– Dlaczego w Raciborzu nie są oddzielnie odbierane odpady metalowe, tak jak np. plastik czy szkło – zainteresował się Dawid Wacławczyk. Jak tłumaczy prezydent, nie ma takiej potrzeby, bo gminę wyręczają złomiarze.
Co mają robić z puszkami po napojach i pozostałym złomem ludzie chcący segregować odpady? Zdaniem prezydenta Lenka nie stanowi to najmniejszego problemu. Mieszkańcom domków jednorodzinnych wystarczy wystawić worek przed posesję, a znika on momentalnie. Na osiedlach 10-piętrowych bloków stoją kontenery na odpady metalowe i puszki można wrzucać tam. Na pozostałych osiedlach prezydent radzi postawić złom w widocznym miejscu w śmietniku. Zanim podjedzie śmieciarka, już go tam nie będzie.
Wacławczyk chciałby, aby pomyślano o selektywnym odbiorze śmieci metalowych, tak by nie trafiały one do strumienia odpadów komunalnych. System pojemników-dzwonów może się nie sprawdzić, bo będą one plądrowane. Prezydent radzi jednak wstrzymać się do momentu, aż zaczną obowiązywać nowe przepisy z zakresu gospodarki odpadami. Wtedy to podmiot odbierający odpady od miasta będzie zainteresowany odzyskiem metali, bo to będzie dla niego zysk. I nie będzie miało znaczenia, czy odpad będzie wyodrębniony u źródła (czyli w domu mieszkańca) czy na taśmie segregacyjnej u odbiorcy.
/ps/
Ja mieszkam w bloku 10-piętrowym i nie ma u nas nic na puszki. Nie wyobrażam sobie, że mam wyrzucać po weekendzie np 20 puszek przed śmietnik (a tak jak rozumiem radzi nam Lenk?) -, więc wrzucam je do zwykłego kubła. Ale jakby był jakiś karton czy skrzynia, to wrzucałbym tam i złomiarze by nie musieli po dużych kontenerach nurkować. Wszystkim byłoby lepiej…
Pan Lenk to…..wybitny ekonomista! Juz o 5-tej 35min , kaze wyłaczac swiatło w miescie i błakamy sie narazone na napasc, spieszac do pracy! Po prostu On wie wiecej i lepiej ! A pomysły dobre sa tylko Jego i Jego Promotora!
skoro gmine wyreczaja zlomiarze i tak jest dobrze, to moze w ogole wywalic wszystkich z batorego, przeciez jakos damy sobie rade…