Kilkunastoosobowa reprezentacja podopiecznych raciborskiego CRON – u przyszła na czerwcową sesję Rady Miejskiej Raciborza.
Jedna z matek odczytała skierowany do prezydenta i radnych list, w którym rodzice poprosili władze miasta o zrozumienie i dalsze wsparcie by utrzymać placówkę w dotychczasowym kształcie organizacyjnym.
Dyskusja związana z sytuacją w centrum znów rozpaliła wśród radnych emocje. Radny Stanisław Borowik apelował o rozwagę i rozsądek. Jego zdaniem nie można dopuścić, by ośrodek przestał służyć niepełnosprawnym dzieciom. One powinny otrzymać wsparcie od władz gminy i państwa. Niedopuszczalne jest aby "Caritas" rezygnował z dotacji Euroregionu "Silesia" przeznaczonych na realizację projektu raciborskiego CRON – u. Taka postawa, zdaniem radnego, wskazuje na nieudolnosć "Caritasu" w zarządzaniu placówką.
Również radny Tadeusz Karski z SLD ostro wystąpił przeciwko dezorganizacji pracy CRON – u: Nie moze być ani jednego dnia przerwy w pracy tej placówki. – podkreślił. Radny Karski, który doskonale zna historię powstania centrum powiedział wprost, że jego istnienie to w największej mierze zasługa miasta i dlatego w zaistniałej sytuacji to właśnie gmina Racibórz powinna poprowadzić placówkę. Jego zdaniem nie może się tak stać, by centrum trafiło w obce ręce, bo to przecież miasto włożyło najwięcej środków w jego powstanie.
Jedynie radny Ryszard Frączek próbowal przekonywać, że CRON powinien funkcjonować pod szyldem "Caritasu". Jednak jego argumentacja wypadła blado i nie przekonała radnych.
Prezydent, Jan Osuchowski, poinformował, że nadal prowadzi rozmowy z ks. dyr. Arnoldem Drechslerem, trwa wymiana dokumentów i korespondencji.
Przewodniczący rady, Tadeusz Wojnar, podkreslił, że miasto nie powinno wycofywać się z podjętych decyzji i prowadzić wszelkie działania, tak by odzyskać ośrodek i poprowadzić działalność pod szyldem miasta.
/MaH/
Oj naszym radnym to już nic nie wychodzi!.We wiosce Lubiąż jest potężny zespół klasztorno-pałacowy(po cysterski), który jest dwa razy większy od Wawelu. Obiekt ten był w strasznej ruinie ale tam zawiązał się komitet odbudowy, który działa bardzo prężnie i efekty ich działalności już widać i cieszą ludzkie oko!.Polecam odwiedzić to miejsce owiane wieloma tajemnicami. A nasz zamek jest kilkanaście razy mniejszy od Lubiąża a jego remont się wlecze( raczej gadanie o remoncie). Gdyby żył ksiądz …
…Pieczka, który na początku lat 90 zorganizował komitet odbudowy zamku ty myślę, że większość robót na zamku mielibyśmy dzisiaj za sobą!. Obecny proboszcz z rynku nie potrafi zadbać o ład i porządek na Jeruzalem (o czym już kiedyś pisałem)a co dopiero o zamek.A Frączek, który mieni się być wiernym uczniem ks.Pieczki ma głęboko gdzieś losy zamku. Nasi rajcy wolą Makulikowi wynająć dziedziniec zamku niż zająć się remontem cennego obiektu. Aż boję się pomyśleć, że przyjdzie kiedyś ten moment, że
..po naszym zamku pozostanie tylko jakiś fragment ściany tak jak ma to miejsce w Opolu( po zamku piastów pozostała tylko baszta widoczna za sceną amfiteatru). Jeśli idzie pozyskać pieniądze na ratowanie kolosa w Lubiążu to i też idzie pozyskać pieniądze na ratowanie naszego zamku( ale nie ma u nas takich krzepkich zapaleńców jak tam tylko sami zahibernowani w swej pazerności politykierzy).
A może lepiej przenieść tam Muzeum? Myślę o dyrekcji i budynku przy ul. Chopina. Anty-Frączek nie pisz proszę „rajcy” bo obrażasz Tych z przeszłości. To są radni! Na ile „r a d n i” na tyle bezradni.
Dlaczego Muzeum? Bo można te budynki zaadaptować na mieszkania. I tyle byłoby na dzisiaj.
staranie się o środki w ramach ZPORR wcale nie oznacza,że zamek musi być zaadaptowany do celów turystycznych.Można także zaadoptowac go na cele edukacyjne i kulturalne,czyli np. muzeum, szkoła wyższa – polecam przykłady Żmigrodu k/Wrocławia i PWSZ w Nysie.
Zamek miewał już swoje ” 5 minut” niestey za każdym razem brakowało determinacji by koncepcje pochodzące spoza grona obecnej władzy były poważnie traktowane. A szkoda bo są osoby, które wprawdzie z obecna władzą nie maja wiele wspólnego ale mogły by wnieść do dyskusji o zamku merytoryczne argumenty. Tyle,że nie są zapraszane.
Czy widzieliście wspaniałe sklepienie kaplicy zamkowej?. Robota dawnych budowniczych to prawdziwy majstersztyk!. Odnoszę dziwne wrażenie, że dach nad pokojami zamkowymi ugina się pod ciężarem dachówek( kwestia czasu jak zawali się). RATUJCIE ZAMEK!!!. Nic tak zamku nie zniszcyło jak kilkanaście lat urzędniczej obojętności!. UE daje mozliwości pozyskania pieniędzy ale u nas chyba ich nie potrzebują?!. Jak się zawali to dopiero będzie biadolenie!
Proszę! Dowiedziałem się, że ma szanse coś drgnąć z robota na naszym zamku. Nie chcę tego zapeszyć ale jak to wypali to za ok 10 lat bedziemy mieli odnowiony ładny zabytek. Przez te 10 lat 3 razy zmieni się władza w mieście i w powiecie (za rok, za 5, za 9 lat) i mam nadzieję, że wola ratowania największego naszego skarbu przetrzyma te zmiany. mam nadzieję, że po remoncie zamek będzie otwarty dla zwiedzających:)