Choć wcale się do tego nie kwapią, przepisy są nieubłagane. Obydwaj kończą 67 lat i muszą przejść na emeryturę. Radni uroczyście pożegnali dyrektorów Edmunda Stefaniaka i Jerzego Szydłowskiego w ostatnich dniach ich pracy.
Od września dyrektorzy Powiatowego Urzędu Pracy (Stefaniak) i Powiatowego Zarządu Dróg (Szydłowski) przechodzą w stan spoczynku. Dziś podczas sesji Rady Powiatu odebrali z rąk starosty wyrazy podziękowania za wieloletnią pracę oraz upominki. Obydwaj sprawowali swe obecne funkcje praktycznie od początku istnienia powiatu. Starosta komplementował obydwu (już wkrótce byłych) podwładnych za zaangażowanie i rzetelne wypełnianie swych obowiązków, przypominając jednocześnie przebieg kariery każdego z nich. I tak Edmund Stefaniak rozpoczynał w 1967 roku jako nauczyciel w Zespole Szkół Budowlanych i do czerwca 1990 związany był z oświatą. Następnie przez parę lat prowadził działalność gospodarczą, by w 2000 roku objąć Powiatowy Urząd Pracy. – Ten urząd nierozerwalnie kojarzy się z nazwiskiem Stefaniak, jak ktoś myśli PUP, to automatycznie widzi dyrektora – chwalił starosta.
Szydłowski uznanie zdobył tym, że dysponując niewielką kadrą potrafił realizować zadania, do których analogiczne jednostki potrzebowały dużo większych zasobów. Obejmując w 1999 roku PZD tworzył je i organizował praktycznie od podstaw. – Dziękuję wam za dobrą opinię o zakładach którymi kierowaliście, jaką dzięki waszej pracy udało się wypracować w społeczności powiatu raciborskiego – mówił Adam Hajduk i życzył dyrektorom, by dalej byli aktywni i mieli jak najmniej wolnego czasu na emeryturze. – Tym bardziej, że wcale się nie palili do przejścia na nią – skwitował starosta.
Od września stanowisko dyrektora "pośredniaka" obejmie Mirosław Ruszkiewicz, zaś za sterami PZD stanie Adam Sebzda.
/ps/
Autor informacji skwapliwie ominał, zatrudnienie towarzysza Edmunda Stefaniaka, jako jednego z sekretarzy KM PZPR w Raciborzu .A prace dyrektora PUP ,,załatwili,, mu towarzysze z raciborskiej SLD, po tym, jak miał restrukturyzowac zakład dla niepełnosprawnych , stamtąd salwował sie ucieczką, na SLD-owską synekurkę dyrektora PUP, bez wymaganych urzedniczych kwalifikacji i wiedzy w tym zakresie ! No i oczywicie bez żadnego konkursu, na tak istotne i ważne społecznie stanowisko! A do odejcia nie kwapił się, bo za nicnierobienie pobierał wysoką urzędniczą pensję! Działlnosci gospodarczej sensu stricto, też nie prowadził, a był na samozatrudnieniu u innego znanego towarzysza w Mieszku, gdzie obracal….cukierkami! Taki to,, zasłużony,, dyrektor!
..Zasłuzonych???a w czym ,ze zapytam.
Nioe ma co pyutac raciborska sitwę
Zasłużonych?? LOL! W czym zasłużonych się pytam???
Zasłużeni w zalatwianiu prywatnych spraw ze starostą.
,,muszem,,. Dobre …
To pierwszy sukces ,,dziadostwa,, . A może jednak … ,,inter-NAUTÓW,, ?
Tow. Edmund pracy nigdy się nie bał. Móg se obok niej nawet legnąć. Dlatego awansował do Urzędu bez pracy …
.
Towarzysz, Ted Wojnar, Prezes Nowoczesnej, Wielki Przewodniczacy Rady Miasta, bez którego bęcwał prezydent nie wyobraża sobie funkcjonowania samorzadu w Raciborzu , zakazał publikowania zdjęc starówki Raciborza oraz swojego byłego ,,gospodarstwa,, na ul. Ocickiej! Biedny Burek zmuszony był uznac to za…..spam! Demokracja po racibors