Wiele firm ma wkalkulowane w swój model biznesowy kary za nadużycia dotyczące legalności zatrudnienia. Przedsiębiorcy świadomie łamią przepisy, bo wiedzą, że kary nie są wysokie, więc i tak im się to opłaci.
W I półroczu 2022 r. wzrosła liczba kontroli Państwowej Inspekcji Pracy w obszarze legalności zatrudnienia. Przeprowadzono ich w sumie ok. 15 tys., sprawdzając legalność zatrudnienia w odniesieniu do ok. 17 tys. zagranicznych i 120 tys. polskich pracowników. Skala nieprawidłowości utrzymuje się na porównywalnym poziomie, co w poprzednich latach. Powodem są m.in. zbyt niskie kary. Nie pomogła też zmiana przepisów, które gwarantują zgłaszającemu nieprawidłowości pracownikowi brak konsekwencji.
W ubiegłym roku PIP przeprowadził ponad 54 tys. kontroli, z których 11,5 tys. dotyczyło legalności zatrudnienia obywateli polskich i cudzoziemców. Prawie połowa z nich skończyła się stwierdzeniem nieprawidłowości. Legalność zatrudnienia jest analizowana przez pryzmat trzech elementów formalnych: pierwszym jest zgłoszenie do ubezpieczenia społecznego, drugim – umowa o pracę zawarta na piśmie w wymaganym terminie, z kolei trzeci dotyczy osób bezrobotnych zgłoszonych do rejestrów powiatowych urzędów pracy, które nie powiadamiają urzędu o fakcie podjęcia pracy.