– Tak jak obiecywaliśmy od października "Koniec świata" ujawnia swe nowe oblicze. Zamiast wielkich imprez rockowych, zapraszamy na kameralne koncerciki, które odbywać się będą na terenie sali pubowej – mówi Dawid Wacławczyk, właściciel pubu.
– Od najbliższej niedzieli – 5 października, w każdą niedzielę między godzinami 18.00 a 22.00 przy klawiszach gościć będziemy pianistę Jarosława Pawłowskiego, który raczył nas będzie jazzem, muzyką lat 60, 70 i wszelką muzyką "piękną". Taką, przy której kawa, drink i czekolada smakują lepiej, a niedzielny wieczór staje się pięknym i łagodnym zakończeniem weekendu, a nie drastycznym wstępem do poniedziałkowej gehenny… – dodaje.
Wstęp na niedzielne koncerty jest wolny.
Wszyscy wiemy jak jest…Plan świetny…Gratulacje pomysłu reanimacji tego miejsca. Może jeszcze jakiś folklor ludowy, to dyrektorka RCKu pomyśli, że to dla normalnych ludzi jednak… Bo sam jazz to niekulturalny objaw, hedonizm i mordobicie :)))))))
A ktoś z SRC będzie grał?! Z tego co wiem niewielu poważnych (i młodych) muzyków w Racku…Świadczy o tym fakt , że moje propozycje zbudowania dobraj kapeli ( a mam doświadczenie) napotyka tu na tzw. echo. Chętnie bym pograł, ale wybieram w tym celu inne kluby, gdzie ponadto nie widuje się co tydzień tych samych kilku(nastu) ludzi.
Jazz jest dla hipisów!
Jarosław Pawłowski to z pochodzenia krakus, zamieszkały w Raciborzu (viva Raciborzanki!) – absolwent Krakowskiej Akademii Muzycznej, na codzień pracujący w Szkole Muzycznej w Raciborzu jako nauczyciel gry na pianinie i akompaniator. Poza tym – znawca dobrej muzyki i po prostu świetny facet! Cieszę się, że będziemy razem współpracować, a Koniec Świata w niedzielne wieczory będzie nieco cieplejszy, bardziej nastrojowy, bardziej pogodny. Koncerty, czy po prostu granie kameralne to nowe wyzwanie dla KŚ i jego bywalców, wcześniej przyzwyczajonych do bardziej rockowych klimatów. Mam nadzieję, że się wszystkim spodoba 😉
Dokładnie. Z pania dyrektor RCKu niestety nie da się współpracowac…
swoja drogą ciekaw jestem czy pani dyro wysłupowa bedzie na koncercie.
dyr.Wystub zaprasza na kameralne dueciki? ale to już w piano- bar ,bo inna nazwa to juz nie jej!
dyr.Wystub jeszcze długo nie będzie miała na co zapraszać. Po Końcu Świata pozostanie po prostui w Stzresze wielka puuustkaaa, nie miejmy złudzeń, do organizowania żywej muzyki, koncertów itp. trzeba więcej zapału i, również, doświadczenia. Tego niestety brakuje w zarządzających domem kultury.
[b].8.X.08r[/b].były warsztaty jazzowe była słyyszałam było zaje……………. takich warsztatów więcej można było co posłuchac i nie tylko