Kupując samochód, zwykle zwracamy uwagę na jego cenę, komfort jazdy, bezpieczeństwo, rodzaj nadwozia czy wyposażenie. Normy emisji spalin są argumentem drugorzędnym podczas podejmowania decyzji zakupowej. Wkrótce ma się to diametralnie zmienić.
W Unii Europejskiej stosuje się normy określające limity emisji zanieczyszczeń w samochodowych spalinach. Nieprzekraczalne progi są każdego roku obniżane. Obecny dopuszczalny poziom emisji wynosi 130 g mieszanki szkodliwych związków (tlenku azotu, tlenku węgla, cząstek stałych i niespalonych węglowodorów) na każdy przejechany kilometr dla jednego zarejestrowanego samochodu. Jeżeli dane auto emituje więcej – producent zmuszony jest wnieść opłatę specjalną. Stawki są ogromne: 5 euro za pierwszy gram ponad limit, 15 euro za drugi, 25-za trzeci, a za każdy kolejny: 95 euro!
Większość producentów, jak np. ŠKODA, mieści się w wyznaczonych przez Unię Europejską normach. Od 2020 r. zaczną obowiązywać nowe, bardziej restrykcyjne limity, wynoszące 95g/km. To świetna wiadomość dla naszego środowiska, gorsza – dla amatorów dużych silników. Im więcej paliwa spala auto – tym większa emisja CO2, odpowiedzialnego za globalne ocieplenie klimatu.
Specjaliści analizujący branżę motoryzacyjną przewidują, że producenci samochodów nie zdążą do 1 stycznia 2020 r. dostosować się do wyśrubowanych norm i będą zmuszeni płacić kary za ich łamanie. Ceny nowych samochodów wzrosną nawet o 20%.
ŠKODA wychodzi naprzeciw trendom obniżania emisji spalin, proponując alternatywne napędy. Już wkrótce na rynku pojawią się spełniające normy w pełni elektryczne Citigo oraz hybrydowe Škody Superb. Przyklaskuje temu Unia Europejska, która planuje między rokiem 2025 a 2029 obniżyć całościową emisję gazów cieplarnianych (dwutlenku węgla) o kolejne 15%.
Czeski producent zapowiada dalsze prace nad ulepszeniem systemu oczyszczania spalin SRC dla silników wysokoprężnych oraz filtrów cząstek stałych dla silników benzynowych. Dostosowanie się do nowych norm wymaga jednak szeroko zakrojonych działań – nie tylko technologicznych, ale i urzędowych. Światowi producenci od kilku miesięcy zapowiadają możliwe problemy z dostępnością poszczególnych modeli oraz konieczność zmian pojemności silników (co nie do końca jest złe – nowoczesne technologie umożliwiają zwiększenie mocy auta przy jednoczesnym ograniczeniu spalania).
Tegoroczny okres wyprzedaży samochodów z rocznika 2019 rozpoczyna się już w połowie października i będzie okazją do zakupu samochodu spalinowego przed podwyżkami cen.
Samochody spełniające normy Euro 6D-Temp dostępne są w salonie ŠKODA LELLEK KOŹLE, ul. Chrobrego 25. Ilość samochodów dostępnych w ofercie wyprzedażowej (rabat nawet do 14 tys. zł) jest ograniczona.
/artykuł sponsorowany/