Nielichy dreszczowiec zafundowali swoim kibicom siatkarze KS AZS Rafako Racibórz. W sobotę akademicy po pięciosetowej walce ostatecznie pokonali Spodek Katowice 3:2. Sędzia pokazał w tym spotkaniu dwie żółte kartki.
Zespół z Katowic dokonał w składzie przemeblowań i teraz prezentują wyższy poziom niż ten sprzed roku, pierwsza partia spotkania nie zapowiadała takich emocji a tym bardziej pięciosetowego pojedynku. Raciborzanie już na początku spotkania wypracowali sobie sporą przewagę. Mało błędów własnych i ataki kończone w pierwszej akcji dały nam zwycięstwo 25:15. Siatkarze z Katowic nie spuścili głów i drugą partię wygrali do 21.
Bardzo zacięta była trzecia odsłona meczu w której żadna z drużyn nie odskoczyła na więcej niż 3 oczka. Pierwszy czas dla Spodka wziął trener katowiczan, Albert Semeniuk przy prowadzeniu AZSu 17:15. Graliśmy ze Spodkiem punkt za punkt do stanu 20:20, 3 razy z rzędu punktował Michał Bernyś, a 24 punkt zdobył dla nas Rafał Kubiak zdobywając asa serwisowego, seta skończył – Bernyś.
W czwartym secie drużyny zamieniały się na prowadzeniu. Najpierw my mieliśmy 3 oczka przewagi, a za chwilę to goście prowadzili 13:12. Rafakowcy w końcówce odskoczyli na 22:19, jednak nie potrafiliśmy przewagi dowieźć do końca, KS Spodek zdobył 5 punktów z rzędu i mieli piłkę setową, którą zdołaliśmy obronić, 23 punkt dla AZSu zdobył Bernyś, niestety, seta zakończył Krystian Lipiec atakując bez bloku w aut.
Decydująca partia zaczęła się od bloku na Kubiaku. W następnej akcji sędzia popełnił błąd, niezgadzający się z decyzją sędziego, kapitan, Aleksander Galiński długo dyskutował z sędzią. Całe zamieszanie i nerwy skończyły się żółtą kartką dla trenera Galińskiego. Sędzia po meczu przyznał się do popełnienia błędu, a AZS po jego decyzji przegrywała w krótszym secie 3:0. Pierwszy punkt w tie-breaku oddali nam goście po dotknięciu siatki przez Mateusza Mędrzyka, kolejny zdobył kapitan Spodka – Damian Zborowski. Serię punktową rozpoczął Rafał Kubiak w pojedynkę blokując Świerczynę, następny pojedynczy blok postawił Dawid Kućma zatrzymując Kiwiora, wiele szczęścia na zagrywce miał Rafał Kubiak – piłka zahaczyła o taśmę i wpadła w pierwszy metr boiska gości, następnie Krystian Lipiec precyzyjnie kiwnął za blok katowiczan. Serię AZSu przerwał Zborowski. Aleksander Galiński zagrał na środek i Dawid Kućma zapisał na naszym koncie 6 punkt. Przyjezdni wyrównali blokując Bernysia. Zborowski zaserwował w siatkę, u nas atakował Lipiec, a sędzia odgwizdał dotknięcia siatki z czym nie zgadzali się goście. Mędrzyk za dyskusje został ukarany żółtą kartką. Przy zmianie stron AZS prowadził 9:7. Piłkę przechodzącą wykorzystał Bartosz Kawka, w ekipie gości w ataku pomylił się Zborowski a Bernyś zapisał 12 punkt na naszym koncie po tym jak ustrzelił zagrywką Kiwiora. Po czasie dla gości zablokowany został Bartosz Kawka który atakował z piłki przechodzącej. Kolejny błąd Zborowskiego zakończył seta i mecz.
Po ostatnim gwizdku Kibice odśpiewali gromkie „sto lat” trenerowi Witoldowi Galińskiemu i Rafałowi Kubiakowi, którzy obchodzili urodziny odpowiednio we wtorek i w środę. Klub Kibica pokazał klasę, doping godny Plus Ligi – na koniec meczu zawodnicy podziękowali Kibicom – wykonując całą drużyną pad w ich stronę.
Mecz zakończył się wynikiem 3:2 dla raciborzan.
Rafako: Lipiec, Kubiak, Bernyś, Cieślar, Galiński, Kawka, Taterka oraz Władarz, Kućma.
KS Spodek Katowice: Pache, Kocyłowski, Kiwior, Michał Mędrzyk, Przystał, Zborowski, Świeczyna, Maciej Mędrzyk
Następny mecz w środę (19.10) w Kętach o godzinie 19:00.
Rafako: Lipiec, Kubiak, Bernyś, Cieślar, Galiński, Kawka, Taterka oraz Władarz, Kućma.
KS Spodek Katowice: Pache, Kocyłowski, Kiwior, Michał Mędrzyk, Przystał, Zborowski, Świeczyna, Maciej Mędrzyk
źródło: ks.azs.rafako
Gratulacje dla gospodarzy! Ciekawy mecz!
Szkoda, że opis sytuacji kartkowych nie jest rzetelny bo w ten sposób autor artykułu podburza tylko kibiców. Na meczu byłem blisko sytuacji w trakcie i po spotkaniu.
Kartkę trener dostał za to, że wbiegł na boisko nie zgadzając się z decyzją sędziów a wcześniej był już upominany za swoje zachowanie. Nawet jezeli sedzia popełnił błąd to chodziło o sytuację „po bloku” czy „aut”. Nie słyszałem też aby arbiter przyznał się do popełnienia błędu – choć nie wykluczał, że mógł nie mieć racji… to chyba różnica.
Zawodnik z Katowic dostał kartkę nie za dyskusję z sędziami ale za szarpanie siatką w wyniku niezadowolenia z decycji… to też jest różnica! Aut 5-metrowy był ale oni w bloku wyraźnie dotknęli siatkę zanim piłka upadła.
Trudne i zacięte spotkanie a kartki były na życzenie… nawet jeżeli sędziowie popełnili ten błąd to daj Bóg tylu błędów w kazdym meczu (w PLS też) i takiego sędziowania!
Nie wolno opisywać sytuacji (i przepisów) których się nie zna i nie rozumie, bo będziemy mieli tutaj komentarze jak w Polsacie 😉