Rada Miasta przyjęła uchwałę w sprawie zmian w dotychczasowym Regulaminie Targowiska miejskiego na Placu Targowym w Raciborzu.
Zgodnie ze zmianami, które wkrótce wejdą w życie na targowisku będzie obowiązywał zakaz nie tylko instalowania tymczasowych elementów konstrukcyjnych straganu lub boksu, czyli zadaszenia wieszaków, lin i innych, powodujących utrudnienia w ruchu pieszym ale również ekspozycji towaru przekraczającej szerokość 60 cm.
Zatem nowy regulamin umożliwi handlującym nieodpłatne zajęcie powierzchni przeznaczonej na ekspozycję towaru, to znaczy pasa o maksymalnej szerokości 60 cm i długości boksu lub straganu bezpośrednio przylegającego do boksu lub straganu. W regulaminie z 2007 roku było to 30 cm. – W 2007 roku na prośbę handlujących ustalono, że w granicach 30 cm można mieć bezpłatnie ekspozycję towaru. Jednak okazało się, że koszyki, manekiny się nie mieszczą. Stąd straganiarze zwrócili się o zmianę zapisu – wyjaśnia Andrzej Migus – komendant raciborskiej Straży Miejskiej.
Zwiekszenie z 30 do 60 cm powierzchni przeznaczonej na ekspozycję towaru, za którą nie jest pobierana opłata, powinno rozwiązać spory wśród straganiarzy. Jak mówi Migus – na targowisku są grupki interesów, wzajemnie się zwalczające. Jednej, zależy na kontrolach, aby wszyscy przestrzegali regulaminu targowiska, w tym przypadku chodzi przede wszystkim o nie przekraczanie granicy handlu. Zdaniem drugiej, jest to czepialstwo. Naszym obowiązkiem jest prowadzenie kontroli na terenie targowiska. Każdy z handlujących musi przestrzegać regulaminu. Wystawianie towaru poza granice wyznaczone przez administratora, a więc Przedsiębiorstwo Komunalne – jest wykroczeniem.
Przedsiębiorstwo Komunalne w Raciborzu przyznaje, że handlowcy, mający boksy na obrzeżach są w uprzywilejowanej pozycji. – Trudno jest ustalić złoty środek, żeby wszyscy handlujący byli zadowoleni. Regulamin targowiska muszą przestrzegać wszyscy handlujący. Jeżeli dopouszcza się ekspocyzję towaru w granicach 60 cm, to nie można wykładać go na 90. Ciężko jest nam to wyegzekwować. Są handlujący, którzy dostali upomnienia, mandaty i nic sobie z tego nie robią. Sprawy są kierowne nawet do sądu. Czekamy wobec tego, na zachowanie straganiarzy po uprawomocnieniu się nowego regulaminu. Jeżeli nadal będą przekraczane granice handlu to myślę, że zaczniemy wypowiadać umowy handlującym – wyjaśnia Elżbieta Nowara, wiceprezes PK.
W trakcie sesji, gdy rada podejmowała uchwałę w sprawie zmian w regulamninie targowiska radny Ludwik Gorczyca zwrócił uwagę, aby straż miejska nie biegała z linijką po targowisku. – Przesadą jest nakładanie mandatu, gdy handlujący zamiast wystawić towar na 30 cm, ma wystawiony na 31 cm.
/KJ/
W Raciborzu nie ma targowiska. Mieszkam niedaleko niego, ale zakupów tam nie robię. W mieście w którym mieszałem poprzednio na targ chodziłem, aby pośród wielkiego wyboru kupić tanie produkty (owoce, warzywa itd. itd.) W Raciborzu na targu jest drożej niż w sklepach, wyboru żadnego; jedynie ciuchy a w tle te „cudowne” przyśpiewki.
To już nie jest targ tylko same sklepiki.