– Głównym źródłem zakażeń na Śląsku jest transfer przez ruch graniczny z Czechami – stwierdził Adam Niedzielski.
6092 przypadki zakażenia koronawirusem odnotowano w woj. śląskim – to najwyższa dzienna liczba zakażeń w regionie od początku pandemii. Kolejnych kilkunastu chorych na COVID-19 z regionu wymagających hospitalizacji trafiło w ostatniej dobie do szpitali w innych województwach. Przyjęły ich placówki w Kędzierzynie-Koźlu i w Głubczycach, w Wadowicach, Zakopanem i Nowym Targu oraz we Włoszczowie i Jędrzejowie. Trwa też przenoszenie kilkunastu pacjentów z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Najświętszej Marii Panny w Częstochowie do szpitala w Radomsku.
Praktycznie w ciągu doby wypełnił się uruchomiony w poniedziałek w Pyrzowicach drugi szpital tymczasowy w województwie. Pierwszy moduł tego szpitala mieści 28 zwykłych łóżek i 10 na oddziale intensywnej terapii. W środę rano przebywało tam 31 pacjentów, w tym 4 na oddziale intensywnej opieki medycznej. W szpitalu tymczasowym w Katowicach natomiast przebywa 280 pacjentów, w tym 27 korzystających ze wsparcia respiratora. Placówka jest zaprojektowana na 500 miejsc, ale obecna liczba personelu pozwala na przyjęcie 404 chorych.
– Sytuacja w związku z pandemią jest w woj. śląskim bardzo trudna, ale robimy wszystko, aby zapewnić bezpieczeństwo obywatelom – mówił w TVN24 wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. Pytany, czy woj. śląskie jest na krawędzi wytrzymałości i możliwości działania, ocenił, że „ściana jest jeszcze przed nami, ale nie da się ukryć, że ściana jest bardzo blisko i robimy wszystko, aby tę ścianę odpychać od siebie wieloma działaniami”. W poniedziałek na ponad 600 wyjazdów zespołów ratownictwa z pacjentami do szpitali ponad 440 pacjentów miało rozpoznanie covidowe. – To pokazuje, jaka jest skala i dynamika sytuacji w woj. śląskim – mówił Wieczorek. Jeśli aktualne obostrzenia nie przyniosą rezultatu, wojewoda zwróci się do ministra zdrowia, aby na radzie medycznej wspomniał o dodatkowych obostrzeniach na Śląsku. Ma tu chodzić m.in. o ograniczenie mobilności.
Na Śląsk przyjechał minister zdrowia Adam Niedzielski, który po posiedzeniu sztabu kryzysowego ocenił, że sytuacja jest krytyczna. – Krytyczna pod względem zarówno liczby zachorowań, jak i hospitalizacji, ale też pewnej perspektywy. To znaczy, że te moce, które były i są systematycznie przez pana wojewodę przeznaczane na walkę z covidem, powoli się wykańczają – powiedział podczas konferencji prasowej w Katowicach.
Do końca tygodnia 170 chorych na COVID-19 z regionu zostanie przewiezionych do szpitali w innych województwach. Relokacja pacjentów odbywa się z wykorzystaniem transportu sanitarnego, ale w stan gotowości zostały postawione wszystkie załogi lotniczego pogotowia ratowniczego na południu. Swoją gotowość zadeklarowało także wojsko. – Sytuacja na Śląsku jest bardzo trudna. To jest ten moment, kiedy problemy w skali jednego rejonu nie mogą być rozwiązane w skali jednego rejonu – podkreślił minister.
Zaznaczył, że głównym źródłem zakażeń na Śląsku jest transfer przez ruch graniczny z Czechami, dlatego w okresie świątecznym zostanie wzmocniona kontrola tej granicy. – W ostatnich dniach zostało wydane rozporządzenie Rady Ministrów, które uszczelnia ruch transgraniczny, nie tylko w kontekście Czech, ale również w kontekście Niemiec. Wiemy, że tutaj też ludzie podróżują z pracy i w tym okresie okołoświątecznym również będą podróżowali, więc myślę, że to uszczelnienie granicy jest właśnie takim, można powiedzieć, dodatkowym obostrzeniem, które powinno poprawić sytuację tutaj, w regionie – dodał Adam Niedzielski.
oprac. /kp/