Raciborscy policjanci, na mocy decyzji sądu, aresztowali wczoraj dwie osoby. Jedną z nich był dość, możnaby rzec, niecodzienny rabuś, 20 – latek z Raciborza, który 13 stycznia przy ulicy Lotniczej napadł na przechodnia, pobił go i ukradł mu… okulary.
Drugie z aresztowań dotyczyło słynnej sprawy "na wnuczka". Grupa oszustów próbowała naciągnąć mieszkańca Raciborza na 50 tys.zł. Kobieta zadzwoniła do mężczyzny podając się za jego wnuczkę. Prosiła o pieniądze, które były jej rzekomo potrzebne na zakup samochodu. Oszuści byli na tyle zdeterminowani, że zamówili taksówkę, która miała mężczynę zawieźć do banku, skąd miał pobrać pieniądze.
Wobec przestępców zastosowano tymczasowe zatrzymanie.
/s/
Dwa aresztowania
- reklama -