Mniejszość niemiecka krytykuje ustawę o IPN. „Utrudni pojednanie i pogłębi podziały”

Mniejszość niemiecka krytykuje ustawę o IPN. "Może utrudnić pojednanie i pogłębić podziały"
Mniejszość niemiecka krytykuje ustawę o IPN. "Może utrudnić pojednanie i pogłębić podziały"

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy wprowadzającej kary za określenie „polskie obozy śmierci”. Nim jednak to uczynił, na jego biurko trafiło pismo Bernarda Gaidy, szefa organizacji mniejszości niemieckiej. „Obok obozów NKWD były obozy zakładane i prowadzone przez administrację polską. W kilkuset obozach, o których pamięć w większości została zatarta, tysiące ludzi, w ogromnej części kobiety i dzieci, często w nieludzkich warunkach przebywały przez długie miesiące i lata. Tysiące osadzonych bez wyroków i stwierdzenia winy nie przeżyło tej gehenny padając ofiarą tortur, chorób i niedożywienia” – przypomina Gaida wyrażając obawę, iż „uchwalona ustawa utrudni proces odkrywania tego systemu zbrodni powojennych oraz oddania czci niewinnym ich ofiarom, których jedyną zbrodnią była przynależność do narodu niemieckiego„.

- reklama -

Bernard Gaida, przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce, na początku pisma wyraża zaniepokojenie spowodowane analizą treści znowelizowanej ustawy. Podkreśla, że w pełni solidaryzuje się z opinią niemieckiego Ministra Spraw Zagranicznych Sigmara Gabriela wyrażoną 3 lutego br. o pełnej odpowiedzialności niemieckiej za stworzenie obozów zagłady. Dodaje jednak: – Bez wchodzenia w problematykę ogólną zasadności penalizacji tego typu przestępstw odnieśliśmy wrażenie, że wbrew zapowiedziom sformułowanie tego artykułu dodatkowo jednak rozszerza zakres działania tej ustawy poza „przypisywanie Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu zbrodni popełnionych przez III Rzeszę”. Sformułowanie bowiem w drugiej części zdania mówi o „innych przestępstwach stanowiących zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodniach wojennych” co wydaje się sugerować, iż takie przestępstwa w Polsce nigdy nie miały miejsca.

Jak pisze dalej Gaida, mniejszość niemiecka od wielu lat stara się odkrywać i upamiętniać tragiczny los cywilnej ludności niemieckiej (chociaż nie tylko), która była osadzona w całym systemie powojennych tzw. obozów pracy. – Obok obozów NKWD były obozy zakładane i prowadzone przez administrację polską. W kilkuset obozach, o których pamięć w większości została zatarta, tysiące ludzi, w ogromnej części kobiety i dzieci, często w nieludzkich warunkach przebywały przez długie miesiące i lata. Tysiące osadzonych bez wyroków i stwierdzenia winy nie przeżyło tej gehenny padając ofiarą tortur, chorób i niedożywienia. Nieliczne z nich, głównie na Śląsku, stały się przedmiotem badań (także IPN) oraz upamiętnień. Przykładem, mogą być powojenne obozy w Świętochłowicach-Zgoda czy Łambinowicach jednak większość nadal czeka na ich zbadanie i oznakowanie. Podejmowane były nieliczne próby osądzenia pracowników tych obozów za popełnione przez nich zbrodnie na ludności cywilnej a czasem w aktach oskarżenia padały określenia tych zbrodni jako „ludobójstwo” – przypomina dodając, iż mniejszość niemiecka obawia się, że uchwalona ustawa utrudni proces odkrywania tego systemu zbrodni powojennych oraz oddania czci niewinnym ich ofiarom, których jedyną zbrodnią była przynależność do narodu niemieckiego.

W niektórych z tych obozów np. w Jaworznie osadzono także tysiące Ukraińców i Łemków. Zagrożenie penalizacją zajmowania się w działaniach publicznych, medialnych i innych tymi zbrodniami nie jest w interesie dobrze pojętego dobra publicznego, które powinno po tragicznej przeszłości być zwolennikiem pojednania opartego na pełnej prawdzie. Podczas kazania na Górze św. Anny dn. 21.06.1983 roku św. Jan Paweł II znając także tragiczną historię powojennego losu mieszkańców Śląska powiedział, iż: „Ziemia ta bowiem wciąż potrzebuje wielorakiego pojednania”. Ten postulat pozostaje aktualny ale pojednanie musi być oparte na prawdzie, która wymaga nieskrępowanego do niej dostępu – podsumowuje Gaida napominając, iż zmiana ustawy to pojednanie może utrudnić, a nawet pogłębić podziały. Pismo zakończone jest apelem do Prezydenta RP o wstrzymanie się z podpisem uchwalonej ustawy.

oprac. /ps/

fot. youtube.com

- reklama -

2 KOMENTARZE

  1. co to znaczy panie Gaida „administrację polską”? . Chyba ma pan na myśli urzędników polskich pod dowódctwem NKWD ? , bo nikt inny nie mógłby założyć żadnego obozu bez ich zezwolenia i wiedzy.Gdyby w tamtych czasach można było założyć jakikolwiek obóz przez niezależnych od Sowietów Polaków, to należałoby tam umieścić właśnie funcjonariuszy NKWD i ich polskich (polsko-żydowskich) podwładnych , np. Salomona Morela.

  2. Panie Gaida , Przytoczenie fragmentu przemówienia papieża Jana Pawła II na Górze św. Anny o potrzebie pojednania dotyczyło problemu autochtonów wobec przesiedlonej tu na Śląsk ludności rdzennie polskiej, głownie z Kresów Wschodnich.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj