Temperatura i wilgotność powietrza oraz liczba godzin ze słońcem w ciągu dnia grają największą rolę, jeżeli chodzi o szansę na zarażenie się SARS-CoV-2.
Eksperci z IMGW-PIB oraz CMKP przeprowadzili szereg analiz i badań mających na celu odpowiedź na pytanie, czy istnieje związek między warunkami meteorologicznymi i dynamiką pandemii COVID-19 w Polsce.
Po stosunkowo łagodnym przebiegu pierwszej fali pandemii w Polsce, latem, pomimo dużej mobilności ludzi, nie dało się zauważyć znaczącego pogorszenia się sytuacji epidemiologicznej w kraju. Dopiero jesienią zaczęto notować duże przyrosty dziennych zakażeń. – Zbiegło się to wyraźnie z pogorszeniem pogody we wrześniu i nadejściem jesieni. Pogoda z ciepłego, suchego i słonecznego lata zmieniła się w deszczową i chłodną jesień, szczególnie na południu Polski. Nasunęło to pytanie, czy pogoda nie przyczyniła się w jakimś stopniu do pogorszenia się sytuacji epidemiologicznej w Polsce podczas drugiej fali pandemii. Przegląd literatury na początku naszej współpracy wykazał, że istnieją do tego przesłanki – tłumaczą badacze.
Jednocześnie naukowcom udało się wyznaczyć, ile wynosi przesunięcie, dla którego ta korelacja przyjmuje najwyższe wartości. Wyniosła ona ok. 10-14 dni, co zgadza się z czasem, jaki jest potrzebny, aby wirus po dostaniu się do organizmu mógł dać objawy choroby, następnie, aby pacjent udał się na wizytę lekarską, zdobył skierowanie na test na obecność wirusa oraz ten test znalazł się w rejestrze potwierdzonych pozytywnych testów danego dnia. Można to interpretować w ten sposób, że w pewnych warunkach atmosferycznych jest łatwiej o zakażenie niż w innych.
W kolejnym etapie starano się wykazać, które parametry meteorologiczne i ich zmienność miały największe znaczenie. – W naszych analizach wykazaliśmy, że parametry, tj. temperatura powietrza, wilgotność powietrza i ilość godzin ze słońcem w ciągu dnia grają największą rolę, jeżeli chodzi o to, czy jest duża czy mała szansa na zarażenie się, co jest zgodne z podobnymi pracami na ten temat oraz z ogólną charakterystyką związaną z infekcjami u człowieka. Przy wysokiej temperaturze, silnym nasłonecznieniu i umiarkowanej wilgotności powietrza ryzyko zakażeń jest zdecydowanie mniejsze niż w przypadku niskich temperatur, małej ilości słońca oraz bardzo wysokiej, ale też bardzo niskiej wilgotności powietrza – relacjonują eksperci. Niektóre czynniki meteorologiczne, np. temperatura czy nasłonecznienie, mogą ułatwiać inaktywację koronawirusa SARS-CoV-2 i osłabiać zdolność koronawirusa do przetrwania na różnych typach powierzchni. Ponadto warunki czynniki atmosferyczne mogą wpływać na zachowania społeczne, w tym mobilność i liczbę kontaktów międzyludzkich.
– Mając taką wiedzę, można próbować stosować pewne formy obostrzeń (np. zawieszone zajęcia w szkołach) w regionach, dla których prognozowane jest wystąpienie bardzo niekorzystnych warunków meteorologicznych lub po prostu ostrzegać osoby starsze lub narażone na ciężki przebieg COVID-19, że w na danym terenie następnego dnia będzie zwiększone ryzyko zakażeń. Takie działanie prewencyjne wydaje się być bardzie skuteczne niż tłumienie już rozpędzonej fali zakażeń – tłumaczą badacze z IMGW-PIB i CMKP.
oprac. /kp/