„Udało się ożywić społeczność studencką”

Z dr Teresą Jemczurą, Prorektorem do spraw studenckich Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu, rozmawia dr Janusz Nowak.

Dr Janusz Nowak: Pani Rektor, czy mogę prosić Panią o dokonanie oceny mijającej kadencji, w czasie której realizowała Pani zadania wynikające z kompetencji prorektora właściwego do spraw studenckich?

- reklama -

Dr Teresa Jemczura: Trzeba stwierdzić, że w sferze, za którą byłam odpowiedzialna, była to kadencja dosyć trudna. Źródłem trudności było przede wszystkim wprowadzenie w życie dwóch nowelizacji w Ustawie – Prawo o szkolnictwie wyższym to: dostosowanie kształcenia w naszej uczelni do wymogów Krajowych Ram Kwalifikacji oraz skonstruowanie i wdrożenie wewnętrznego systemu zapewnienia jakości kształcenia. Konieczność realizacji tych prawnych uregulowań była niemałym wyzwaniem dla władz Szkoły, kierowniczych gremiów poszczególnych instytutów i jednostek organizacyjnych uczelni, a także dla wszystkich wykładowców. Pragnę podkreślić, że ten rozsądny, skuteczny wysiłek, za który raz jeszcze dziękuję wszystkim osobom weń zaangażowanym, owocuje niewątpliwie sukcesywnym awansowaniem naszej Szkoły w rankingu „Perspektyw”. Kolejną sprawą były wizytacje Polskiej Komisji Akredytacyjnej oraz kontrola Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. We wszystkich tych przypadkach efekty były pozytywne, co świadczy o poważnym i solidnym traktowaniu przez struktury PWSZ i poszczególnych wykładowców głównego celu, jakim jest kształcenie na wysokim poziomie i wyposażanie absolwentów w kapitał niezbędnych na rynku pracy kompetencji. Nieustannie intensyfikowaliśmy działania na rzecz podniesienia jakości kształcenia i utrzymania wysokiego poziomu w tym względzie. Udało się włączyć wielu studentów w różnego typu działania na rzecz uczelni i środowiska. Społeczność studencka jest obecnie niewątpliwie o wiele bardziej upodmiotowiona i zmobilizowania do aktywności. Działalność Samorządu Studenckiego, kół naukowych, innych organizacji umożliwiających naszym studentom realizacje prospołecznych postaw – uległa w ostatnich latach sporemu ożywieniu, co oczywiście cieszy i napawa nadzieją na przyszłość, bo przecież ważne jest, aby Szkoła nie żyła wyłącznie sprawami dydaktycznymi (bezsprzecznie najważniejszymi), ale żeby stwarzała studentom pola rozmaitych aktywności i realizacji inicjatyw.

 

 

Dr Janusz Nowak: Czy w opinii Pani Rektor są sprawy, których realizacja pozostawia niedosyt?

Dr Teresa Jemczura: Czego nie udało się osiągnąć? W moim przekonaniu, żałować należy, iż nie powiodło się, przynajmniej na razie, rozwinięcie przedsięwzięć w ramach programu „Erasmus”. Ten posiadający przecież same plusy program (możliwość zdobycia doświadczeń, poznania realiów kulturowych, społecznych, obyczajowych charakteryzujących inne kraje, doskonalenie kompetencji językowych itp.) nie cieszy się wśród naszych studentów zbytnią popularnością, mimo wielu podejmowanych akcji propagujących go. Wspomnieć chcę także w tym kontekście mniej kolorowym o wymuszonych przez fakt drastycznego spadku liczby studentów działaniach w zakresie restrukturyzacji i optymalizacji zatrudnienia. Te decyzje, pociągające za sobą, co oczywiste, zwolnienia pracowników, aczkolwiek uzasadnione i konieczne, pozostawiły osad przykrości i odbieramy je jako „minus”, przynajmniej ja tak je odbieram.

Dr Janusz Nowak: Pani Rektor, czy zechciałaby Pani podzielić się z Czytelnikami „Eunomii” refleksją na temat współpracy ze Śp. Rektorem Michałem Szepelawym, z perspektywy tych sześciu miesięcy, które dzielą nas od Jego odejścia?

Dr Teresa Jemczura: Niezwykle cenię sobie zaufanie, którym obdarzył mnie Pan Profesor. Przed powierzeniem mi obowiązków prorektora nasze relacje miały charakter czysto urzędowy, oficjalny: rektor – dyrektor instytutu. Jednak Pan Rektor zaufał mi i zaproponował ubieganie się o stanowisko prorektora właściwego do spraw studenckich. Potraktowałam to jako olbrzymie wyróżnienie ze strony Pana Rektora. A nasza współpraca, ośmielę się stwierdzić, przebiegała znakomicie. Śp. prof. Szepelawy zawsze miał otwarte drzwi, zawsze był nastawiony nie tylko na wysłuchanie problemów, z którymi do Niego się przychodziło, ale przede wszystkim na przyjście z konkretną pomocą w ich rozwiązaniu. Najczęściej popierał moje propozycje dotyczące spraw dydaktycznych i studenckich, a jeśli pojawiała się jakaś różnica zdań, był gotowy do wypracowania rozsądnego kompromisu nigdy nie narzucał swojego zdania, był taktowny i wyrozumiały. Cenna była wzajemna lojalność. Szanowałam ogromnie Pana Profesora (i wciąż szanuję oraz podtrzymuję pamięć o Nim) i otrzymywałam od Niego oznaki szacunku dla mojej osoby i moich poczynań. Śp. Rektor wśród wielu wspaniałych cech posiadał i tę, która sprawiała, że Jego podwładny, współpracownik miał poczucie bezpieczeństwa i suwerenności w podejmowaniu decyzji. To było mobilizujące. Dzięki takiemu nastawieniu mogłam rozwinąć swoje kompetencje w zakresie zarządzania, byłam bowiem nie wykonawczynią dyspozycji przełożonego, lecz i współkreatorem różnych działań korzystnych dla uczelni. Prezentowany przez Pana Rektora Szepelawego sposób kierowania placówką może służyć, myślę, że nie tylko w moim mniemaniu, jako wzór. Naprawdę wiele Mu zawdzięczam! Nie tylko jako pracownik, ale także jako osoba, człowiek. Przypatrywałam się zaangażowaniu Pana Rektora w sprawy uczelni i zawsze byłam pełna uznania. Profesor Szepelawy naprawdę żył sprawami PWSZ, to nie jest w Jego przypadku jakiś slogan. Był zdolny do wielu poświęceń i wyrzeczeń, aby tylko wypracować jakąś korzyść dla Szkoły.

Dr Janusz Nowak: Wiadomo, że szkoła wyższa żyje w środowisku, jest powiązana wieloma nićmi z podmiotami zewnętrznymi. W tych powiązaniach istotną rolę odgrywają studenci. Jaka jest opinia Pani Rektor na ten temat?

Dr Teresa Jemczura: W trakcie mijającej kadencji stopień zaangażowania społeczności studenckiej w najróżniejsze działania miejskie, powiatowe, krajowe, na niwie kulturalnej, społecznej, naukowej, sportowej itp., był naprawdę wysoki. Szkoła inicjowała i organizowała liczne akcje nastawione na otoczenie zewnętrzne uczelni, a także była widoczna w zasadzie we wszystkich przedsięwzięciach organizowanych przez najróżniejsze podmioty. Nie da się w krótkiej wypowiedzi wymienić wszystkich tych form aktywności studenckiej, które stały się domeną raciborskiej PWSZ. Igrzyska „Sport ku radości”, warsztaty artystyczne, architektoniczne, naukowe, sympozja, konferencje, koncerty, akcje prozdrowotne, wolontariat – mogłabym wymieniać bez końca. Jestem osobiście dumna z tej bogatej aktywności i pragnę za nią raz jeszcze serdecznie podziękować. Mamy wielu bardzo zdolnych i pracowitych studentów, osiągających spore sukcesy w dziedzinie nauki, sportu, sztuki itd. Ten kapitał ludzki powinniśmy nadal pielęgnować i wzbogacać.

Dr Janusz Nowak: Jakie przesłanie chciałaby Pani Rektor zostawić następcom – Pani Rektor-Elekt oraz Prorektorom (szczególnie dr. Strózikowi, Prorektorowi- Elektowi ds. dydaktyki i studentów)?

Dr Teresa Jemczura: Sądzę, że bardzo ważna jest konsekwentna kontynuacja zamierzeń zapisanych w Strategii, w tym zwłaszcza intensyfikacja współpracy uczelni z interesariuszami z otoczenia zewnętrznego PWSZ. Takie dobrze sprecyzowane, przynoszące obopólną korzyść, współdziałanie z różnymi podmiotami, jest istotne dla studentów ze względu na możliwość odbywania praktyk i nabywania praktycznych kompetencji potrzebnych w sprawnym poruszaniu się na rynku pracy. Jasne określenie oczekiwań wobec Szkoły ze strony potencjalnych pracodawców, przy równoczesnym zwerbalizowaniu potrzeb uczelni w tym względzie, pozwala realizować harmonijną i pożyteczną współpracę. Jestem przekonana, że nowe władze uczelni będą skutecznie działały dla dobra i rozwoju raciborskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Życzę Pani Rektor-Elekt oraz Panom Prorektorom-Elektom wszelkiej pomyślności.

Dr Janusz Nowak: Pani Rektor, dziękuję bardzo za wypowiedź. W imieniu całej społeczności PWSZ dziękuję za pełną zaangażowania pracę na stanowisku prorektorskim. Jestem wdzięczny Pani Rektor za efektywną współpracę z „Eunomią”. Życzę wszystkiego co najlepsze – na płaszczyźnie zawodowej i osobistej.

Dr Teresa Jemczura: Bardzo dziękuję. Pragnę ponowić moje podziękowania dla wszystkich osób, z którymi dane mi było współpracować w trakcie czteroletniej kadencji. To była owocna współpraca. Życzę mojej uczelni, by w następnych latach uruchomiała nowe kierunki i specjalności, by jak największa liczba młodych ludzi podejmowała studia w Raciborzu.

 

 

Artykuł zaczerpnięto z miesięcznika Eunomia nr 6 (82) / czerwiec 2015

 

 

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj