Okres poprzedzający Święta to czas gorączkowych zakupów i przygotowań. Pośpiech, a często też nieostrożność, mogą stać się przyczyną przykrych niespodzianek. Policja radzi jak spędzić ten czas spokojnie i bezpiecznie.Kieszonkowcy tak naprawdę działają wszędzie. Targowisko, ulica, sklep, ale przede wszystkim ich ulubionym terenem działania są zatłoczone dworce, przystanki, autobusy, pociągi, tramwaje oraz sklepy. Najczęściej ich łupem padają portfele i telefony komórkowe. Aby ustrzec się kradzieży, wystarczy przestrzegać kilku prostych zasad.
– Posiadane przy sobie dokumenty zawsze muszą być schowane w wewnętrznych kieszeniach ubrania, a pieniądze rozdzielone na kilka części i umieszczone w różnych miejscach. Dobrym rozwiązaniem jest też pozostawienie paru drobnych monet w kieszeni zewnętrznej – na bilety lub małe wydatki. Szczególną ostrożność należy zachować podczas wsiadania i wysiadania ze środków komunikacji, wtedy bowiem jesteśmy najbardziej narażeni na kradzież portfela, telefonu – radzą policjanci.
W podróży nigdy też nie wolno spać, zwłaszcza gdy w pobliżu nie ma osób zaufanych. Jak działają kieszonkowcy? Kieszonkowcy korzystają z tłoku, a często sami go wywołują po to, by ułatwić sobie kradzież. Działają w grupie, a każdy z jej członków ma ściśle określone zadanie. Starają się nie wyróżniać z tłumu. Zanim przystąpią do kradzieży najpierw typują swoją ofiarę. Obserwują osoby robiące zakupy w sklepie lub wypłacające pieniądze z bankomatów i kas w bankach. Wszystko po to, by zorientować się ile pieniędzy ich przyszła ofiara ma przy sobie i do której kieszeni lub torby ją wkłada. Gdy już zrobią swoje złodziejskie rozpoznanie, dyskretnie śledzą osobę i w dogodnym miejscu i momencie ją okradają.
Z analizowanych przypadków zgłoszonych kradzieży kieszonkowych wynika, że najczęściej dochodzi do nich w godzinach szczytu komunikacyjnego w autobusach i tramwajach, gdzie sprawcy skrzętnie wykorzystują tłok, zamieszanie i "uśpioną” czujność przy wsiadaniu i wysiadaniu
oprac.p