Wariant Lambda. Co wiadomo o nowej mutacji koronawirusa?

koronawirus peru
Lima, Peru. Fot. brazilian.report

Wstępne badania sugerują, że nowy wariant może się szybko rozprzestrzeniać i być trudny do zwalczenia za pomocą dostępnych szczepionek.

Koronawirus SARS-CoV-2 nadal mutuje. Wariant nazwany przez Światową Organizację Zdrowia Lambda, znany wcześniej jako C.37, został wykryty w Peru w grudniu ubiegłego toku i rozprzestrzenił się do 29 krajów, w tym do siedmiu krajów Ameryki Południowej oraz do Australii. Zdaniem naukowców nie jest niespodzianką, że właśnie w tym kraju został odkryty nowy wariant. Kraj ten w kwietniu zmagał się z bardzo poważną falą pandemii – codziennie dochodziło do kilkunastu tysięcy zakażeń, a liczba zgonów przekraczała tysiąc. W kwietniu i maju Lambda stanowiła ponad 80% przypadków zakażeń w Peru i wysoki odsetek przypadków w Chile, Argentynie i Ekwadorze.

- reklama -

Obecnie na liście WHO znajduje się 11 oficjalnych wariantów SARS-CoV-2. Wszystkie różnią się od siebie mutacjami w białkach kolców – składnikach wirusa, które umożliwiają mu inwazję na ludzkie komórki. Istnieją cztery budzące niepokój: Alfa, Beta, Gamma i Delta oraz siedem wariantów stanowiących potencjalne zagrożenie: Epsilon, Dzeta, Eta, Theta, Jota, Kappa i Lambda.

– Wariant Lambda jest związany z istotnymi wskaźnikami przenoszenia zakażenia, z rosnącą częstością występowania w czasie oraz ze zwiększoną zachorowalnością na COVID-19. Lambda niesie szereg mutacji o podejrzewanych implikacjach fenotypowych, takich jak potencjalna zwiększona przenośność lub możliwa zwiększona oporność na przeciwciała neutralizujące – informowała niedawno WHO. Jairo Mendez-Rico, wirusolog WHO, zaznaczył jednak, że na razie nic nie wskazuje na to, że wariant lambda jest bardziej niebezpieczny lub prowadzi do wyższej śmiertelności.

Według badania opublikowanego w zeszłym tygodniu, ale jeszcze nierecenzowanego, Lambda ma siedem unikalnych mutacji białka spike. Chilijski zespół naukowców przeanalizował próbki krwi pracowników służby zdrowia w Santiago, którzy otrzymali dwie dawki szczepionki CoronaVac opracowanej przez Sinovac Biotech w Chinach. Stwierdzili, że wariant Lambda zawiera mutację L452Q, która jest podobna do mutacji L452R występującej w wariantach Delta i Epsilon. Ponieważ uważa się, że mutacja L452R sprawia, że Delta i Epsilon są bardziej zakaźne i odporne na szczepienia, zespół doszedł do wniosku, że mutacja L452Q w wariancie Lambda może również pomóc mu rozprzestrzeniać się daleko i szeroko.

Czy szczepionki są nadal skuteczne przeciwko temu wariantowi? W badaniu znaleziono również oznaki, że unikalne mutacje kolców Lambdy mogą pomóc jej „prześlizgnąć się obok” odpowiedzi immunologicznej organizmu. Wyniki badania sugerują, że szczepionka CoronaVac wytwarza mniej neutralizujących przeciwciał – białek, które bronią komórki przed infekcjami – w odpowiedzi na wariant Lambda.

Według Paula Griffina, który specjalizuje się w chorobach zakaźnych i szczepionkach na Uniwersytecie Queensland, ważne jest, aby pamiętać, że te przeciwciała są tylko jednym z aspektów odporności. – Jeśli ta dalsza odporność pozostaje nienaruszona, to nawet przy zmniejszeniu przeciwciał neutralizujących czasami ta ochrona może być nadal wystarczająca – ocenił dr Griffin.

oprac. /kp/

- reklama -

1 KOMENTARZ

  1. „Ci, którzy otrzymali szczepionkę, nie będą w stanie zareagować na mutacje, ponieważ ich systemy odpornościowe zostały już przejęte przez sztuczny system obronny, nadany im przez szczepionkę i zaprojektowany do walki z pierwotną formą wirusa COVID-19. Zaszczepieni będą tym bardziej narażeni na ryzyko, gdy nowe mutacje zaczną się rozprzestrzeniać. Ich ciała zostały trwale i wyłącznie przystosowane do obrony przed starą formą wirusa, która szybko staje się nieaktualna.”
    PS. Szczepionki działają zgodnie z planem xD

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj