Adam Abramowicz postuluje uzależnienie wysokości minimalnej płacy od średniej pensji w poszczególnych województwach Polski.
Do połowy lipca zasiadający w Radzie Dialogu Społecznego przedstawiciele związków zawodowych, przedsiębiorców i rządu mają czas na ustalenie wysokości minimalnej płacy oraz stawki godzinowej na 2023 r. Na razie zgody między negocjatorami nie ma. Rząd proponuje, aby od 1 stycznia najniższa pensja wynosiła 3383 zł, a od 1 lipca – 3450 zł.
Dyskusja o wysokości płacy minimalnej spowodowała, że znów zrobiło się głośno o pomysłach na zmianę sposobu naliczania tej kwoty. Adam Abramowicz zaproponował, by pensja minimalna wynosiła połowę średniej pensji w danym regionie. Miałaby być obliczana dla każdego województwa z osobna, ponieważ różnice średniego wynagrodzenia dla poszczególnych regionów są bardzo duże.