Blokada informacyjna podczas Dni Promocji Zdrowia. Zaczerpnięcie jakichkolwiek informacji bez zgody ordynatora w dniu, kiedy informacje takie powinny być powszechnie dostępne wydaje się absurdem.
Już po raz kolejny w Szpitalu Rejonowym w Raciborzu zorganizowano Dni Promocji Zdrowia. W szpitalnym holu ustawione zostały stoiska, na których można było zasięgnąć porady urologa, onkologa, dermatologa czy też porady w zakresie rzucania palenia. Przy każdym stoisku aż roiło się od pacjentów. Dużym zainteresowaniem cieszyły się konsultacje w zakresie cukrzycy oraz przeprowadzenia bezpłatnego badania krwi. W kolejce ustawiło się kilkadziesiąt osób, a ciągle dochodziły kolejne. Także pokaz masażu rąk okazał się strzałem w dziesiątkę. Panie z mobilnego gabinetu masażu miały dosłownie, ręce pełne pracy.
Wśród wielu stoisk dużą uwagę i zaciekawienie wzbudzało stoisko, które nazwano poradnictwem w zakresie porodów w wodzie. Chętnych do rozmowy z Paniami nie było jednak wiele, a że temat wydał nam się ciekawy to postanowiliśmy dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat. Mimo tego, że Panie na co dzień pracują w szkole rodzenia, przygotowują ciężarne kobiety do takich porodów, to nie chciały w ogóle rozmawiać na ten temat. Zapytane o to, jak wygląda taki poród, każda z Pań (przy stoisku były cztery) odpowiedziała, że nie wie. Dlaczego więc wybrano je do reprezentowania szpitala na Dniach Promocji Zdrowia? Panie nie zwracały uwagi na zadawane pytania. Odwracały wzrok, jak uczniowie w szkolnych ławkach, którzy boją się, że mogą zostać wyrwani do odpowiedzi. Po szeregu zadanych pytań, w końcu jedna z Pań, która na co dzień zajmuje się noworodkami zdecydowała się odpowiedzieć na jedno z nich. Dotyczyło wpływu porodu w wodzie na rozwój dziecka. – Dziecko, które urodzone zostanie w wodzie, będzie rozwijało się tak, jakby urodzone zostało w sposób naturalny – po kilkunastu minutach rozmowy udzielono nam bardzo wyczerpującej odpowiedzi. Później odesłano nas na oddział ginekologiczno – położniczy. – Pani pielęgniarka oddziałowa będzie wiedziała więcej na ten temat, może nawet pokazać wannę do porodu – powiedziano nam.
Udaliśmy się więc na oddział ginekologiczno – położniczy. Zapukaliśmy do pokoju pielęgniarki oddziałowej. Nikogo jednak w nim nie zastaliśmy. W sekretariacie powiedziano nam, że pani oddziałowa za chwilkę podejdzie. Po czterdziestu minutach oczekiwania pani oddziałowej nadal nie było. Zaczęliśmy pytać. W końcu udało się zlokalizować miejsce, w którym Pani oddziałowa była widziana po raz ostatni. Dowiedzieliśmy się, że jest ona w aptece, a oczekiwanie na jej powrót trwało kolejne pół godziny. Temat wydawał się jednak na tyle interesujący, że warto było poczekać. Niestety po ponad godzinnym oczekiwaniu oddziałowa powiedziała, że nie może udzielić mi żadnych informacji bez zgody ordynatora. Ordynator był jednak bardzo zajęty i rozmowa z nim także była niemożliwa. – Ja tu za długo pracuję – tyle się dowiedzieliśmy. Nie udzielono nam informacji nawet na temat tego, jak wyglądają porody w wodzie, nie mówiąc już o obietnicy pań ze stoiska w holu o tym, że zobaczymy wannę do porodów. Jedyne co udało się wyciągnąć od pani pielęgniarki oddziałowej to to, że zainteresowanie porodami w wodzie jeśli chodzi o Racibórz jest spore. Później poproszono nas o opuszczenie oddziału.
Warto zastanowić się nad tym, czy Dni Promocji Zdrowia w ogóle mają sens? Bezpłatne badania to dobry pomysł. Ale
zaczerpnięcie jakichkolwiek informacji bez zgody ordynatora w dniu, kiedy informacje takie powinny być powszechnie dostępne wydaje się absurdem. Każdego roku szpital w ramach Dni Promocji Zdrowia odwiedzają wszystkie lokalne media. Może w przyszłym roku to ordynatorzy wszystkich oddziałów powinni zasiąść przy stoiskach? Przynajmniej nie będą potrzebowali oni zgody na rozmowy z przedstawicielami mediów. Z pewnością niejedna osoba po takiej dwugodzinnej gonitwie po szpitalnych korytarzach, pokusiłaby się na stwierdzenie – jaki szpital, taka promocja.
Paulina Krupińska
————————————————————–
Polecamy również:
Duże zainteresowanie IX Dniami Promocji Zdrowia
Już godzinę przed oficjalnym rozpoczęciem IX Dni Promocji Zdrowia w raciborskim szpitalu przed salą wykładową i holem ustawiała się długa kolejka zainteresowanych zarówno wykładami oraz badaniami diagnostycznymi.
Szanowna Pani Redaktor – czy aby nie przesadza Pani z tym opisem sytuacji? Przyznam, że skandalem jest, aby Panie reprezentujące stoisko „porody w wodzie” nie udzieliły Pani jako przedstawicielce mediów szczegółowych informacji. Przyznam też, że skandalem jest, że pielęgniarka oddziałowa nie udziela informacji, zasłaniając się brakiem zgody ordynatora. Ale na litość, nie popadajmy w paranoje, że podczas Dni Promocji Zdrowia wszyscy pracownicy szpitala i wszystkie oddziały mają być dostępne dla ludzi i mediów! Szpital jest jedynie miejsce imprezy, organizatorów jest kilku, w tym m.in. szpital. Uważam więc, że taki materiał to jawne szkalowanie naszego szpitala, do którego każdy z nas może trafić. Kolejny raz sr…. do własnego gniazda! Rzetelność dziennikarska żałośna!
PS. Wcale nie jestem pracownikiem szpitala, ani osobą w jakikolwiek powiązaną ze szpitalem. Jedynie wku… mnie takie „raciborskie” podejście, neistety także mediów. A może zajęlibyście się naprawdę ważnymi sprawami?
A ja wrzucam ten artykuł do szafki z napisem „profesjonalne lokalne dziennikarstwo”. Rzadko można takie znaleźć. Konkretny opis krok po kroku co zaszło. Skoro nie byli w stanie udzielić informacji dziennikarzom, to zastanawiam się jak potraktowany zostałby zwyczajny człowiek. Nie zgadzam się z observrem. Chyba nie przeczytał ze zrozumieniem. Tu nie chodziło o umożliwienie wejścia na teren całego szpitala w tym dniu. Tylko o fachowe informacje. Wynika z tego, że same osoby, które miały udzielać tych informacji odsyłały po nie na oddziały, by mieć problem z głowy. Nigdzie tu nie jest napisane by cały szpital miał być w tym dniu otwarty. I jest to jeden z nielicznych moim zdaniem właśnie „nie-raciborski”, profesjonalny artykuł na temat służby zdrowia w naszym mieście, z której staram się korzystać naprawdę tylko wtedy gdy muszę, a sam szpital pozostawia wiele do życzenia, czego sam doświadczyłem. Radzę omijać, i leczyć się u specjalistów z większych miast, jak czyni większość raciborzan, bo w samym szpitalu leżą głównie ludzie spoza miasta.
Byłem dzisiaj świadkiem jak człowiek z raną na głowie,zakrwawiony (mial krew w uchu ) ,szukał pomocy .Odsyłano go, od drzwi do drzwi ,z pogotowia do poradni ,od okienka do okienka. JEDNOCZEŚNIE TRWAŁA PROMOCJA ZDROWIA na terenie szpitala.Nie wiem jakie byly jego dalsze losy. COŚ jest nie tak z tym szpitalem ,kompletna dezinformacja niema osoby odpowiedzialnej za ruch chorych.Pacjent musi pytać lekarza czy go przyjmie .Brak informacji na rejestracji DO KTÓREJ godziny można się zarejestrować do lekarza w danym dniu.Po odbiór dokumentacji trzeba stać w kilkunastominutowej kolejce. Można by długo wyliczać ale to bez sensu bo nie widać poprawy jakości usług ,którymi tak szczyci się raciborski szpital i poradnie.
Na tym polega prawdziwe dziennikarsto ,dociekać prawdy i opisywac realny stan rzeczy.A nawiasem mówiąc w szpitalu dziennikarz śledczy miał by co robić do emerytury:)
Nareszcie Ktoś pisze , może skończy się zamiatanie problemów pod dywan .Proponuję pospolite ruszenie w sprawie szpitala .Mam wrażenie że wszystko by było super ,gdyby tylko CI pacjenci nie… zawracali głowy.Wszystkie raciborskie media dołączcie do akcji… co jest żle i co zmienić w szpitalu, aby ułatwić preces leczenia zwykłemu pacjentowi ,który nie ma znajomości …
popieram obserwatora. Dni Zdrowia to bardzo cenna inicjatywa. Organizuja to pielegniarki, nie lekarze. Jaki lekarz za darmo w wolnym dniu udzielałby porad?? Pani fdziennikarka drążąc temat i węsząc dziury w całym powinna dotrzec do Ordynatora i dowiedziec się jak wyglądaja porody w wodzie. Kto za nie odpowiada itd. a nie szkalować ludzi chętnych do pracy na rzecz mieszkańców. Takie artykuły nie mają nic współnego z rzetelną informacją a przynajmniej nie pod tym adresem . Podziękowania dla organizatorów
to jest bardzo tendencujna uwaga i wyrażny brak woli pogodzenia się …z prawdą, kolejna wypowiedż po przeczytaniu tekstu artykułu …bez zrozumienia
Chętni do pracy na rzecz mieszkańców? Przeczytałeś w ogóle artykuł? Jaka chęć, skoro podstawowa służba zdrowia nie jest w stanie udzielić rzetelnej informacji? Co to za tajemnica jak się rodzi w wodzie? Skoro tak usilnie bronili dostepu do wanny, to może coś się za tym kryje? W takie dni szpital powinien się zareklamować, to szansa na pozytywne zmiany. Jak widać komuś nie zależy;( Szkoda, fajne byłoby mieć świadomość, że w razie wypadku będzie ktoś, kto ci pomoże. W tym przypadku takiej pewności nie ma.
Nie rozmawiamy tu o artykule, ale o problemie z raiborskim szpitale. Pielegniarkom sie chwali oranizacje takiego wydarzenia, jak te dni promocji zdrowia,ale coż one mogą same, bez wsparcia dyrekcji? Zastanawia mnie dlaczego na wszystkich raiborskich stolkach siedzą osoby, które zgarniają jedynie pieniądze, nic tak naprawdę nie robiąc dla nas, mieszkańców? Dlaczego tak sie dzieje? Czy to fenomen Raciborza, czy może świat zwariował?
Pani redaktor powinna byc swiadoma tego, że skoro chciala zobaczyc wannę do porodu to powinna wcześniej się umówić. Na oddział szpitalny nie można wpadać kiedy się chce il atać z aparatem po salach porodowych -przepisy sanitarne itp. Pielęgniarka Oddziałowa załatwia wiele spraw poza oddziałem a ordynator mógł np operować. Plakat z programem był dostępny i kultura wymagała by redaktor zapytała dyrektora lub ordynatora czy będzie możliwość zobaczenia sali porodwej z wanną – umówić się wcześniej. Pielęgniarki odwaliły kawał dobrej roboty i chwała im za to!!!
To organizowało m.in. Polskie Towarzystwo Pielęgniarskie a nie Polskie Towarzystwo Lekarskie. Badania i informacje były w zakresie czynności pielęgniarskich. Wykłady prowadzili lekarze. Złośliwość o posiedzeniu przy stolikach lekarzy uważam wysoce nietaktowne.
To prawda, że odwalony został kawał dobrej roboty, ale nie można zapomnieć o rzeczach, które zostały spiepszone. Przecież zamiast się oburzać mozna po prostu za rok popracować nad ideą i przemysleć, jak rozwiązać problem niekompetentnych osób na promocji.