W przyszłym roku samorządy otrzymają mniej pieniędzy z subwencji oświatowej. Już teraz skarbnicy gmin zastanawiają się nad tym jak zaoszczędzić. Gmina Rudnik już wie, że dostanie około 700 tys. złotych mniej.
Według wszelkich obliczeń gmina Rudnik w 2013 roku powinna otrzymać 6,4 mln złotych z tzw. rządowej subwencji oświatowej. Do Urzędu Gminy dotarła jednak informacja o tym, że kwota ta będzie o wiele mniejsza. W przyszłym roku gmina może liczyć na nieco ponad 5,6 mln zł. Z czego wynika ta zmiana? – Dzwoniłem do Ministerstwa Edukacji Narodowej i zapytałem z czego wynika spadek. Uzyskałem odpowiedź, że wynika on ze zmiany rozporządzenia w sprawie zasad naliczania subwencji – tłumaczy skarbnik gminy Rudnik, Roman Nowak. Rudnik straci przede wszystkim na nauczaniu języka niemieckiego. Do tej pory placówki, w których uczniowie deklarowali, że chcą się uczyć tego języka jako języka ojczystego, otrzymywały wyższą subwencję na ten cel. Teraz wszystko ma się zmienić. Szczegóły znane będą jednak dopiero po opublikowaniu rozporządzenia, czyli za około miesiąc.
– Rok 2013 z pewnością będzie rokiem trudnym, jeśli chodzi o oświatę – dodaje skarbnik. Gmina będzie musiała więc zacisnąć pasa, jednak pracownicy placówek oświatowych nie mają się o co martwić. W Rudniku zwolnień się nie planuje. Co więcej pracownicy administracji w szkołach i przedszkolach na terenie gminny Rudnik otrzymają 4-procentową podwyżkę. Do gminy z taką prośbą w ich imieniu zwrócił się Związek Nauczycielstwa Polskiego. – Przychyliliśmy się do tej prośby, ponieważ i tak mieliśmy to w planach – mówi wójt Alojzy Pieruszka. Jednak to, że gmina będzie przekazywać więcej pieniędzy na rzecz pensji dla pracowników administracji, to nie oznacza, że wszyscy z nich otrzymają podwyżki. – My przekazujemy pieniądze dyrektorom i oni sami decydują kto otrzyma podwyżkę, a kto nie. Nie mamy wpływu na ich decyzje – tłumaczy wójt.
/p/