Spółka Pana Z. złożyła do Urzędu Miasta wniosek o przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności tej nieruchomości.Stracili mieszkańcy
Ostatni artykuł pt. „Spętane Miasto 2”, dotyczący transakcji gruntami przy ul. Lipowej i Opawskiej przedstawił działania poprzedniego prezydenta Jana Osuchowskiego, obecnego Prezydenta Mirosława Lenka, przewodniczącego Rady Miasta Tadeusza Wojnara i naczelnika UM Elżbiety Sokołowskiej. Miasto na tym „intersie” straciło blisko 4 miliony złotych.
LOTEM BŁYSKAWICY
Już na drugi dzień pokazaniu się w Obliczach artykułu „Spętane miasto 2” zrobił się „ruch w mieście”. I tak w dniu 11 kwietnia 2007 r., spółka Pana Z. złożyła do Urzędu Miasta wniosek o przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności tej nieruchomości. Być może takiego dokumentu wymagała kupująca teren sieć handlowa. W każdym bądź razie prezydent Lenk zadział lotem błyskawicy i jeszcze w tym samym dniu przygotował w przedmiotowej sprawie uchwałę, która następnego dnia (12.04) trafiła do rąk radnych. Zdumiewa tutaj szybkość działania, ponieważ znam przedsiębiorców, którzy na takie przekształcenie czekają czasami 3-4 miesiące, a nawet dłużej. Ten pośpiech obrazuje pewne zależności, którymi w sposób wnikliwy powinny się zająć odpowiednie organy.
BURZLIWA SESJA
Uchwała trafiła pod obrady na sesji w dniu 25.04. Nie pomógł w tej sprawie apel radnego Grzegorza Urbasa do radnych koalicji, aby powyższy projekt uchwały oddalić do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez prokuraturę i odpowiednie organy państwowe. Radny argumentował, że przekształcenie tego prawa w prawo własności spowoduje zamknięcie drogi do odzyskania tej nieruchomości przez gminę Racibórz. 16 radnych Wojnara uchwałę przegłosowało. Radni koalicji Wojnara i Lenka wykazali się daleko posuniętym brakiem odpowiedzialności podejmując tę niewątpliwe szkodliwą uchwałę. Decyzja koalicji to działanie skierowane przeciwko interesom miasta, przeciwko mieszkańcom.
PRZEGRANA NA ŻYCZENIE PREZYDENTA
Jak to się stało, że Gmina Racibórz proces o odzyskanie tej nieruchomości przegrała i znany raciborski przedsiębiorca nabył tę nieruchomość, a teraz sprzedaje ją za cenę 6-krotnie wyższą? Otóż z informacji przekazanych na sesji przez Panią naczelnik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami wynika, że Gmina przegrała proces ze Spółdzielnią Mieszkaniową o rozwiązanie umowy użytkowania wieczystego, ponieważ w umowie nie został określony termin zabudowy. Fakty natomiast są inne. Otóż prezydent Osuchowski SM Nowoczesna taki termin zabudowy działek wyznaczył, określając go do dnia 31.12.2007 r. Do tego czasu spółdzielnia miała zrealizować tam budownictwo mieszkaniowe wielorodzinne, zgodnie z zawartą umową wieczystego użytkowania. Stosowne dokumenty tej sprawie przygotowywał prezydentowi Wydział Gospodarki Nieruchomościami. Termin ów został spółdzielni wyznaczony pismem zwykłym! Natomiast przepisy Kodeksu cywilnego (art. 236 § 3 i 239 § 2), jak również ustawy o gospodarce nieruchomościami (art. 29 ust.1) stanowią, że powinno się to odbyć w formie aktu notarialnego. Ale nie to było przyczyną przegranego sporu w sądzie, ponieważ: …prezydent w dniu 17 lutego 2004 r. cofnął swoje oświadczenie woli o wyznaczeniu terminu zabudowy… (dokumenty w tej sprawie również przygotował Wydział Gospodarki Nieruchomościami). Zrobił to tydzień po ukazaniu się ogłoszenia w Nowinach Raciborskich o sprzedaży tego prawa przez spółdzielnię. A więc kwestia złej formy wyznaczenia terminu zabudowy w ogóle nie była podnoszona w sądzie, bo jej po prostu nie było! Powództwo do sądu zostało skierowane dopiero w maju 2004 r., tydzień lub 10 dni po tym jak do Prezydenta został skierowany przez notariusza akt notarialny warunkowej umowy sprzedaży tego prawa, w celu skorzystania przez gminę bądź nie, z prawa pierwokupu tego terenu. Dlaczego więc nie skorzystano z tego prawa? Dlaczego Gmina Racibórz nie nabyła tego terenu za cenę wielokrotnie niższą? Otóż uzasadnienie było takie, że gmina przecież złożyła powództwo o rozwiązanie tej umowy oddania w użytkowanie wieczyste tego gruntu, więc, po co miałaby korzystać z prawa pierwokupu, skoro sądownie ten grunt odzyska?
SPRAWA ZOSTAŁA UKARTOWANA
Wobec wcześniej przytoczonych faktów śmiem twierdzić, że sprawa została ukartowana. Prawnicy z góry wiedzieli, że gmina proces przegra. Należało, więc w sytuacji wielu popełnionych błędów przynajmniej skorzystać z prawa pierwokupu! Tymczasem spółdzielnia i wspomniany przedsiębiorca czekali z zawarciem ostatecznego aktu notarialnego do czasu, gdy Gmina Racibórz proces w dwóch instancjach przegrała. W 2006 r. zawarli w dobrej wierze (działania Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i prezydenta Osuchowskiego umożliwiły im to) ostateczną umowę sprzedaży tego prawa użytkowania wieczystego gruntów między Opawską i Lipową.
Niezrozumiały jest fakt, że w trakcie trwającego procesu prezydent wydaje decyzję o warunkach zabudowy na obiekt handlowy dla tego terenu. Smaku nadaje tej sprawie również to, że z wypowiedzi wiceprezydenta miasta na sesji Rady Miasta wynika, że Gminie Racibórz nie będzie się należała renta planistyczna za wzrost wartości tej nieruchomości, co naszym zdaniem nie jest prawdą, ponieważ nabywca nabył grunt, który nie posiadał aktualnie obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego. Gmina Racibórz uchwaliła plan zagospodarowania przestrzennego dla śródmieścia 24 maja 2006 r., czyli po ostatecznym zawarciu umowy pomiędzy spółdzielnią i wspomnianym przedsiębiorcą (oraz po przegranym ze Spółdzielnią procesie przez Gminę Racibórz). Plan wszedł w życie 30 września 2006 r. Natomiast spółka sprzedała ten teren 20 grudnia 2006 r., a więc w okresie krótszym niż 5 lat od uchwalenia planu. Wobec powyższego Prezydent powinien wymierzyć rentę planistyczną w wysokości równej 30% tego o ile wzrosła wartość tej nieruchomości. Opłata ta stanowi przychód budżetu gminy. Dodatkowo o tym, że sprawa została ukartowana może świadczyć również to, że spółdzielnia już po zawarciu przedwstępnej umowy sprzedaży prawa użytkowania wieczystego gruntu przy ulicy Lipowej złożyła w dniu 15 października 2004 r. uwagę do projektu nowego planu zagospodarowania przestrzennego wnosząc, aby ten teren przeznaczyć w miejsce budownictwa wielorodzinnego na usługi komercyjne i to bez ograniczenia powierzchni sprzedaży. Spółdzielnia działała tym samym w interesie nabywcy tego gruntu! Te i inne fakty pokazują, jakie były motywy działania i kto za tym stał.
/Ryszard Frączek
Tekst zaczerpnięto z "Oblicz" nr 5 z 2007 r./
Koalicję większościową pod wodzą Tadeusza Wojnara i Mirosława Lenka tworzą: Towarzystwo Miłośników Ziemi Raciborskiej: Klima Piotr, Mainusz Henryk, Parys Jerzy; KWW Ruch Samorządowy Racibórz 2000: Gawliczek Marian, Mandrysz Franciszek, Sawicki Marian, Wojnar Tadeusz; KWW Mirosława Lenka: Sochacki Zenon, Szczygielski Wiesław, Szydłowski Krzysztof, Wolny Ryszard, Wyglenda Eugeniusz; Platforma Obywatelska: Jarosz Artur, Myśliwy Krzysztof, Myśliwy Robert; SLD: Klimaszewska Krystyna.
Renta planistyczna jest to opłata od wzrostu wartości nieruchomości pobierana przez gminę.Jeżeli w związku z uchwaleniem planu miejscowego albo jego zmianą wartość nieruchomości wzrosła, a właściciel lub użytkownik wieczysty zbywa tę nieruchomość, wójt, burmistrz albo prezydent miasta pobiera jednorazową opłatę ustaloną w tym planie, określoną w stosunku procentowym do wzrostu wartości nieruchomości. Opłata ta jest dochodem własnym gminy. Wysokość opłaty nie może być wyższa niż 30 % wzrostu wartości nieruchomości.
Spętane miasto cz. 3
- reklama -