Susza zagraża nie tylko rolnictwu i osobom bezpośrednio związanym z branżą, ale także pozostałym sektorów gospodarki i całemu społeczeństwu.
Co kryje się pod pojęciem suszy i jak sobie z tym problemem radzić? Na te pytania próbowano odpowiedzieć podczas Konferencji Naukowo – Technicznej „Jak ratować polskie rolnictwo przed skutkami suszy?”, która 20 i 21 lutego odbyła się w Zakrzowie.
Susza to problem socjoekonomiczny – takiego określenia użył podczas zakrzowskiej konferencji prof. dr hab. inż. Ľuboš Jurík, który w wystąpieniu podkreślił, że zjawisko suszy nie zna granic terytorialnych i powinno być przedmiotem międzynarodowej współpracy.
Nie chodzi bynajmniej o straszenie suszą, ale o właściwe podejście do realnego problemu – Trzeba problem wody zacząć traktować bardzo poważnie, bo ona okazuje się najważniejszym czynnikiem, a za chwilę może stać się towarem deficytowym i przez to bezcennym. Nie dotyczy on tylko rolnictwa, ale będzie miał przełożenie na każdą dziedzinę życia i gospodarki. – komentuje Bogusław Berka, prezes Przedsiębiorstwa Rolno – Przemysłowego „Agromax” z Raciborza, pomysłodawca inicjatywy.
Konferencja w Zakrzowie przyciągnęła liczne grono rolników, naukowców, przedstawicieli władz samorządowych oraz osób i firm związanych z rolnictwem, łącznie ponad pół tysiąca osób. Wśród nich znalazł się także Senator RP Adam Gawęda, który podkreślił wagę problemu. – To bardzo ważna konferencja, która dotyka sprawy niezwykle istotnej z punktu widzenia nie tylko naszego regionu, ale również ochrony naszych ziem. Senator uczestniczył w obydwu dniach konferencji. Po pierwszym dniu udał się do Warszawy na spotkanie z ministrem rolnictwa, któremu, jak zapewnił, przekazał informacje z przebiegu obrad w Zakrzowie.
W Zakrzowie spotkali się także przedstawiciele świata akademickiego oraz praktycy, którzy wspólnie debatowali nad kwestią suszy. Podczas dwóch dni można było wysłuchać łącznie 19 referatów wygłoszonych przez specjalistów oraz naukowców z całej Polski, od Koszalina aż po Kraków. W konferencji udział wzięli także naukowcy ze Słowacji, co nadało wydarzeniu rangi międzynarodowej.
Dwudniowe przedsięwzięcie było okazją do gruntownej analizy problemu – liczący ponad 20 osób Komitet Naukowy pod przewodnictwem prof. Krzysztofa Ostrowskiego z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie przedstawił kilkanaście referatów. Zwieńczeniem konferencji były przedstawione wnioski, które zaprezentował zespół fachowców. Wszystkie przedstawione postulaty zostały poddane pod głosowanie uczestników konferencji. Wśród przyjętych wniosków możemy przeczytać, że susza, jako zjawisko powszechne, powinno być wpisane w codzienny harmonogram działań w obszarach związanych z rolnictwem; stanowi ona jedno z najbardziej dotkliwych zjawisk oddziałujących na środowisko naturalne a do walki z nią konieczne są posunięcia długofalowe i właściwie zaprojektowane; wdrażane są realne kroki, których celem jest minimalizowanie skutków suszy, działania te są wynikiem podejmowanych ustaw oraz realizowania polityki zgodnej z dyrektywami UE; zaangażowanie w rozwiązanie problemu wymagane jest nie tylko od osób bezpośrednio związanych z tematem, ale również od każdego użytkownika wody; konieczne jest wprowadzanie zabiegów agrotechnicznych wspomagających walkę z suszą; powinno ograniczyć się niejasne i skomplikowane regulacje dotyczące uprawy ziem; należy podjąć działania we współpracy z najbliższymi partnerami zagranicznymi – Czechami i Słowacją.
Ubiegłoroczna susza dotknęła niemal 90 proc. gmin w Polsce i przyniosła straty opiewające na miliardy złotych. Dlatego każda próba rozwiązania tego problemu, przynajmniej częściowo, jest działaniem niewątpliwie ważnym i godnym naśladowania. Na uwagę zasługuje fakt, że w Polsce gromadzimy jedynie 6 proc. wody, która odpływa z obszaru naszego kraju, a moglibyśmy gromadzić nawet 15 proc. – Potrzebne są działania, które powinny być odpowiednio zaplanowane, zaprojektowane, zrealizowane i eksploatowane, gdyż tego problemu nie rozwiąże się z dnia na dzień. Dlatego trzeba podjąć bardzo stanowcze kroki, które pozwolą na realizację przedsięwzięć związanych z budową zbiorników wodnych w krótszym czasie – mówił prof. Krzysztof Ostrowski z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, współorganizator konferencji, odpowiedzialny za stronę naukową przedsięwzięcia.
Należy zwrócić uwagę także na liczbę zbiorników gromadzących wodę, których w naszym kraju jest niewiele, a ich budowa trwa bardzo długo. Problem z opadami polega bowiem nie na tym, że cierpimy na ich brak, ale na zmianie rozkładu rocznego opadów. Stąd też obserwujemy w ciągu roku susze przy jednoczesnym występowaniu powodzi – Warto pamiętać, że obecnie jest przygotowywany program przeciwdziałania skutkom suszy. Jeżeli to tempo, które zostało w nim przedstawione zostanie dotrzymane, to możemy mieć nadzieję na poprawę sytuacji, jeśli nie – czekają nas ciężkie czasy i przede wszystkim bardzo duże straty finansowe, które niestety już dziś widzimy – dodaje prof. K. Ostrowski z krakowskiej uczelni.
Niedobór wody to realny problem i powinniśmy nauczyć się z tym żyć. Konferencja w Zakrzowie stanowi punkt wyjścia do dalszej dyskusji na temat suszy, która niewątpliwie powinna przetoczyć się przez nasz kraj. Wypracowane podczas konferencji wnioski zostaną przekazane władzom samorządowym i rządowym.
/fot. Adrianna Sikorska publ. c/