
– Wzrosty cen cały czas następują. Jest to nieuniknioną konsekwencją stale rosnących w naszej gospodarce kosztów pracy i produkcji, czynszów oraz zużycia energii – tłumaczy dr Tomasz Kopyściański.
Najnowsze dane wskazują na wyhamowanie dynamiki wzrostu cen w polskich sklepach. W kwietniu codzienne zakupy zdrożały średnio o 5,6% rok do roku. To spadek w porównaniu z marcem, kiedy to wzrost wyniósł 6,7%. Eksperci sugerują, że za częścią tego spowolnienia może stać wyjątkowo nasilona w tym roku aktywność promocyjna sieci handlowych przed Wielkanocą. Najbardziej zdrożały artykuły tłuszczowe, owoce i używki.