Koronawirus. Otwarcie siłowni, restauracji i hoteli w lutym?

koronawirus
Fot. freepik.com

W powiecie raciborskim odnotowano osiem nowych przypadków zakażenia koronawirusem, trzy osoby zmarły.

W Polsce jest 4835 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Najwięcej pochodzi z województw: mazowieckiego – 683, kujawsko-pomorskiego – 438 i wielkopolskiego – 413, w śląskim jest 368 nowych infekcji. Zmarło 291 chorych – 60 z powodu COVID-19, a 231 z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami. Ostatniej doby wykonano 48 408 testów. Bilans epidemii koronawirusa w Polsce to 1 443 804 zakażonych, nie żyje 33 698 spośród nich, wyzdrowiało 1 197 034. Przeciw COVID-19 zaszczepiono w Polsce 495 164 osób.

- reklama -

W powiecie raciborskim odnotowano osiem nowych przypadków zakażenia koronawirusem, trzy osoby zmarły.

Premier Mateusz Morawiecki podczas wczorajszej konferencji prasowej mówił o dotkniętych kryzysem branżach. Podkreślił, że gastronomia, hotelarstwo i branża fitness musiały zostać zamknięte, ponieważ zgodnie z uwagami ekspertów, siłownie, restauracje czy hotele to miejsca sprzyjające rozprzestrzenianiu się zakażeń koronawirusem. Jednocześnie podkreślił, że wolałby, żeby te branże były ponownie otwarte.

W ciągu najbliższych 10 dni rząd chce opracować we współpracy z przedstawicielami branż protokoły ich działania w okolicznościach pandemicznych. – Myślę, że będziemy chcieli te protokoły w lutym – ale trudno mi powiedzieć, od którego lutego – wdrażać w życie – stwierdził Mateusz Morawiecki, zastrzegając, że tempo otwierania zależeć będzie od liczby zakażeń, tempa szczepień i sytuacji w krajach ościennych.

– Jeśli za 5-10 dni nastąpi gwałtowny przyrost zakażeń, zgonów, to z całą pewnością będziemy musieli nasze plany zrewidować. Mając na uwadze to, jak zachowuje się nowa mutacja koronawirusa w Wielkiej Brytanii, ale również na kontynencie – w Niemczech, w Republice Czeskiej, musimy zachować dużą elastyczność reagowania. Stąd też tak ważne jest to, żeby wszyscy trzymali się obostrzeń, rygorów, zakazów – podkreślił.

Premier Morawiecki zaapelował do wszystkich przedsiębiorców dotkniętych skutkami koronawirusa, by składali wnioski o pomoc państwa, „natomiast przestrzegali obostrzeń, bo one ratują wszystkim życie, zdrowie”.

Urzędnicy Ministerstwa Rozwoju dzwonią do firm zapowiadających wznowienie działalności i przekonują, że to zły pomysł. Wskazują, z jakiej formy wsparcia firma może skorzystać i przypominają, że złamanie zakazów z tej pomocy wyklucza. Jeżeli akcja telefonowania nie przyniesie rezultatów, to do każdej otwartej wbrew zakazom firmy ma przyjść kontrola policji i sanepidu. Każdy przedsiębiorca ma dostać ostrzeżenie, a jeśli okaże się, że ostrzeżenia są ignorowane, to rozpocznie się nakładanie mandatów. Każdy właściciel takiej firmy może się spodziewać kontroli innych aspektów działalności, na przykład przestrzegania zasad BHP, kontroli przeciwpożarowej, podatkowej czy przestrzegania prawa pracy.

Premier podczas konferencji prasowej przyznał jednak, że są przedsiębiorcy, którzy nie chcą się stosować do przepisów. – Dlatego raz jeszcze apeluję, my będziemy poprzez Głównego Inspektora Sanitarnego, poprzez sanepid powiatowy realizować plan kontroli i będziemy egzekwowali obecne przepisy. Niestety sytuacja jest na tyle skomplikowana, że musimy cały czas utrzymywać te rygory, po to, żeby wirus nie rozlał się w dużo szerszym zakresie po całym społeczeństwie – powiedział Mateusz Morawiecki.

oprac. /kp/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj