Gminna nieruchomość kilkukrotnie wystawiana była na sprzedaż, za każdym razem nie znajdując nabywcy.
Radny Robert Myśliwy w trakcie niedawnego posiedzenia komisji gospodarki miejskiej zaciekawił się, czy w takim razie będą kolejne próby nieruchomości . Zwłaszcza, że pojawił się czynnik blokujący transakcję.
Jak wytłumaczył prezydent Lenk, jeden z właścicieli sąsiedniej nieruchomości twierdzi, iż warunki zabudowy powodują, że miasto może ją zbyć tylko na jego rzecz. A dla niego jest zbyt droga.
Urzędnicy są odmiennego zdania i w przyszłości będą próbowali pozbyć się nieruchomości. Jedyne co blokuje sprzedaż to obecnie tylko cena. Prezydent szczerze przyznaje, że rzeczywiście może być odstraszająca, niemniej będzie wystawiona w przetargu. Nie będzie się z tym jednak śpieszył.
/ps/
———————————————————–
zobacz także:
Co dalej z terenem po cukrowni?
Chciały tu inwestować Eko-Okna, ale był za drogi. Rozległy teren w środku miasta stoi pusty, zaniedbany i straszy. Czy jest szansa, że stan ten ulegnie zmianie?
Racibórz wstrzyma się ze sprzedażą działki w Gąskach
Prezydent nie zamierza śpieszyć się ze sprzedażą działek nad morzem. Powodem jest małe zainteresowanie kupujących, gdyż nie do końca znane są plany rządu odnośnie ulokowania tam elektrowni atomowej.
Kto tak blokuje sprzedaż tego placu? Jeżeli sądzi, że ma prawo pierwokupu, to powinien jakoś dogadać się z miastem, Nie rozumiem postawy prezydenta czy miasto nie ma prawników albo czy nie można wystąpić o ekspertyzę w tym zakresie ? Bardzo to dziwne.
I miasto nie może sobie ztym kolesiem poradzić? Kim on jest? Drugim Wojnarem?