Ponad 130 gryzoni uczestniczyło dzisiaj w trzeciej edycji wielkiego wyścigu gryzoni. Najczęściej na starcie stawały chomiki, jednak najzwinniejsze były szczury i to one najszybciej przekraczały linię mety. Zobacz zdjęcia.
Do Raciborza na wyścig zjechali właściciele gryzoni m.in. z Opola, Wodzisławia Śląskiego i z Katowic. – W ubiegłym roku w wyścigu uczestniczyły nawet koszatniczki z USA i Australii. Ich właściciele przyjechali na wakacje do Raciborza, usłyszeli o naszym wyścigu i postanowili sprawdzić swoich pupili – mówi Mirosław Machulski, organizator przedsięwzięcia.
Podczas tegorocznej, trzeciej edycji największą grupę gryzoni biorących udział w wyścigu stanowiły chomiki. Wśród 130 gryzoni zgłoszonych do wyścigu, 70 to właśnie chomiki. Najmniej było szynszyli i myszoskoczków. Właściciele zwierząt bawili się znakomicie. Zachęcali swoich pupili do biegu różnymi smakołykami. A jak zwierzęta znoszą takie wyścigi? – Jeżeli zawody przygotowane są w odpowiedni sposób i jeżeli właściciele zwierząt w odpowiedni sposób przygotują je do wyścigu, to stres związany z udziałem w nim ogranicza się praktycznie do minimum – odpowiada na pytanie Marta Bednorz, lekarz weterynarii, u której podczas wyścigu każdy chętny mógł zasięgnąć darmowej porady w sprawie swojego pupila. Każdy uczestnik imprezy został nagrodzony. Właściciele gryzoni otrzymali m.in. klatki dla swoich pupili, akcesoria typu pojemniki na wodę oraz pokarm.
Jak przyznaje organizator wyścigu z roku na rok zainteresowanie imprezą wzrasta. – Jeżeli w przyszłym roku zainteresowanie imprezą będzie nadal tak wysokie będziemy musieli wyścig przenieść na jakiś większy obszar. Myśleliśmy o stadionie OSiR – powiedział.
/p/