Magdalena Łasińska-Kowara, gdańska lekarka, napisała internetową petycję do Ministerstwa Zdrowia, w której prosi o zmianę podejścia MZ do kwestii używania maseczek w obecnej sytuacji szybko postępującej epidemii koronawirusa z Wuhan w Polsce.
Gdańska lekarka domaga się, aby Ministerstwo Zdrowia zmieniło zalecenia na temat stosowania indywidualnych środków ochronnych w infografice MZ, jak maseczki, maseczki chirurgiczne, maseczki higieniczne oraz aby zaczęto w Polsce zalecać nawet stosowanie własnej roboty maseczek higienicznych lub chust czy szalików aby zasłonić usta i nos.
Pani doktor w petycji apeluje, aby ministerstwo zmieniło instrukcję infografikę umieszczoną na stronie Ministerstwa Zdrowia, która zdaniem lekarzy sugeruje sposób postępowania, który jest sprzeczny z doniesieniami ostatnich badań naukowych i obserwacji. Doktor Magdalena Łasińska-Kowara opiera się tu m.in. na ostatnich badaniach Columbia University we współpracy z Imperial College London ( o których pisaliśmy wcześniej na naszym portalu w artykule z 18.03.2020 pt. Niepokojące najnowsze wyniki badań naukowych na temat koronawirusa SARS-Cov-2 ) , że w Chinach w czasie epidemii nowego koronawirusa SARS-Cov-2, aż 86% przypadków zarażenia było nie zdiagnozowanych i osoby zarażone a nie zdiagnozowane rozsiewały wirusa wśród osób zdrowych. W tych badaniach naukowcy zauważyli i docenili, że dzięki powszechnemu stosowaniu maseczek przez ludność Chińską wraz z późniejszym ograniczeniem przemieszczania się, ograniczono rozprzestrzenianie się epidemii.
Czytaj również artykuł:
Obowiązkowe noszenie maseczek ochronnych
Powariowali z tymi maseczkami. Azja mądrzejsza od Europy
1Petycja jest bardzo krótka, lecz dosadna:
– Apeluję do Ministerstwa Zdrowia o natychmiastową aktualizację szkodliwej społecznie infografiki na stronie Ministerstwa Zdrowia. Należy zachęcać obywateli do zmniejszenia transmisji wirusa poprzez obowiązkowe zasłanianie ust i nosa w miejscach publicznych.
Jest to kolejny etap zapobiegania masowej fali zgonów, która aktualnie ma miejsce we Włoszech.
Okres bezobjawowego roznoszenia wirusa trwa co najmniej tydzień od zarażenia. Należy iść za przykładem rządu Czech. Należy skorzystać z doświadczenia i rad chińskich ekspertów i lekarzy, którzy jako pierwsi opanowali rozprzestrzenianie się choroby. Tylko radykalne działania mogą pomóc w ograniczaniu skutków pandemii.
Dotychczas, na dzień 24 marca 2020, petycję podpisało 7703 osoby. Wśród podpisujących, jak donosi gdansk.pl, jest wielu lekarzy. Petycja dostępna tutaj.
Równocześnie lekarz akcentuje, już nie w petycji, że noszenie masek czy chust nie zwalnia z konieczności częstego mycia rąk, gdyż przenoszenie wirusa poprzez dotyk jest drugim równoległym sposobem zarażania się i rozszerzania się epidemii, stąd tak ważne jest dbanie o higienę dłoni i częste ich mycie wodą z mydłem.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) nie zaleca stosowanie masek czy maseczek higienicznych, głównie ze względu powszechnego braku maseczek oraz z obawy, że zabraknie ich dla lekarzy, szpitali oraz służb. W ślad za tym postępuje podobnie w Polsce Ministerstwo Zdrowia oraz Główny Inspektor Sanitarny GIS. Niewątpliwie argument ten jest ważny, lecz jak donoszą badania: są dowody, że ludzie zarazili się podczas zwykłej rozmowy, kiedy to z ust mówiącego wydobywa się aerozol i osiada na twarzy czy na spojówkach rozmówcy.
Zwykła maska
Zwykła maska z budowy albo szalik na ustach nie chronią całkowicie i nie dają gwarancji, że nie przeniesie się choroby na inną osobę. Jednak te zakrycia stanowią ważne narzędzie ograniczenia rozprzestrzeniania epidemii. Będą cegiełką i to wcale niemałą. Maski domowej roboty działają. Redukują ryzyko zarażenia o 30-75 proc. w zależności od typu. Najskuteczniejsze są medyczne albo filtracyjne, ale nadal chustka osłaniająca usta i nos jest lepsza niż nic. Wirus jest bardzo mały i może przenikać przez niedoskonałe filtry. Jednak zwykle roznosi się na kropelkach, a te są większe i zostają na masce. W przypadku stosowania maski chirurgicznej czy filtrującej ryzyko zakażenia spada nawet o 75 proc. Zwłaszcza przy obustronnym stosowaniu!
Okazuje się, że maski higieniczne, nawet te własnej roboty czy chusty, wcale nie muszą być używane jednorazowo oraz nie muszą być problemem dla służby zdrowia. Można je używać wiele razy, prać i prasować gorącym żelazkiem ( prać np. co jakiś czas za to prasować gorącym żelazkiem często po każdym powrocie do domu w celu dezynfekcji gorącem, gdyż wirus ginie w ok. 60 stopniach Celsjusza). Należy też pamiętać o regułach stosowania maseczek czy chust zasłaniających usta i nos.
Jak postępować z maskami?
Przede wszystkim nie należy dotykać przedniej powierzchni maski ani żadnej innej osłony twarzy.
Maskę należy:
– zdjąć, trzymając z tyłu za troczki,
– prawidłowo umyć ręce wodą z mydłem,
– wyprać maskę w ciepłej wodzie (podobnie ew. inne zakrycie ust, takie jak chustka, bandanka),
– wyprasować gorącym żelazkiem z obu stron,
– nie wolno dotykać maski rękoma podczas jej noszenia.
Tak więc w obliczu braków masek na rynku można by było sprawę rozwiązać, aby przynajmniej zacząć zalecać noszenie maseczek czy chust nawet tych własnej roboty, co nie wiązałoby się z uszczuplaniem ilości masek dla służby zdrowia, a co mogłoby pomóc zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa w naszym kraju.
Źródło: gdansk.pl
/b/
Czytaj również artykuł:
Obowiązkowe noszenie maseczek ochronnych
Powariowali z tymi maseczkami. Azja mądrzejsza od Europy