Od bankructwa Kolzamu mija kilka lat, tymczasem dwa wyprodukowane w Raciborzu szynobusy, do niedawna określane "kupą złomu", mają zostać wyremontowane i trafić na śląskie tory – donosi gazeta.pl/katowice.
Samorząd województwa chce gruntownie wyremontować dwa szynobusy, które przed laty kupił z raciborskiego Kolzamu. Wkrótce rozstrzygnięty zostanie przetarg w tej sprawie. Po remoncie pojazdy trafią do taboru spółki Koleje Śląskie, która po podpisaniu umowy z PKP PLK na korzystanie z torów ma ruszyć 1 czerwca br. i obsługiwać połączenia lokalne.
Jeszcze do niedawna oba szynobusy określano "kupą złomu" i jednym z najbardziej nieudanych zakupów w historii. Obie maszyny chciano nawet sprzedać województwu opolskiemu, by pozbyć się kłopotu, ale do transakcji ostatecznie nie doszło. Szynobusy zamówiono w 2002 roku z nadzieją, że będą tańsze w eksploatacji od tradycyjnych składów. Pierwszy egzemplarz – wart 4,5 mln zł – Kolzam dostarczył w 2005 roku. Szynobus wyjechał na trasę Częstochowa – Lubliniec i niedługo potem się zepsuł. Od tego czasu stoi niesprawny.
Jeszcze gorzej było z drugim szynobusem, bo Kolzam zbankrutował i niedokończona maszyna nigdy nie opuściła fabryki. Dokumentację techniczną i prawa do produkcji szynobusów kupiła fabryka Bumar-Fablok z Chrzanowa, jednak do dziś nie udało się dokończyć gotowego już w 70 proc. pojazdu. Władze województwa negocjują z Fablokiem, by podjął się tego zadania. Inne rozwiązanie nie wchodzi póki co w grę, bo województwa nie stać na wykupienie dokumentacji technicznej. – donosi katowickie wydanie "Wyborczej".
czytaj cały artykuł Stare szynobusy na ratunek Kolejom Śląskim w gazeta.pl/katowice