Czesław Sobierajski interweniuje w sprawie hipermarketów

Do kuriozalnej pomyłki  sprawie pozwolenia na budowę obiektów wielkopowierzchniowych doszło w trakcie procedowania ustawy o rewitalizacji.

Hipermarkety od dawna budzą olbrzymie kontrowersje wśród opinii publicznej. Z jednej strony obywatele mogą nabyć tam tańsze produkty i znaleźć zatrudnienie. Z drugiej jednak powodują exodus miejscowego kupiectwa.  Wątpliwości budzi również standard zatrudnienia pracowników. W dyskusji na temat hipermarketów podnoszony jest również problem naruszenia tkanki miejskiej. Z tego powodu kilka lat temu znowelizowano ustawę o zagospodarowaniu przestrzennym w taki sposób, że decyzja o budowie nowego obiektu tego typu wymaga uzyskania przez potencjalnego inwestora odpowiedniej zgody gminy. Zgoda taka była wymagana przy budowie sklepów o powierzchni większej niż 400 m2. Na ostatnim posiedzeniu sejmu doszło jednak do przypadkowych zmian, które zmieniły treść tego przepisu. Do kuriozalnej pomyłki doszło w tracie prac nad ustawą o rewitalizacji, gdzie minister  Infrastruktury i Rozwoju Paweł Orłowski postulował o zwiększenie tej powierzchni do 2t ys. m2. Wówczas zaoponował poseł Czesław Sobierajski, który zauważył, że ustawa rewitalizacyjna nie jest miejscem, w którym powinno się rozstrzygać te kwestie. Posłowie zgodzili się zdaniem posła Sobierajskiego.

- reklama -

 

 

 Poseł Czesław Sobierajski zauważył w trakcie prac nad ustawą o rewitalizacji, że nie jest ona miejscem, w którym powinny się znaleźć zapisy zmieniające przepisy o budowie hipermarketów.

 

Niestety urzędnik, który wprowadzał zmiany, zrozumiał dosłownie wypowiedź posła i wyciął z zapisu w ogóle liczbę. W ten sposób znikło ograniczenie powierzchni i potrzeba pytania gminy o zgodę. Poseł Sobierajski w rozmowie z nami zauważył, że w tej sytuacji najlepiej w ogóle nie uchwalać ustawy i poczekać na następną kadencję, która już puka do drzwi. Według niego po pierwsze w chwili obecnej nie ma już czasu na właściwe procedowanie ustawy, po drugie prace musiałyby toczyć się bardzo szybko, co w konsekwencji mogłoby doprowadzić do kolejnych błędów. Poza tym poseł Sobierajski uważa, że ustawa o rewitalizacji jest niezwykle ważnym aktem prawnym dla Śląska, a na obecnym etapie jest po prostu źle skonstruowana i może rodzić więcej problemów niż ich rozwiązywać. Pikanterii dodaje fakt, że zapis ten i tak pochodzi z ustawy, która została zakwestionowana przez Trybunał Konstytucyjny. Dodatkowym smaczkiem jest także to, że pomyłkę wypatrzył zwykły biznesmen Wiesław Jopek – szef krakowskiej kongregacji handlowe.

 

Leszek Iwulski

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj