Wielka Brytania łagodzi restrykcje. „Po prostu nie możemy wyeliminować tego wirusa”

wielka brytania londyn
Fot. unsplash.com

Zniesiony będzie m.in. wymóg zasłaniania twarzy w zamkniętych przestrzeniach i utrzymywania dystansu, nie będzie ograniczeń co do liczby osób, które mogą brać udział w wydarzeniach, a wszystkie sektory, które do tej pory pozostawały zamknięte, wznowią działalność.

19 lipca Wielka Brytania przejdzie do ostatniego etapu wychodzenia z lockdownu. Oznacza to zniesienie niemal wszystkich restrykcji, ale rząd będzie zachęcał do noszenia maseczek i stosowania certyfikatów covidowych w niektórych sytuacjach.

- reklama -

Przemawiając w Izbie Gmin, brytyjski minister zdrowia Sajid Javid powiedział, że w dalszej części lata liczba zakażeń może dojść do 100 tys. dziennie. Mimo to nie uważa, by powstała w ten sposób nadmierna presja na służbę zdrowia, bo jak powiedział, „szczepienia stworzyły mur ochronny, który oznacza, że możemy wytrzymać letnią falę”.

Sajid Javid podkreślił, że teraz jest właściwy czas, by powrócić do jak najbardziej normalnego życia. – Tym, którzy pytają, dlaczego podjąć ten krok teraz, mówię: jeśli nie teraz, to kiedy? – powiedział. Wyjaśnił, że dalsze przesuwanie tego momentu w kierunku zimy będzie dawało wirusowi przewagę. – Nigdy nie będzie idealnego czasu na podjęcie tego kroku, ponieważ po prostu nie możemy wyeliminować tego wirusa – czy nam się to podoba, czy nie, koronawirus nie odejdzie – wskazał.

Przejście do ostatniego etapu oznacza, że od 19 lipca w Anglii zniesiony będzie prawny wymóg zasłaniania twarzy w zamkniętych przestrzeniach publicznych, utrzymywania dystansu co najmniej 1 m, nie będzie też żadnych ograniczeń co do liczby osób, które mogą się spotykać czy brać udział w wydarzeniach masowych, a wszystkie sektory, które do tej pory pozostawały zamknięte, w tym kluby nocne, będą mogły wznowić działalność. Przestanie też obowiązywać zalecenie pracy z domu, jeśli jest ona możliwa. Minister zdrowia powiedział jednak, że po zniesieniu obowiązku zasłaniania twarzy nadal zalecane będzie noszenie maseczek w zatłoczonych pomieszczeniach zamkniętych, w tym w transporcie publicznym, a przedsiębiorstwa i organizatorzy imprez masowych będą zachęcani do stosowania tzw. certyfikatów covidowych.

Premier Boris Johnson podkreślił, że jest „absolutnie konieczne, abyśmy postępowali teraz z ostrożnością”. – Nie mogę tego powiedzieć bardziej potężnie i dobitnie: ta pandemia się nie skończyła – mówił. Zaznaczył, że od przyszłego poniedziałku „nie możemy po prostu natychmiast powrócić do życia, jakie było przed COVID-19”, gdyż potrzeba zachować „stałą czujność i myśleć o innych, także o sobie”.

Kraj miał przejść do czwartego etapu znoszenia restrykcji 21 czerwca, ale przed tą datą Boris Johnson ogłosił przesunięcie terminu o cztery tygodnie z powodu gwałtownego wzrostu liczby zakażeń wariantem Delta.

Tymczasem 13 lipca w Wielkiej Brytanii zarejestrowano najwyższą od początku trzeciej fali epidemii liczbę wykrytych zakażeń koronawirusem – 36 660. To najwyższy poziom od 22 stycznia, a także siódmy kolejny dzień, w którym ich liczba przekracza 30 tys. Odnotowano też 50 zgonów – najwięcej od 9 kwietnia.

oprac. /kp/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj