Eksperci zalecają, aby przed szczepieniem w pierwszej kolejności odbyć konsultację lekarską i nie robić badań na własną rękę.
Prawie połowa Polaków nadal nie zarejestrowała się na szczepienia przeciwko COVID-19. Jedną z głównych obaw są potencjalne przeciwwskazania zdrowotne, które mogłyby skutkować powikłaniami. Jak mówią lekarze, warto wykonać badania, które pomogą rozwiać wątpliwości.
Przeciwwskazanie do przyjęcia szczepionki na COVID-19 dotyczy przede wszystkim tych osób, u których doszło do anafilaksji po podaniu jakiejkolwiek innej szczepionki w przeszłości. Jednak nawet takie osoby mogą się szczepić. Należy odbyć specjalistyczną konsultację z alergologiem, a także przystąpić do szczepionki w szpitalu, by na wypadek powikłań być pod okiem medyków.
Przyczyną reakcji anafilaktycznej przy podaniu szczepionki Pfizer może być jeden z jej składników – glikol polietylenowy. Potwierdzona alergia na PEG występuje jednak bardzo rzadko. – Nie ma możliwości zrobienia testu na składniki szczepionki przeciwko COVID-19, ponieważ takich testów nie mamy. Te składniki nie są dostępne w żadnych testach alergologicznych, więc nie da się tego zweryfikować – tłumaczy dr Łukasz Durajski, popularyzator wiedzy o szczepieniach. Ekspert podkreśla, że wystąpienie w przeszłości anafilaksji idiopatycznej lub anafilaksji po zażyciu leku może wskazywać na nierozpoznaną alergię na PEG. W takiej sytuacji szczepienie przeciwko COVID-19 można zrealizować innym preparatem.
Drugim przeciwwskazaniem jest aktywny stan chorobowy, który wyklucza z jakichkolwiek szczepień, także tych przeciwko COVID-19. Dopiero kiedy choroba ustąpi takie osoby można szczepić – przyjęto zasadę 3 miesięcy po przechorowaniu.
Osoby, które mają wątpliwości, czy mogą przyjąć szczepionkę przeciwko COVID-19, powinny wykonać pakiet badań laboratoryjnych. Jak radzą lekarze, przede wszystkim należy zrobić morfologię, CRP oraz przeciwciała SARS-CoV2 IgG, których wyniki poinformują o ewentualnej aktywnej infekcji. Warto wykonać także: lipidogram, glukozę, kwas moczowy, kreatyninę, mocznik, białko całkowite, żelazo oraz ferrytynę. Wyniki tych badań pozwolą ocenić, czy u osoby badanej istnieją choroby współistniejące. – W przypadku każdego szczepienia zaostrzenie choroby podstawowej jest przeciwwskazaniem. Przykładowo, gdyby do mojego gabinetu zgłosiła się osoba, która miałby rozregulowaną cukrzycę, z glikemią na poziomie 400-500 mg/dl, nie zleciłbym jej szczepienia. To samo dotyczy osób z kryzą nadciśnieniową – mówi dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych. – Niestety, w Polsce nawet bardzo powszechne choroby nie są dobrze leczone. Powiedziałbym nawet, że większość pacjentów przewlekle chorych jest źle leczona. Takie osoby powinny najpierw wyrównać, ustabilizować swoje choroby, a dopiero później szczepić się przeciw COVID-19 – podkreśla dr Sutkowski.
Eksperci wskazują również na potrzebę zdefiniowania grup, które zamiast szczepionki wektorowej powinny przyjąć preparat mRNA. – Osoby, które powinny przyjąć preparat mRNA, to te, które ogólnie mają zwiększone ryzyko choroby zakrzepowo-zatorowej, ponieważ stosują terapię hormonalną, zwłaszcza estrogenową – dwuskładnikową. Są to też osoby, które cierpią na niewydolność żylną, osoby po urazach, pacjenci z chorobami wątroby, osoby unieruchomione, leczone onkologicznie czy posiadające aktywną chorobę nowotworową – wymieniał w rozmowie abcZdrowie flebolog prof. Łukasz Paluch. – Należałoby się także zastanowić, czy osoby, których BMI przekracza wartość 28 oraz osoby, które leczą się przeciwzakrzepowo, mają założone stenty czy rozrusznik, także nie powinny być wyodrębnione i szczepione preparatem mRna – dodaje prof. Anna Boroń-Kaczmarska, specjalistka chorób zakaźnych.
Jak mówił ginekolog dr Jacek Tulimowski, pacjentkom przyjmującym antykoncepcję hormonalną dwuskładnikową zaleca wykonanie badań krwi, które pomogą określić skłonności do zakrzepów. – Trzeba wykonać badania układu krzepnięcia, tzn. poziom D-dimerów, antytrombiny III i fibrynogenu. Dodatkowo zrobić morfologię i zbadać poziom płytek krwi. Ma być sprawdzone to, co się potencjalnie „psuje” w czasie COVID-19. Jeżeli te parametry będą prawidłowe, a pacjentka bierze antykoncepcję, to nie widzę żadnych przeciwwskazań, żeby jej nie szczepić – mówi dr Tulimowski.
Eksperci zalecają, aby przed szczepieniem w pierwszej kolejności odbyć konsultację lekarską i nie robić badań na własną rękę. Specjalista przeprowadzi wywiad i wskaże konieczość ewentualnej dalszej diagnostyki.
oprac. /kp/