Artysta podkreślił, że występ w kościele ma dla niego szczególny wymiar. – To nie tylko budynek. To tutaj zbliżamy się ku dobru, miłości – powiedział.
Utwory m.in. Bizeta, Verdiego, Mozarta i Schuberta zaśpiewał dla publiczności Kałudi Kałudow. Artysta już kilkukrotnie koncertował w Raciborzu, tym razem na zaproszenie Raciborskiego Centrum Kultury zaprezentował się w repertuarze sakralnym. – Dzisiejszy koncert będzie samą miłością – zapowiadał artysta.
Kałudi Kałudow zaliczany jest do światowej czołówki śpiewaków, obdarzony niezwykłej barwy głosem, najczęściej określany jako tenor "południowy" albo "verdiowski". Podczas koncertu w kościele farnym artyście towarzyszyli sopranistka Kinga Wystub i organista Michał Goławski.
– Koncert będzie samą miłością. Bo uważam, że to co powinniśmy robić w kościele, to dawać i brać miłość – mówił artysta.
Kałudi Kałudow zawsze podkreśla, że muzyka jest jego życiem. – Chciałbym, że muzyka niosła ludziom dobro. A dobro to bycie czułym na cierpienie innych, dobro to umiejętność skreślenia egocentryzmu, dobro to darowanie innym ciepła – mówił Kałudi Kałudow.
Co poza talentem i umiejętnym operowaniem głosem jest ważne w śpiewaniu? – Umiejętność przeniesienia się w czasie. Śpiewak musi wczuć się w realia epoki, w której utwór napisano. To wcale niełatwe. Trzeba wczuć się w inne czasy, rzeczywistość zostawić z boku. Wtedy artysta jest wiarygodny na tyle, by przenieść słuchacza do innego świata – uważa Kałudow.
Niedzielny koncert idealnie wpisuje się w trwający właśnie cykl koncertów w ramach XXVIII Dni Muzyki Organowej i Kameralnej. W najbliższą środę 9 września o godz. 18.45 w kościele pw. WNMP wystąpi Wolfang Seifen (Niemcy) z koncertem improwizacji organowych.
publ. /ps/