– System parkowania, który funkcjonuje na ulicy Batorego nie spełnia swojej funkcji, kierowcy stoją zdecydowanie dłużej niż godzinę – oburza się radny opozycyjny Tomasz Kusy.
Radny Tomasz Kusy na ostatniej sesji Rady Miasta poruszył problem parkowania przy Urzędzie Miasta. Jak mówi nie ma wątpliwości, co do tego, że jest on słuszny, jednak trzeba – jak przekonuje – podjąć działania, aby funkcjonował zgodnie z regulaminem. – Być może trzeba to bardziej kontrolować – zastanawia się radny.
Zdaniem prezydenta Mirosława Lenka faktycznie jest problem. Jak mówi system się słabo sprawdza. Przyznaje, że kontrole są, ale regulamin, nie zakłada systemu kar. Dodaje również, że nadużywanie parkingu przez kierowców wynika często z nieświadomości. – Zaparkują, nie widzą parkingowego, to są przekonani, że mogą zostawić samochód jak długo chcą – tłumaczy prezydent.
Tomasz Kusy jest przekonany, że kierowcy powinni się już nauczyć jak się parkuje na Batorego, gdyż system funkcjonuje prawie pół roku.
Przypomnijmy, ulica Batorego wyłączona jest ze strefy płatnego parkowania. Obowiązują tam tarcze zegarowe, które można pobrać bezpłatnie w Urzędzie Miasta. Dozwolony czas parkowania to jedna godzina. Taki system ma zwiększyć rotację samochodów parkujących w obrębie Urzędu Miasta, a co za tym idzie ułatwić kierującym zaparkowanie samochodu.
Regulamin parkowania na strefie czasowego parkowania w Raciborzu nie zakłada kar. Jednak straż miejska, której obowiązkiem jest kontrolować parkujących, może nakładać mandaty na ogólnych zakładach wykroczeń. Jeżeli zaparkowany samochód nie ma karty zegarowej kierowcy grozi mandat w wysokości 100 zł. Obecny system parkowania na ul. Batorego funkcjonuje od czerwca. W lipcu i sierpniu – jak mówi Andrzej Migus – komendant straży miejskiej – nie karano kierowców, tylko wkładano kartki, na której znajdowały się informacje, jaki obowiązuje na Batorego system parkowania. Po tych dwóch miesiącach za wycieraczki wkładano kierowcom wezwania do straży miejskiej, gdy się stawili to ich pouczano. – Teraz zaczynamy już karać mandatami – mówi Migus.
/KJ/
proste-Jesli auto nie ma tzw. PARKOMETRU(tak to sie chyba nazywa) dawac mandat, jesli przekroczy czas o 15min – dawac mandat. Niestety tylko tak idie nauczyc CHAMSTWA „kultury”. Na zachodzie jakos istnieja takie strefy parkowania i mało kto tego nie przestrzega.
Ul. Batorego na odcinku od Podwale do ul. Środkowej powinna być wyłączona z ruchu dla samochodów ciężarowych i autobusów.Tak było przez wiele lat . Był spokój i bezpieczniej.Pod urząd przyjeżdżają samochody osobowe .
„Obowiązują tam tarcze zegarowe, które można pobrać bezpłatnie w Urzędzie Miasta”. Srutu tutu – owszem można bezpłatnie pobrać, ale nie wspomniano, że panie z BOI żądają zwrotu tarczy! To jest jakaś paranoja, żeby za każdą wizytą w urzędzie najpierw biec bo tarczę, zanieść ją do auta, a przy wychodzeniu, zamiast odjechać, trzeba iść oddać tarczę…[b]PORAŻKA[/b]
miało być oczywiście: po tarczę (a nie „bo tarczę”)
Chyba ktoś cię wpuścił w maliny, tarczę możesz sobie zostawić, chyba, że cię już tam znają i bierzesz za każdym razem nową?!
Hehe nie dałem się wpuścić w maliny, bo tarczy i tak nie oddałem 😛 Aha i mam tylko jedną tarczę, a nie więcej 😉 Chciałem tylko wyrazić swoje oburzenie na panią z BOI.
ja nie wiem jak to się dzieje, że na zachodzie takie rozwiazania sie sprawdzaja w stu procentach. U nas: pomysl dobry, zastosowany poprawnie, ai tak nie funkcjonuje. ehh tak menalnosc „polaczkow”. kojarzy mi sie taka anegdotka proesora: „francuz wygral w totka-skacze,cieszy sie, wariuje. anglik wygral w totka: planuje inwestyce, jest szczesliwy. polak wygral w totka: o jezzuniu, teraz trzeba tam po to pojechac, kuponu poszukac po kieszeniach, jakas walizke kupic na ta kase, o jezuuuniu i jeszcze podatek od tego zaplacic, bozeczkusie same problemy.”… ehh tak mentanosc polaczkow…