Prof. Jan Miodek o zapominaniu – LXXXVI

– Czy zapomina się czegoś z domu czy może w domu?- pyta Czytelniczka Portalu raciborz.com.pl. Zobacz, co mówi Prof. Jan Miodek. 

Anna Burek: Panie Profesorze, kiedy zdarza się nam czegoś zapomnieć w jakimś miejscu, niech będzie książki w domu, mówimy, że zapomnieliśmy jej w domu czy może z domu?

- reklama -

 

Prof. Jan Miodek: Pamiętam, że mojemu synowi się to zdarzało. Raz, na styk, dzwonek już dzwonił, a ja mu jakąś pracę ręczną doniosłem. Spojrzał wtedy na mnie z przeogromną wdzięcznością, moja żona mnie oczywiście potępiła, –A ja bym nie zaniosła, niechby dostał dwóję, ma pamiętać, a ty kwoka zaniosłeś mu to– powiedziała. Ale my powiemy zapomniałem coś z domu, zwłaszcza jak miałem coś wynieść, np. zapomniałem z domu wziąć czegoś, choć byłem w swoim domu, to zapomniałem o czymś, zapomniałem o tym w swoim domu. Może tak być: byłem w swoim domu i w tym domu zapomniałem np. o wzięciu noża czy łyżeczki. Jednak, jeśli mieliśmy coś zabrać, a koniec końców się to w naszej torebce nie znalazło, to należy powiedzieć: o, zapomniałem dziś z domu wziąć.

 

 

 Posłuchaj więcej:
 
 
 

Specjalnie dla raciborzan, prof. Jan Miodek odpowiada na nurtujące ich pytania. Co tydzień, profesor na łamach portalu  wyjaśnia jedno z zagadnień nadesłanych przez Czytelników.

Pytania do profesora można przesyłać na adres [email protected], w tytule wiadomości wpisując: Jan Miodek .

 

 

———————————————————————

Zobacz również relację ze spotkania prof. Jana Miodka w Raciborzu.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj