Jesteśmy jedną siłą, która ma niezbędne zaplecze dla dobrych zmian dla Raciborza.
/ogłoszenie wyborcze/
Szanowni Państwo!
Pierwsza tura wyborów prezydenckich w Raciborzu przyniosła dwa czytelne wnioski:
1. ponad 60% wyborców opowiedziało się przeciwko dalszym rządom Mirosława Lenka. Raciborzanie oczekują rzeczywistych zmian,
2. na mocy decyzji wyborców, nadzieją na zmianę polityki raciborskiego samorządu jest dzisiaj Anna Ronin.
Ze smutkiem i zdziwieniem obserwujemy przed decydującą II turą wyborów brudną walkę wyborczą, której reguły oparte są na znanych schematach tworzenia negatywnego obrazu opozycji, kłócenia ludzi, wywoływania lęku.
Pierwszym pomysłem było wymyślenie hasła: "Anna Ronin należy do lokalnej tzw. Odnowy, która tym sposobem chce zwiększyć swoje wpływy, a nawet rządzić w Raciborzu". Plotka ta została umiejętnie i cynicznie rozprowadzona w szkołach, zakładach pracy, a nawet w kilku kościołach. Choć nikt nie przedstawił jakiegokolwiek dowodu, choć nikt nie zna świadka, który o tej przynależności mógłby opowiedzieć publicznie. Kłamstwo powtórzone 100 razy uchodzi za "prawdę". Przed plotką trudno się bronić. Anna Ronin wydała już w tej sprawie kilka jednoznacznych oświadczeń, lecz autorzy tych pomówień działają dalej w najlepsze.
Celem jest wystraszenie osób wierzących i podzielenie opozycji – tak by niektórzy wyborcy Dawida Wacławczyka wystraszyli się Anny Ronin i chcąc nie chcąc zagłosowali na Mirosława Lenka. Mamy sygnały, że niektórzy dali się na to nabrać. Miejmy nadzieję, że tylko chwilowo. Warto zwrócić uwagę, że swoje wielkie zatroskanie o życie duchowe raciborzan wykazują dzisiaj ci, którzy przez ostatnie kilkanaście lat bez skrupułów korzystali z politycznego poparcia "Odnowy" i świadomie z nią współpracowali.
Drugim zagraniem jest wyjątkowo nieodpowiedzialne granie na nucie antagonizmu narodowego. Zwolennicy obecnego układu głoszą publicznie, że wybór Anny Ronin to jawna germanizacja Polski, a głosowanie na nią to antypolska postawa. W ferworze walki użyto nawet mojego śp. ojca Ludwika Wacławczyka, który rzekomo miałby wstydzić się takiego syna, czyli mnie! Sami oceńcie. Jak w tej sytuacji mają się czuć ci spośród nas, prawi i pracowici obywatele Polski w ramach wielonarodowej Unii Europejskiej, nasi dobrzy znajomi i przyjaciele z Raciborza, dla których język niemiecki jest mową serca? Stosowanie takich argumentów niszczy to co społecznie podstawowe – SZACUNEK I ZAUFANIE. Smutne, że Mirosław Lenk – w obecnej chwili prezydent naszego miasta – nie odciął się od tego rodzaju praktyk. Czy to postawa prawdziwego męża stanu?
Szanowni Państwo!
W czasie kampanii wielokrotnie wskazywaliśmy, że Anna Ronin reprezentuje podobne, a momentami zbieżne z naszymi poglądy na temat konieczności ożywienia gospodarczego Raciborza, polityki społecznej i wielu innych spraw. Mam pełną świadomość tego, iż jestem właścicielem tylko jednego, własnego głosu, a każdy wyborca w II turze decyzję podejmuje w pełni samodzielnie i zgodnie z wizją dobra dla Raciborza. Ośmielam się jednak prosić i zaapelować: postawmy na zmiany w Raciborzu i wygrajmy wraz z Anią Ronin! Połączmy siły i dajmy sobie szansę!
Skoro większość raciborzan widzi w fotelu prezydenckim jednego z nas, odpowiadamy: dobrze, wspólnie będziemy dźwigać odpowiedzialność za Racibórz, jako duet Anna Ronin i Dawid Wacławczyk. Choć do niedawna byliśmy konkurentami dla dobra Raciborza, jesteśmy w stanie się porozumieć i obdarzyć zaufaniem. Ono gwarantuje sprawne zarządzanie miastem. Wiem, kim jest, co robi, gdzie pracuje i skąd "się wzięła" Anna Ronin. Nie ulegam celowej manipulacji obozu rządzącego, który od kilku dni staje na głowie, by zrobić z niej "obcego" i "wrogiego" człowieka z kapelusza. Kto dzisiaj stoi za Anną Ronin? Odpowiadam: m.in. ja, radni z mojego komitetu wyborczego, członkowie i sympatycy RSS Nasze Miasto, nasi niezależni eksperci, wielcy i znani raciborscy przedsiębiorcy, managerowie, właściciele małych firm rodzinnych, działacze społeczni i kulturalni.
Do pomocy są także gotowi zaprzyjaźnieni eksperci z Prawa i Sprawiedliwości, które jako partia w II turze wyborów prezydenckich zachowuje neutralność, ale jednocześnie zaznacza, iż jest koalicjantem RSS Nasze Miasto, którego jestem prezesem. To zespół pełen zapału i energii! To zespół gotowy do wzięcia odpowiedzialności za Racibórz, ale chcący nim zarządzać w zupełnie nowy, profesjonalny sposób.
Jako przedsiębiorca, człowiek odważny i zdeterminowany… stawiam na konsekwentną drogę walczenia o zmiany i rozwój Raciborza! Dziś szansą na te zmiany jest Anna Ronin.
Dawid Wacławczyk
Konkrety, nie slogany! Takie są "osiągnięcia" Lenka. Dużo gadania, mało efektów. Nie chcemy takich kompetencji, które w minionej kadencji zaprowadziły Racibórz w takie miejsce (źródło tabel: Liderzy Samorządu, wyd. Nowiny sp. z o.o., 10/2014).
———————————————————————–
materiał wyborczy KWW Mniejszość Niemiecka
Komentarze zablokowane – artykuł płatny
Komentarze zablokowane pod artykułem – artykul płatny