W piątek policjanci z Posterunku Policji w Gołkowicach otrzymali anonimowe zgłoszenie o osobach, które wysypują śmieci w Skrzyszowie, nieopodal ulicy Jana Pawła. Według świadka śmieci zostały przywiezione busem.
Patrolując okolicę tego miejsca, stróże prawa zauważyli opisywanego fiata i postanowili go skontrolować. Na widok radiowozu kierowca przyspieszył, lecz ostatecznie został zatrzymany na ulicy Wąwozowej. Samochodem podróżowało trzech mężczyzn. W rozmowie z mundurowymi kierowca przyznał, że to on wyrzucił śmieci i zobowiązał się do ich posprzątania. To jednak nie uchroni go przed grzywną za wykroczenie. Co więcej, w trakcie wykonywania czynności mundurowi wyczuli od kierowcy alkohol. Na miejsce przyjechał patrol ruchu drogowego, który przebadał kierowcę. Mężczyzna miał w organizmie ponad dwa promile. Za jazdę na „podwójnym gazie” odpowie przed sądem.
Okazało się, że cała trójka robiła porządki w stodole, pijąc przy tym alkohol. Po wszystkim mężczyźni postanowili pozbyć się śmieci, zostawiając je w lesie.
-Wodzisławscy policjanci codziennie sprawdzają, czy mieszkańcy stosują się do ograniczeń nałożonych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa wywołującego COVID-19. Przykład z minionego weekendu to dowód na to, że niektórzy są nie tylko nieodpowiedzialni, ale i z premedytacją łamią przepisy. Przypominamy, że za rażące naruszenie zasad grozi nawet 30 tys. złotych grzywny – informuje policja.
/KPP Wodzisław Śląski oprac. c/