Od czasu lutowej sesji Rady Miasta nie milkną echa wokół utworzenia w Raciborzu łąki kwietnej, której koszt został oszacowany na 45 tys. zł.
Radni KWW Dariusz Polowy – „Racibórz może być wielki”, wspólnie z koalicjantem – radnymi KWW Michała Fity przegłosowali powstanie takiej łąki mimo silnego sprzeciwu opozycji. Radna miejska Zuzanna Tomaszewska argumentowała, że o ten projekt walczyła już kilka lat i nie można tego teraz zniweczyć. Radni z obozu byłego prezydenta miasta Mirosława Lenka – Michał Kuliga oraz Paweł Rycka – mocno krytykowali projekt i starali się przekonać innych radnych, że miasto ma znacznie poważniejsze wydatki niż łąka kwietna. Wskazywali tutaj potrzebę dokończenia ogrodzenia wokół boiska w Studziennej. Argumenty opozycyjnych radnych nie przekonały gremium do odrzucenia uchwały, która ostatecznie została przyjęta. Prezydent D. Polowy zadeklarował, że pieniądze dla sportowców w Studziennej z pewnością się znajdą, ale decyzja będzie podjęta przy kolejnej nowelizacji budżetu. Łąka ma powstać niedaleko starej strzelnicy, na obrzeżach Parku Zamkowego.
Takim obrotem spraw zaskoczony był sam inicjator akcji powstania łąk kwietnych w mieście – Jarosław Łęski, który już dzień po sesji rady miasta wystosował interpelację do prezydenta D. Polowego. Możemy w niej przeczytać: „W związku z uzyskaną podczas sesji Rady Miasta Racibórz w dniu 27.02.2019 informacją o wytypowaniu terenu do urządzenia łąki kwietnej w Parku Zamkowym na wysokości ZSMOS, proszę o rozważenie zagospodarowania innych terenów ZAMIAST tego. Moim zdaniem korzyści ze zmiany zagospodarowania tego terenu będą znikome, gdyż jego utrzymanie i forma w pewnym stopniu przypominają te, które powstanie po urządzeniu tam łąki kwietnej. Zamiast tego proszę o wytypowanie terenów znajdujących się w centrum miasta, przy drogach, zabudowaniach, gdzie większy się znacząco bioróżnorodność i korzystne oddziaływanie na środowisko. Być może mniejszych, bardziej rozproszonych, ale wyznaczonych w racjonalny sposób”.
W odpowiedzi na interpelację radnego Dariusz Polowy wraz z Dominikiem Koniecznym poinformowali, jakoby sprawa nie została jeszcze ostatecznie przesądzona, a sugestie radnego Łęskiego odnośnie do ewentualnej innej lokalizacji zostaną poddana analizie pod kątem kosztowym.
Mariusz Zemann