I to do tego stopnia, że napisał interpelację liczącą 4 strony. Skąd przerażenie radnego? Ano stąd, że miasto płaci klubowi 100 tys. zł za działania marketingowe i promocyjne, które nie zostały jasno sprecyzowane.
Fita oszczędził pozostałym radnym czytania całej interpelacji (interpelacjami zgłoszonymi dziś przez radnych z powodzeniem możnaby było obdzielić sesje rady przez pół roku), streścił jedynie niektóre zapisy. I tak zdziwienie radnego wzbudził punkt mówiący, że baner z logiem i herbem miasta podczas rozgrywek kobiecej ligi mistrzyń ma być zgodnie z umową wyeksponowany w siedzibie klubu. – To znaczy, że jak graja np. drużyny z Niemiec i Francji, wystarczy ten baner powiesić na ścianie? – dziwił się. Tak samo niedorzeczny wydał mu się zapis o promocji miasta na stronie klubu. – Jest mały banerek z linkiem przesuwający się, który rzadko widać. Brak określonych parametrów technicznych – przytaczał kolejne przykłady. Na koniec zadał pytanie, czy zasadne jest przeznaczać takie środki na promocję klubowi, który zapowaida możliwość przeniesienia się do innego miasta (umowa w żaden sposób nie zabezpiecza interesów marketingowych wiążących się z taką sytuacją).
Prezydent Lenk poinformował, że przyjrzy się zapisom umowy, bo jeśli zapisy są dla miasta niekorzystne, nie wynikają ze złej woli. Wyjasnił, iż miasto chciało pomóc klubowi i ma prawo oczekiwać promocji na poziomie adekwatnym do przekazywanych środków
pełna treść interpelacji Michała Fity
Szanowny Panie Prezydencie, na przełomie pierwszego i drugiego kwartału br. zawarta została umowa pomiędzy Miastem Racibórz a „Raciborskim Towarzystwem Piłkarskim UNIA” na świadczenie usług promocyjno–reklamowych oraz działań z zakresu public relations. Zawarcie tej umowy nastąpiło w skutek przegłosowania przez Radę Miasta zmiany budżetu. Zmiana ta dokonała się bez żadnej konkretnej dyskusji, a radni otrzymali jedynie zapis, mówiący o przekazaniu 100.000 zł na „promocję JST”. Umowa ta została mi udostępniona na skutek interpelacji, jaką złożyłem w zeszłym miesiącu, a jej lektura wprawiła mnie w osłupienie.
Pragnę zwrócić uwagę na fakt, iż zapisy wspomnianej umowy są niekorzystne dla Miasta Racibórz. Uważam, że nie zabezpieczono w niej należycie naszych interesów marketingowych i promocyjnych, a wynegocjowane dla naszej gminy świadczenia nie są sprecyzowane, mają charakter krótkookresowy i są niewspółmiernie niskie do poniesionych przez miasto kosztów. Niektóre zapisy noszą znamiona zwykłego niedbalstwa, by nie rzec – braku dbałości o interes gminy.
Pragnę zwrócić uwagę na fakt, iż osoba, która przygotowała i zaakceptowała zapisy ww. umowy (rozumiem, że umowę przygotowywała strona miejska), według których Miasto Racibórz płaci za wspomniane usługi 100.000 zł (słownie: sto tysięcy złotych) zgodziła się m.in. na to, że:
1.Baner reklamowy z logiem i herbem naszego miasta podczas rozgrywek UEFA Women’a Champions League musi być wyeksponowany… w siedzibie klubu! Co może oznaczać, że nie ma konieczności eksponowania go na boisku, czy na trybunach, ale wystarczy ekspozycja w siedzibie klubu, czyli w biurze na ulicy Zamkowej! Z dala od miejsca rozgrywania meczu, z dala od kamer, fotoreporterów, bo mecz ten równie dobrze może rozgrywać się gdziekolwiek w Europie, a nasz klub nie musi brać w nim udziału (nawet jako kibic). Taki zapis umowy brzmi niczym farsa!
2.W trakcie przejazdów na mecze, logo i herb Miasta Racibórz może być wystawione zarówno „na”, jak i „w” (czyli wewnątrz) środka transportu, jakim drużyna dojeżdża na mecze. W tym miejscu należy odpowiedzieć sobie na pytanie: jaki zasięg promocyjny ma reklama naszego miasta we wnętrzu autokaru, w którym znajdują się wyłącznie zawodniczki i obsługa zespołu? Odpowiedź jest chyba zbędna…
3.Poza wspomnianymi dobrami promocyjnymi Miasto Racibórz otrzyma od ww. klubu także 100 zdjęć. Zapis ciekawy, lecz w specyfikacji technicznej podano, że zdjęcia te mają być dostarczone w formacie JPG i mają mieć rozmiar min. 1 MB. Chciałbym zwrócić uwagę, że nawet przeciętny amator wie, że ani wskazany format zdjęcia ani jego objętość (zamiast objętości, która o niczym nie świadczy – powinno się wskazać minimalną rozdzielczość!) nie umożliwiają użycia tych zdjęć np. do wydruku wielkoformatowego banera, kalendarza, plakatu czy zdjęcia większego niż „pocztówka”. Przy wydatkowaniu tak poważnych pieniędzy powinniśmy otrzymać materiał profesjonalny, a nie amatorski, który będziemy mogli eksploatować w dowolny sposób przez wiele lat, a nie tylko w internecie i w druku ulotek czy plakatów wielkości A4.
4.Zapisy umowy w części określającej obowiązki Klubu mają charakter ogólnikowy, niekonkretny i zdawkowy. Co oznacza sformułowanie „rozpowszechnianie informacji o Zamawiającym w artykułach sponsorskich”? Czy wystarczy podać nazwę klubu „RTP Unia”? Czy też należy wskazać, ze miasto jest sponsorem klubu? A może dodać, że zainwestowaliśmy w wyposażenie stadionu? Czy należy wspomnieć o tym, że do naszego miasta można wpaść nie tylko na mecz, ale i w innym celach turystycznych?.
5.w zapisach umowy nie określono rzeczywistego zasięgu terytorialnego i jakościowego przekazu promocyjnego jaki ma zapewnić Klub. Informacja o Mieście Racibórz ma być „rozpowszechniona” w 5 edycjach na największych portalach internetowych. Co oznacza pojęcie „największy portal”? Największy na świecie, w Polsce czy w Raciborzu? Nie wskazano o jakie portale chodzi, jaką mają one mieć poczytność (ilość gości), jak często mają być odwiedzane, do jakiej ilości czytelników ma trafić przekaz na którym nam zależy, w jakiej formie ta informacja ma zostać przekazana (baner, logo, artykuł, spot telewizyjny). Tak enigmatyczny zapis może oznaczać wszystko. Tak samo jak pojęcie „gazeta o zasięgu krajowym”. Chodzi o miesięcznik, tygodnik czy darmową gazetkę rozdawaną na stadionach? Ma to być broszura czy poczytny magazyn? Do kogo ma być on skierowany? Jaka jest jego sieć dystrybucji? Do ilu potencjalnych czytelników ma szansę trafić przekaz? Nie wiemy też, o jaką stację chodzi w przypadku „radia o zasięgu wojewódzkim”. O jakie województwo chodzi? Czy ma to być radio wykazujące się wysoką słuchalnością czy być może radio internetowe? W jakich godzinach ma ukazywać się materiał? Za dnia, czy w środku nocy?
6.Nie określono, w jakiej formie logo Miasta Racibórz powinno być wyeksponowane na stronie Klubu. W tej chwili nie jest ono umieszczone na stronie głównej Klubu w miejscu stałym, a jedynie nasz herb znajduje się w pasku przewijania reklam, obok innych sponsorów i wśród lokalnych mediów, które jak wiadomo nie przekazują środków finansowych na jego działalność. Czy brak widocznego napisu www.raciborz.pl traktować, w takim razie jako niedopełnienie warunków umowy?
7.W umowie nie ma mowy o tym, która strona umowy ma wykonać i sfinansować produkcję danych materiałów reklamowych (np. banerów z logo i herbem Miasta Racibórz).
Zwracam uwagę na ten fakt, w obliczu publicznie znanych (obecnie i przed kilkoma miesiącami) informacji, z których wynika, iż wspomniany klub może zostać lada chwila rozwiązany, a drużyna w całości przeniesiona do innego miasta. Wspomniana umowa w żaden sposób nie zabezpiecza naszych interesów marketingowych wiążących się z taką sytuacją. Jeśli taka sytuacja się zdarzy – zasłyniemy jako największy sponsor drużyny, która pomimo otrzymania od Miasta Racibórz potężnych środków finansowych (w roku 2011 łącznie ok. 220.000 zł) i poczynienia ogromnych inwestycji w infrastrukturę potrzebną temu właśnie klubowi (stadion OSiR) – może spokojnie zmienić nazwę, miejsce treningów i rozgrywania meczy, zmienić logo i od nowego sezonu grać pod barwami innego miasta. Jednym słowem – może okazać się, że przez kilka sezonów łożyliśmy środki i pomagaliśmy rozwinąć się drużynie, która wkrótce będzie grała dla innego miasta!
Jeśli dodać do tego fakt, iż umowa ma charakter ograniczony czasowo, a wszystkie zobowiązania Klubu wobec miasta kończą się z dniem 30 listopada br., można dojść do wniosku, że Miasto Racibórz kieruje środki w inwestycje o bardzo znacznym stopniu ryzyka. W tym miejscu rodzi się pytanie: czy mając świadomość faktu, iż Miasta Racibórz nie stać na jeszcze większe finansowanie ww. drużyny, a także możliwość nagłej przeprowadzki klubu do innego miasta – nie zainwestowaliśmy ogromnych środków w projekt, który nie rokuje szans na marketingowy i promocyjny sukces? Dlaczego nie podpisano umowy wieloletniej lub takiej, w której obowiązek promocji miasta byłby dłuższy niż kilka miesięcy? Skąd w umowie tak kuriozalne zapisy, które nie mają nic wspólnego z realną promocją Raciborza? Kto w UM Racibórz był odpowiedzialny za przygotowanie szczegółowych zapisów ww. umowy?
/ps/
Kolejny bubel jeśli chodzi o umowy w naszym urzędzie. Który urzędnik jest za to odpowiedzialny? Czy ktoś za to beknie?? A jak się mają prawnicy urzędu???
A teraz jeszcze to:
http://sportslaski.pl/cba-zatrzymalo-wczoraj-w-wojewodztwie-slaskim-trzy-osoby,sport-slaski,31526,info.html
przymknęli i wypuścili to RTP zatrudnia nadal ?
Toż trener WYCHOWAWCĄ – także – jest …