Czytelniczka Portalu raciborz.com.pl prosiła o wyjaśnienie niekonsekwencji w pisaniu nazw epok literackich małą i dużą literą. Zobacz, co mówi Prof. Jan Miodek.
Anna Burek: Panie Profesorze, w prasie, wydawnictwach naukowych spotykamy nazwy epok pisane zarówno małą, jak i dużą literą. Taka sama niekonsekwencja zauważalna jest w przypadku nazw wydarzeń historycznych. Czy w ogóle istnieje jakaś reguła dotycząca pisowni tych nazw?
Prof. Jan Miodek: Ta reguła jest bardzo, bardzo nieostra. W zasadzie ona brzmi niby jednoznacznie: nazwy wydarzeń historycznych piszemy małą literą, ale jest aneks do tej reguły, który mówi: ze względów uczuciowych można je napisać literą dużą. Do 1989 roku, niechby ktoś spróbował w gazecie napisać wielka socjalistyczna rewolucja październikowa małymi literami. Jestem przekonany, że by już na drugi dzień w tej redakcji czasopisma nie pracował, a powstanie listopadowe uchodziło napisać małą literą. Obawiam się, że dzisiaj w Polsce nie wypada napisać powstania warszawskiego małymi literami. To jest właściwie wszystko – grają tu względy uczuciowe. To samo jest z nazwami epok literackich. W zasadzie reguła jest jednoznaczna – piszemy małymi literami: oświecenie, romantyzm, pozytywizm, ale już Młodej Polski nie napiszemy małymi literami, bo ta Polska małą literą wyglądałaby głupio. Ja, jeśli idzie o nazwy prądów, kierunków kulturowych, literackich, byłbym za dużą literą. Mimo wszystko wyraz pospolity oświecenie też istnieje, romantyczna postawa (romantyzm) – myślę, że tu akurat byłoby poręczniej nazwy epok literackich, prądów kulturowych pisać dużą literą: Oświecenie, Odrodzenie, Romantyzm, bo przecież o odrodzeniu duchowym, fizycznym mówimy na co dzień, czemu nie wyróżnić dużą literą Odrodzenia, pod którym się kryje Kochanowski i inni wielcy twórcy. Oficjalnie muszę powiedzieć jednak, że wolno ten kierunek literacki napisać małą literą. Wyjątkiem jest Młoda Polska, dlatego że kryje się w tej zbitce wyrazowej Polska, a ta Polska małą literą napisana, pewno by oko drażniła.
Specjalnie dla raciborzan, prof. Jan Miodek odpowiada na nurtujące ich pytania. Co tydzień, profesor na łamach portalu wyjaśnia jedno z zagadnień nadesłanych przez Czytelników.
nie chcę się czepiać panie psorze i studnetko polonistyki, ale mówimy i pieszemy dużą literą czy małą?
sorry, miało być dużą czy WIELKĄ? ucozno mnie , że wielką
To dobrze Cię uczono… problem w tym, że to, czego uczono niegdyś, niekoniecznie jest aktualne dziś…
do basi:
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=3028397
poza tym, jak masz wątpliwości, to zawsze możesz napisać pytanie do Prof. Miodka.
czy dużą, czy wielką – bez różnicy, obie formy poprawne.
najważniejsze, żeby nie mówić/pisać „z dużej”/”z małej’/”z wielkiej”, bo to są błędy.
Jak to się mówi wielką literą?
Profesor Miodek mówi, że: „Obawiam się, że dzisiaj w Polsce nie wypada napisać powstania warszawskiego małymi literami”. Dlaczego „obawia się”?
Przecież tłumaczy o co mu chodzi w kolejnym zdaniu…