– Nie ponosimy za to winy. Wszystkie procedury bezpieczeństwa zostały zachowane – dyrektor szpitala komentuje samobójstwo mężczyzny, który wyskoczył z okna.
Przypomnijmy, w czwartek, 21 sierpnia około godziny 5.00 w szpitalu przy ulicy Gamowskiej w Raciborzu doszło do tragedii. 70-letni mężczyzna wyskoczył z okna pokoju mieszczącego się na czwartym piętrze budynku. Zginął na miejscu.
W ostatnich tygodniach w kilku śląskich szpitalach miały miejsce podobne przypadki, jednak w Raciborzu doszło do tego po raz pierwszy. Dyrektor Ryszard Rudnik przypomina sobie, że odkąd szefuje lecznicy, raz zdarzyło się samobójstwo w podobny sposób, jednak nie popełnił go pacjent szpitala tylko osoba prawdopodobnie korzystająca z jednej z przyszpitalnych przychodni.
Jak stwierdził dyrektor, zabezpieczenia szpitalnych oddziałów jest wystarczające i odpowiadające warunkom prowadzenia oddziałów. Okna nie mogą być zabezpieczone poprzez np. demontaż klamek, gdyż muszą zapewniać właściwą wentylację.
Postępowanie wyjaśniające wykazało również, iż personelowi nie można nic zarzucić. W dokumentacji odnotowano cogodzinną kontrolę pielęgniarki. – Jeśli ktoś jest zdecydowany to uczynić, nie sposób go upilnować. W zachowaniu tego pacjenta nic nie wskazywało, iż nosi się z podobnym zamiarem. Zresztą, dzień później miał być wypisany do domu – mówi dyrektor.
Obecnie sprawę wyjaśnia prokuratura.
/ps/
—————————————————-
zobacz także:
Prodecudry bezpieczeństwa to może i zostały zahowane, ale to, jak funkcjonuje szpital powinno być podciągnięte pod paragraf „śwaidome podżeganie do popełnienia samobójstwa”.
koniec szwagra jako ,,dyrektora,, ?[b] PO wyborach ,,konkurs,, na nowego, sprawnego administratora [/b]?