Wieczór Polski w Strzesze

16 października odbyło się spotkanie poświęcone życiu i twórczości poety ks. Norberta Bonczyka. Zobacz fotogalerię

Norbert Bonczyk (także Bończyk, Bontzek; ur. 6 czerwca 1837 w Miechowicach, zm. 18 lutego 1893 w Bytomiu), ksiądz katolicki, poeta, autor artykułów do Zwiastuna Górnośląskiego, działacz na rzecz polskości Śląska i orędownik czystości mowy polskiej na Śląsku. Wieloletni współpracownik księdza Józefa Szafranka.
Mocno zaangażowany w propagowanie języka polskiego, choć w okresie młodzieńczym pisał wiersze również po niemiecku i łacinie. Oprócz tego przekładał literaturę niemiecką na polski, zwłaszcza Goethego i Schillera. Za wydanie po polsku książki "Stary Bóg żyje" skazany przez władze niemieckie na więzienie w 1872, odbył 2 miesiące kary. Ks. Bonczyk zwany był przez mu współczesnych "Homerem śląskim", natomiast kardynał Georg Kopp mawiał o nim "perła wśród duchowieństwa śląskiego".

- reklama -

 

 

 

 

 

 

 

 

Spotkanie w sali widowiskowej RCK Strzecha rozpoczęło się hymnem Gaude Mater Polonia w wykonaniu chóru mieszanego parafii św.Mateusza i Macieja z Brzezia pod dyrekcją Aleksandry Gamrot. Sylwetkę, działalność i twórczość ks. Bończyka przedstawił dr hab. Franciszek Marek. Następnie przedstawiono wybrane wydarzenia patriotyczne i historyczne z historii Polski, takie jak: wybór kardynała Karola Wojtyły na stolicę piotrową, wybuch II wojny światowej – słowa Jana Pawła II, Powstanie Warszawskie, a także przybliżono postacie Danuty Śledzikówny (Inki) i rotmistrza Witolda Pileckiego. Poseł Henryk Siedlaczek i dr Zbigniew Ciszek – gospodarz, reżyser i organizator całego widowiska – czytali poezję ks. Bonczyka

Idea organizacji podobnych spotkań jest niewątpliwie szczytna. Warto jednak na przyszłość, przy okazji organizacji kolejnych "Wieczorów", pomyśleć co można zrobić, by ściągnęły one szersze grono publiczności. Dotyczy to zwłaszcza młodzieży, dla której  byłaby to doskonała lekcja historii i patriotyzmu. Może przy odpowiednio wcześnie prowadzonej akcji informacyjnej salę widowiskową udałoby zapełnić w większym stopniu? A może zastanowić się nad organizacją w bardziej kameralnych warunkach?

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj