Plastik nie do pieca, piec nie do plastików. Spalanie odpadów w piecu jest szkodliwe

ekologia plastik butelki
Zdjęcie poglądowe. Fot. pexels.com

Spalając plastiki w domowych piecach i kotłowniach, zwiększamy emisje pyłów zawieszonych i benzo(a)pirenu, czyli tych składników smogu, które mają najbardziej szkodliwy wpływ na układ oddechowy.

Europejskie statystyki pokazują, że Polacy oddychają powietrzem bardzo złej jakości, zwłaszcza w sezonie grzewczym. Jedną z przyczyn takiej sytuacji jest spalanie odpadów w domowych piecach. Temat ten w swojej kampanii informacyjnej podjęła Fundacja Plastics Europe Polska. – Przypominamy mieszkańcom, że odpady tworzyw są zbyt cenne, by je marnować. To wartościowy surowiec do recyklingu. Tymczasem przez brak efektywnej segregacji śmieci „plastiki” wciąż trafiają na wysypiska czy do domowych palenisk. Spalane tam w niekontrolowany sposób, a więc na przykład w zbyt niskiej temperaturze, przyczyniają się do powstawania smogu. Nagłaśniamy te przekazy już od kilku lat, ponieważ mamy świadomość, jak ważna dla zmiany nawyków jest długoterminowa edukacja – mówi dr inż. Anna Kozera-Szałkowska, dyrektor zarządzająca Plastics Europe Polska.

- reklama -

W ramach kampanii „Plastik nie do pieca, piec nie do plastików” przygotowano animowany spot, który wyświetlany jest w autobusach, tramwajach i w pociągach w całej Polsce, równolegle prowadzona jest kampania w internecie. Opracowane przez Plastics Europe Polska materiały edukacyjne, w tym gotowe do druku plakaty, przygotowano specjalnie z myślą o wszystkich gminach, których dotyczy problem. Pakiet można pobrać bezpłatnie ze strony i wykorzystać w dowolnym czasie promując przekaz kampanii wśród mieszkańców.

Według najnowszego raportu „Air Quality Atlas for Europe” opublikowanego w połowie listopada tego roku przez Wspólne Centrum Badawcze UE polskie aglomeracje jak Wrocław, Szczecin, Rzeszów, Lublin, Kraków, Kielce, Gdańsk, Częstochowa, Bydgoszcz, Białystok, Warszawa, Poznań, Katowice i Łódź należą do tych o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu w Europie. – Za ten niechlubny wynik w dużym stopniu odpowiadają emisje z palenisk gospodarstw domowych. Spalając plastiki w domowych piecach i kotłowniach, zwiększamy emisje pyłów zawieszonych i benzo(a)pirenu, czyli tych składników smogu, które mają najbardziej szkodliwy wpływ na układ oddechowy – tłumaczy dr inż. Anna Kozera-Szałkowska.

Wszyscy mieszkańcy powinni mieć świadomość, że nie ma racjonalnego uzasadnienia dla spalania odpadów w przydomowych piecach i kotłowniach. W obecnym systemie gospodarowania odpadami w Polsce każdy płaci za odbiór odpadów, spalanie śmieci nie zmniejszy więc wydatków gospodarstwa domowego. „Plastiki”, czyli odpady tworzyw sztucznych, są często spalane w domowych piecach ze względu na wysoką wartość opałową tego materiału, dlatego przez niektórych może zostać uznany za dobrą alternatywę dla innego opału. Jednak jak podkreśla fundakcja, spalając plastik, nie tylko marnujemy surowiec do recyklingu, ale także emitujemy do powietrza pyły i inne szkodliwe substancje, przyczyniając się do zwiększenia zanieczyszczenia powietrza w najbliższym otoczeniu, szkodząc zdrowiu swojemu i sąsiadów.

Odpady tworzyw to wartościowy materiał, który poprzez recykling mechaniczny można ponownie wykorzystać do wyprodukowania nowych wyrobów. W ten sposób realizowana jest podstawowa zasada zrównoważonego rozwoju – racjonalne wykorzystanie zasobów. W Polsce, mimo zmian w prawodawstwie zainicjowanych kilka lat temu, nie widać jednak zdecydowanych postępów w zagospodarowaniu odpadów. Wg GUS w 2020 r. zebrano ok. 13,1 mln ton odpadów komunalnych, z czego z gospodarstw domowych ok. 11,3 mln ton. W ocenie ekspertów branży odpadowej ilość wytwarzanych odpadów komunalnych jest jednak o kilka milionów ton wyższa niż dane podawane przez GUS. Brakujące ilości to śmieci porzucone w środowisku, zarówno przez mieszkańców, jak i nieuczciwych przedsiębiorców oraz spalanie odpadów w gospodarstwach domowych. Większość odpadów komunalnych zbierana jest w postaci odpadów zmieszanych, a tylko 38% w zbiórce selektywnej, gdzie oddzielnie gromadzi się odpady z różnych materiałów.

– Taka zbiórka selektywna, za którą w zasadzie odpowiedzialni są mieszkańcy, segregując odpady już u siebie w domach, to pierwszy etap do uzyskania jakościowo dobrych surowców na potrzeby recyklingu. Zatem im więcej odpadów w gospodarstwach domowych jest segregowanych i im lepsza jakość tej zbiórki selektywnej, tym więcej dobrych jakościowo surowców wtórnych do ponownego użycia zostanie wytworzonych przez recyklerów. W odniesieniu do odpadów tworzyw sztucznych niestety tylko ok. 447 tys. ton rocznie zbiera się poprzez zbiórkę selektywną, co stanowi mniej niż 25% odpadów tworzyw zawartych w odpadach komunalnych. Niestety w Polsce podstawowym sposobem zagospodarowania odpadów tworzyw sztucznych jest ciągle składowanie – w roku 2018 na wysypiska trafiło ponad 800 tys. ton odpadów tworzyw, co stanowi 42%. Recyklingowi poddano 27%, a procesom odzysku energii w instalacjach przemysłowych – ok. 31% – podkreśla fundacja.

Im mniej odpadów tworzyw sztucznych trafi do domowych kotłów i pieców, tym więcej ma szansę trafić do recyklingu i zyskać drugie życie jako materiał do produkcji nowych, użytecznych artykułów.

oprac. /kp/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj