W 2. kolejce kobiecej ekstraligi piłkarki RTP Unii Racibórz zmierzyły się z Górnikiem Łęczna. Mimo zdecydowanej przewagi zaledwie zremisowały i tym samym mogą stracić pierwsze miejsce w tabeli na rzecz Medyka Konin.
– To już nawet nie były stu-, ale dwustuprocentowe sytuacje – w ten sposób rozżalony trener Trawiński relacjonuje spotkanie w 10 minut po jego zakończeniu. Choć jego podopieczne przez cały mecz miały zdecydowaną przewagę, zademonstrowały wyjatkową nieskuteczność strzelecką, marnując ok. 8-9 sytuacji (włącznie z rzutem karnym) które powinny zakończyć się bramkami.
Sobotni mecz w Łęcznej rozpoczął się zgodnie z planem. W 12 minucie Patrycja Wiśniewska po podaniu Marty Stobby strzałem z 5 metrów wyprowadziła Unię na prowadzenie. Niestety, w kolejnych minutach w podobnych sytuacjach ta sama zawodniczka nie dała rady pokonać dokonującej cudów w bramce Katarzynie Kiedrzynek. Reprezentacyjnej bramkarce z Łęcznej sprzyjało ponadto szczęście, czego przykładem jest sytuacja Agnieszki Winczo. Najlepsza polska piłkarka mając przed sobą pustą bramkę fatalnie przestrzeliła z 3 metrów.
W drugiej połowie jedna z nielicznych akcji górniczek przyniosła wyrównanie, bramkę zdobyła Sokołowa. Unitki przycisnęły, czego rezultatem był wywalczony rzut karny. Niestety, Anna Żelazko strzeliła niedobrze i udaną interwencją znów popisała się Kiedrzynek. Do końca meczu, mimo naporu unitek wynik nie uległ już zmianie i strata dwóch punktów stała się faktem. Tym samym RTP skomplikowało sobie sytuację w tabeli ekstraligi. Raciborzanki mogą stracić pozycję lidera na rzecz Medyka Konin, który dziś pokonał w Szczecinie tamtejszą Pogoń 2:0. Koninianki mają jeszcze do rozegrania zaległe spotkanie z AZS-em Biała Podlaska. Jeśli zwyciężą – to one obejmą prowadzenie w tabeli.
Górnik Łęczna – RTP Unia Racibórz 1:1 (0:1)
Bramki: Wiśniewska (12) – Sokołowa (59)
/ps/
no to pozamiatane
W kwestii formalnej, Panie Redaktorze. Mecz Medyka w ostatniej kolejce został odwołany, więc Konin, nawet jak dziś wygrał, nie wyprzedził Unii. Zmniejszył stratę, ale nasze dziewczyny cały czas są na pierwszym miejscu. Choć oczywiście Medyk ma rozegrany jeden mecz mniej i może wyprzedzić nasze. Może, ale nie musi, i mam nadzieję, że tak się stanie. Pozdrawiam.
O CO CI KOBIC CHODZI ? pRZECIERZ TAK NAPISALI ?
dobrze kibic pisał bo wczesniej tego w artykule nie było, a teraz poprawili , bedzie teraz ciezko o majstra..;/
Rzeczywiście, uwaga kibica była jak najbardziej trafna. Mój ewidentny błąd, zbyt szybko awansowałem Medyka na lidera. Dzięki za zwrócenie uwagi. Też mam nadzieję, że koninianki pogubią punkty, być może już w następnym meczu z Łęczną właśnie. Trener Trawiński bardzo komplementował ekipę z Łęcznej, twierdząc że namiesza ona sporo w ekstralidze. A nawet jeśli nie, to jest przecież jeszcze bezpośredni mecz z Medykiem. Także pozdrawiam, Paweł Strzelczyk