Raciborscy strażacy pomogą swojemu koledze z komendy w Mysłowicach, którego syn, 2,5-letni Kamil Mucha, zachorował na ostrą białaczkę. Do leczenia chłopca potrzebna jest krew.
Kamil Mucha to dwu i pół letni chłopiec, który wraz z rodzicami mieszka w Katowicach. Jest on radosnym i pełnym energii dzieckiem. Bardzo uwielbia pociągi, dlatego też często celem jego spacerów jest Dworzec PKP, gdzie może oglądać te ogromne dla niego maszyny. Problemy zdrowotne Kamilka rozpoczęły się w sierpniu 2011 roku, kiedy to zaczął utykać na nóżkę. Lekarz pierwszego kontaktu zdiagnozował zapalenie stawu skokowego i skierował chłopca na badania. Po badaniu krwi chłopiec trafił pod opiekę lekarzy z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, gdzie zdiagnozowano ostrą białaczkę limfoblastyczną.
– Prosimy mieszkańców Raciborza, by przyszli do nas 29 października. Będziemy mieli stanowisko do poboru – mówi kpt. Roland Kotula. W sobotę 29 października od 9.00 do 13.00 w komendzie Państwowej Straży Pożarnej będzie można obejrzeć sprzęt, zwiedzić wnętrza, porozmawiać ze strażakami. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa z Raciborza przygotuje jedno stanowisko do poboru krwi. – Kamil potrzebuje rzadkiej grupy BRh+, ale prosimy o każdą. Stacje krwiodawstwa uzgodniły, że będą się wymieniać – mówi kpt. Roland Kotula z PSP Racibórz. Przez cały tydzień krew dla Kamila można oddawać w RCKiK w Raciborzu.
/op/