Podzielić się wolnością

Białorusini, Rosjanie to, wbrew wielu opiniom, bardzo otwarci ludzie, o gorących sercach. Zresztą o tym świadczyć może też fakt, że po sobotniej tragedii w Katowicach to właśnie Putin jako pierwszy przysłał list kondolencyjny. Oni wiedzą co znaczy cierpienie i ból… Już teraz czekamy na kolejny przyjazd! – mówi z uśmiechem Genowefa Arciemowicz, prezes fundacji "Polesie Wschód". Fundacji, która już od wielu lat zajmuje się m.in. przyjazdami do Raciborza białoruskich dzieci.
Co roku, na przełomie maja i czerwca przyjeżdża do nas grupa od 20 do 40 dzieci z Mior – małego miasteczka leżącego pod granicą łotewską. Jezioro pochmurne, wzburzone, piękne. Kościół wyglądający tak samo jak na starych zdjęciach. Drewniane domy. Jakby czas się zatrzymał 100 lat temu – relacjonuje jeden z odwiedzających to białoruskie miejsce.
Jednak to przyszło z czasem…

Na początku lat 90 – tych, gdy ustrój naszego kraju się zmienił, byliśmy tym faktem odurzeni… na tyle, że chcieliśmy się tą wolnością z kims dzielić! A z kim się dzielić najpiękniej? Z tymi, którzy wiedzą, jak to jest gdy jej nie ma. Wtedy pojechałam na Białoruś. Z żywnością, lekami, odzieżą. Stanęłam na ulicy, mówiąc: 'bierzcie, proszę’. Ale bez odzewu. Nikt nie chciał. Mówili, że nie mają pieniędzy. Nie rozumieli, że ktoś może dać im coś za darmo, w prezencie. Nie widzieli co to działalność charytatywna. Potem jeździłam tam coraz częściej. I tak to wszystko się zaczęło… – opowiada Arciemowicz.

Młodzi Białorusini, przyjeżdżający do Raciborza są w wieku od 9 do 15 lat i w większości, każdego roku przyjeżdżają nowi. Są jednak też i tacy, którzy byli tu już kilkakrotnie. Pobyt trwa dwa tygodnie. Na ten czas zatrzymują się u raciborskich rodzin. Jak mówi Genowefa Arciemowicz, z tym bywa różnie. Zazwyczaj dla wszystkich drzwi domów się otwierają, ale na wszelki wypadek rezerwuje się tez miejsca w internacie Szkoły dla Niesłyszących i Słabosłyszących. Co interesujące, a właściwie w dzisiejszych czasach nie zaskakuje, osoby, które decydują się na przyjęcie dziecka pod swój dach nie są zamożne.
Za tę działalność organizatorzy jak i władze miasta otrzymały niedawno z białoruskiego urzędu list z podziękowaniem. "… Panie Prezydencie przekazuję dla Pana, a w Pana osobie również wszystkim mieszkańcom serdeczne słowa podziękowania za pomoc i działanie w organizowaniu przyjazdu naszych dzieci do Polski (…). Jesteśmy bardzo wdzięczni za okazaną gościnność, jaką doznają nasze dzieci od rodzin z waszego miasta już przez osiem lat. W tym czasie dzięki Wam Polskę odwiedziło już ponad 200 naszych pociech (…).".
Urząd Miasta na ten cel przekazuje co roku 10 tys.zł. Genowefa Arciemowicz nie ukrywa, że to dość niska suma jak na potrzeby akcji – dojazd, jedzenie, opieka… W czasie tej polskiej "zielonej szkoły" białoruskie dzieci uczestniczą w lekcjach w raciborskich szkołach. Jest to mozliwe, dzięki nauce języka polskiego u siebie. Odwiedzają też inne miasta – poznali już m.in. Kraków, Wrocław czy Warszawę.

Białorusini, Rosjanie to ludzie, wbrew wielu opiniom, bardzo otwarci o gorących sercach. Są zawsze przyjaźni i mili. Zresztą o tym świadczyć może też fakt, że po sobotniej tragedii w Katowicach to właśnie Putin jako pierwszy przysłał list kondolencyjny. Oni wiedzą co znaczy cierpienie i ból – mówi Genowefa Arciemowicz.

/SaM/

- reklama -

22 KOMENTARZE

  1. Komu było potrzebne rondo przy Pl. Wolności? Taki dziwoląg infrastruktury! Kierowcy klną na pomysłodawców i realizatorów a szczególnie autobusów miejskich, które często tylnim kołem wjeżdząją na wysepkę bo jest tak mało miejsca na zakręcanie.W tym czasie można było wybudować bardziej potrzebne rondo na newralgicznym skrzyżowaniu ul.Głubczyckiej z londzina i Kozielską. Kto za taki stan odpowiada Panie Prezydencie. Z poważaniem Krystian

  2. popiram ten pomysł budowy ronda. Juz wcześniej pisałem o tym jako komentarz do innego artykułu przebudowy i remontów dróg. W mieście nie ma chyba bardziej niebezpiecznego rozwiązania komunkacyjnego jak ten niewielki fragmencik ulic, ale jakże skomplikowany, na który z dużą szybkością wjeżdżają rozpędzone z odrosrady wielkie samochody zza których mZło widać i jest niebezpiecznie! To podwójne przekraczanie drogi głównej na tak krótkim odcinku to jakieś nieporozumienie i brak wyobraźni.

  3. Coś trzeba faktycznie zrobić z tym niebezpiecznym skrzyzowaniem – ale czy rondo to bedzie najlepsze rozwiązanie? Zauważmy, że tędy przebiega trasa tranzytowa na Chałupki, Rybnik, Opole. Obecnie wiele TiRów ma problem na tym rozjeździe a jeśli ma tam powstać rondo i ma tam jechać transport z RAFAKO (kilkudziesięcio-tonowy)i strzasznie długi to jak ma on objechać rondo w 3/4 jadąc od Głubczyckiej i skręcając na Kozielską???

  4. Proste i najtańsze rozwiązanie. Sygnalizacja świetlna. Jeden zestaw na Londzina/Odrostradzie. Drugi Kozielska/Londzina. Oczwiście sprzężone ze sobą. I ze światłami dla pieszych.

  5. P.radny Klima to właśnie pan głosował za odsunięciem prac na Ul. Londzina.A teraz udaje że wzywa Prezydenta do podjęcia działań.Trzeba mieć tupet.

  6. wiele racji leży po stronie P.Klimy, niemniej jednak podkreślic trzeba ,że z tym wypadkiem to bardzo wielka przesada, widziałem to i niezgadzam się z opisem. Niemniej jednak każda droga prowadząca do celu – poprawy bezpieczeństwa na drogach jest dobra. Raciborskie ronda moim zdaniem to wielkie nieporozumienie.

  7. p.Klima fajny aptekarz org.uniwersytety ale Ojcu Swemu w niczym nie dorównuje bo i inne czasy.Teraz trzeba mieć argumenty a nie krzyczeć na władzę.Lokalizację apteki ma Pan Klima fatalną,natomiast za bardzo ładne napisy ale mało czytelne i może kierowcy chcą przeczytać i łubu-du

  8. Pan Klima nie krzyczy na władzę ale o władzę ! On sam siebie widzi ogromnym. Jest wielkim populistą i będzie jeszcze większym bo wybory się zbliżają. A co do ronda na Londzina to Klima był, jego wielkim orędownikiem, ale jak mu jego koledzy kazali to bez mrugnięcia okiem zagłosował przeciwko przyznaniu kasy na to zadanie. Niech nas Bozia broni przed takimi typami jak Klima i jego koledzy !!!

  9. Jak Klima krytukuje władzę to trzeba to czytać tak: jak długo jeszcze będę czekał na zrobienie mi parkingu przed moją apteką? Taki on jest i już się nie zmieni.

  10. Rondo koło szkoły muzycznej ul. Ogrodowa to ogromne nieporozumienie zwłaszcza kiedy kostka jest pokryta lodem. Kto lubi piruety zachęcam.

  11. jeśli nie rondo, to faktycznie sygnalizacja swietlna!! Coś trzeba zrobić, poiewaz jest bardzo niebezpiecznie. Oby kolejny raz nietrzeba było mówić:”Polak mądry po szkodzie”.

  12. Wielu krytykuje rondo przy ul. Ogrodowej i Słowackiego, faktycznie nie widziałem innego miasta z takimi ale jak to się ma do ilości wypadków w tych miejcach bo po to zostały one zrobione, co mówią statystyki? Światła po pierwsze muszą zawsze działać, wystarczy spalona żerówka i już problem. A jeżeli ktoś ślizga się na kostce brukowej to niech zwolni, kupi sobie zimowe opony, a jeżeli to mu nie wystarcza to niech jeździ po asfalcie. Problem jednak mają kierowcy większych pojazdów-autobusów.

  13. Warto pomyśleć o rozwiązaniu problemu skrzyżowania ulic Matejki – Warszawska. Jest to w obecnym czasie jedno z najbardziej niebezpiecznych skrzyżowań.Tylko cudem do tej pory nie było wypadku śmiertelnego.Moż światła ?

  14. światła na tym skrzyżowaniu (warszawska z matejki) nic nie dadzą, skoro kierowcy z rejestracjami zaczynającymi się na „O” nie potrafią dostrzec ogromnego znaku STOP!

  15. Na Warszawskiej powinien być zakaz zatrzymywania się i postoju. Szczególnie pod szkołą pielęgniarską. Jadąc Matejki w stronę Opawskiej nic nie widać w lewo.

  16. Szanowni internauci. Słuszne uwagi w sprawie skrzyżowania Warszawskiej i Matejki. Problem na radzie miasta jest dyskutowany od czasu budowy minimalna. Ówcześni decydenci nie dopilnowali, aby to minimal sfinansował rozwiązania komunikacyjne. Problem został wówczas rozwiązany tylko połowicznie. W innych miastach to markety płacą za wykonanie rozjazdów, rond itd. W naszym mieście płacimy my podatnicy. Podam inny przykład.

  17. Towar do minimalna jest dowożony drogami nie przygotowanymi pod takie obciążenia. Na czyj koszt są remontowane drogi? Znowu na koszt gminy. Niestety żadne argumenty na radzie nie trafiają. Gmina nie posiada rozsądnych rozwiązań komunikacyjnych. Brak jest polityki długofalowej. Przykładem jest wydatkowanie 12 milionów na budowę ‘obwodnicy” ( czytaj drogi dojazdowej do Kauflanda). Jeżeli chodzi o Matejki na czerwiec br. planowana jest przebudowa skrzyżowania oczywiście za pieniądze po

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj