Stary cmentarz parafii św. Mikołaja przy ul. Kozielskiej w Raciborzu jest często odwiedzany przez smakoszy ostrych trunków. Od 1960 roku pochówki są tu zabronione, ale jeszcze wiele osób troszczy się o groby swoich bliskich.
Nie było by to zauważalne gdyby nie pozostawiali po sobie na grobach odłamki stłuczonych butelek, plastikowe kubki, opakowania po sokach czy niedopałki papierosów.
Już na początku tego miejsca wiecznego spoczynku, z tyłu zabytkowego krzyża widać porozrzucane pety i zapałki. Na końcu cmentarza alkoholicy chowają się w zaroślach lub przechodzą do krzewów na zaplecze obiektu dawnej pralni miejskiej i tam mają swoją melinę. Mieszkańcy Starej Wsi, Proszowca i Miedoni, którzy pielęgnują niektóre groby, są zgorszeni zbeszczeszczaniem mogił swoich przodków i osób bliskich.Boją się też wchodzenia na teren cmentarza w pojedynkę. Uważają, iż funkcjonariusze Straży Miejskiej powinni tam często zagłądać, tym bardziej, iż fakty te zgłaszali już telefonicznie w ubiegłym roku.
/K.N./
Dobrze, iż oficjalnie poruszono ten drażliwy temat, Ciekawe czy Komendant Straży Miejskiej zainteresuje się tymi sprawami? Czy władze miasta czytają opinie mieszkańców w portalkach???
Przecież to najlepsze źródło kontaktu wyborców i mieszkańców z władzami miasta.
Takich miejsc gdzie młodzież (nie tylko ta najmłodsza) robi libacje jest więcej. Mozna by nawet zrobis osobliwią galerię takich miejsc.
To może być młodzież a nawet dzieci z pobliskiej szkoły SMS. Ale jak twierdzą mieszkańcy pobliskich domó najczęściej widzą podejrzanych mężczyżn którz z pełnymi reklamówkami tam wchodzą i zatrzymują się, Są to te same twarze. Co na to policja i Straż MMiejska?