Około północy z trzeciego na czwartego września, na ulicy Bosackiej 56-letni mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego potrącił 25-letnią raciborzankę.
Mężczyzna prawdopodobnie nie zauważył 25-latki, która przechodziła przez jezdnię. Poszkodowana z wstrząśnieniem mózgu i ogólnymi potłuczeniami trafiła do szpitala. Kierowca samochodu w chwili zdarzenia był trzeźwy.
- reklama -
/p/
- reklama -
Już było kilka potrąceń na pasach przy ul. Bosackiej, może władze miasta zlecą zrobienie oświetlenia bzeposrednio nad przejściami dla pieszych (są 3 przejścia) bo naprawde pieszych słabo widać wieczorem i w nocy jak są ubrani na ciemno.
Cóz wniosek tego jednak taki, żeby nie liczyc na to, że kierowca Cię zauważy i samochód się zatrzyma. Po prostu lepiej nie wchodzić przed samochód. Zwłaszcza w nocy. Przecież kierowcy też popełniają błędy. Są czasami zmęczeni, niewyspani, zdenerowani, zdekoncentrowani itd. Na dodatek w nocy naprawdę pieszego jest trudno zauważyć. To że pieszy widzi światła to nie znaczy, że kierowca widzi pieszego !!!!
No niestety ale piesi powinni być bardziej ostrożni. Nie mówię, że tak było w tym wypadku, ale piesi niejednokrotnie wchodzą na pasy uważając, że mają pierwszeństwo i nie patrząc czy nadjeżdża samochód – przecież musi sie zatrzymać!! Takie myślenie doprowadziło do wielu wypadków. Owszem kierowcy muszą zwolnić przed przejściem i zachować należytą ostrożność,, ale różnie to bywa. Poza tym samochód to tylko maszyna, może się zepsuć np. układ hamulcowy i nie zadziałać tak jak powinien a w takich przypadkach centymenty mają znaczenie
Ludzie zacznijcie myśleć… z samochodem nie macie najmniejszych szans… co z tego, że będzie uznana wina kierowcy kiedy to wy będziecie najbardziej poszkodowani.
Ilekroć jadę ul. Bosacką, w tym miejscu wytężam wzrok, szczególnie o zmroku. bo wszystko się zlewa mimo mojego dobrego wzroku. Wydaje mi sie, że winą za takie efekty jest wadliwie ustawione światło po obu stronach drogi dwupasmowej – wysepka jest w cieniu.
….i już służby oświetlenia miasta, śpieszą, aby coś skorygować? Kogo to obchodzi?
A może to znak na wysepce na przejściu jest tak postawiony, że nie widac nadjeżdżającego samochodu a kierowca może miec problemy z zauważeniem przechodnia za znakiem;] nieraz musze sie wychilić żeby cokolwiek było widać. Raz juz byłem prawie uczestnikiem wypadku tyle, że zdązyłem uciec .. kolega niestety nie zdążył. Coniektórzy zapominają o ograniczeniu na Bosackiej do 50km/h.
Słaba organizacja ruchu – to jest powód. Nawet jadąc od mostu, za budynkiem policji nowym (skręt do domgosu) jest niemożliwy, ponieważ jest linia ciągła. Żeby tam wjechać trzeba zawracać, co w godzinach popołudniowych i porannych graniczy z cudem. Powinni coś z tym zrobić.
P.S. Pierdoły! Zdarzenie miało miejsce w południe a nie około północy.