8 lutego w Starostwie Powiatowym odbyła się konferencja naukowa na temat „Przestrzeganie zasad bezpieczeństwa we współczesnej społeczności lokalnej” zorganizowana przez Państwową Wyższą Szkołę Zawodową w Raciborzu i Forum Kobiet Powiatu Raciborskiego.
Spotkanie otworzyła przewodnicząca Forum Kobiet Powiatu Raciborskiego – Małgorzata Rother-Burek.
Wykłady wprowadzające wygłosili: dr hab. Jan Maciejewski z Uniwersytetu Wrocławskiego: „Wprowadzenie – analiza socjologiczna bezpieczeństwa” oraz dr Adam Szecówka z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu: „Społeczność lokalna w sytuacjach klęsk żywiołowych”.
Asp. szt. Mirosław Wolszczak z Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu poruszył problem stanu bezpieczeństwa na terenie naszego powiatu. Ogólnie stwierdził, że Racibórz jest bezpiecznym miastem. Borykamy się z problemem drobnych kradzieży, odbieramy skargi o zakłócenie ciszy nocnej, ale nie notujemy wielkich przestępstw. W porwónaniu do innych miast województwa można powiedzieć, że Racibórz jest spokojnym miastem. O nadrzędnych celach strategii rozwoju Policji: zmierzaniu do poprawy poczucia bezpieczeństwa obywateli i wzrostu zaufania do policji w swoim wykładzie odniosła się Marzena Kordaczuk – Wąs z komendy w Kędzierzynie – Koźlu.
St. Bryg. Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu inż. Andrzej Brzozowski przedstawił zadania PSP w zakresie prowadzenia działań ratowniczych: zwalczania pożarów, zwalczania klęsk żywiołowych, ratownictwa technicznego (komunikacyjnego i budowlanego), chemicznego i ekologicznego oraz medycznego.
Obecny na spotkaniu poseł Siedlaczek omówił sytuację prawną Zbiornika Racibórz. Podkreślił, że przestrzeganie zasad bezpieczeństwa we współczesnej społeczności lokalnej możliwe jest tylko przy współpracy wszystkich jednostek samorządu.
Wiceprezydent Ludmiła Nowacka mówiła o potrzebie zagospodarowania czasu wolnego młodzieży. Wskazała na ważną rolę świetlic środowiskowych. Do tego problemu odniosła się również radna powiatu Alina Litewka-Kobyłka, wskazując na zadania organizacji pozarządowych. Bezpieczeństwo to sprawa poszczególnych obywateli, a nie tylko zadania instytucji. Należy na co dzień wychowywać do bezpieczeństwa – apelowała A. Litewka -Kobyłka i do jej słów odnosili się pozostali mówcy.
Konferencję zakończył wykład pedagoga Danuty Hryniewicz, dyrektora Poradni Psychologiczno -Pedagogicznej w Raciborzu, która opierając się na wynikach obserwacji, warsztatów i terapii, dowodziła tezy, że służbom ratowniczym należy się wsparcie psychologiczne.
/BSp/
Pani dyrektor nie tylko placówkę przejęła ale również podejście do jej zarządzania i brak zainteresowania wyglądem tej szkoły. Jak możnabyło doprowadzić do takiego stanu.
wreszcie…
Za ruinę tej zacnej placówki można podziękować „baronowej” dyrektorce, która swoją polityką doprowadziła do takiego stanu. Mam nadzieję, że nowa dyrektor ma inne podejście do problemu i przywróci dawny blask tej placówki.
ja może dodam, że dalej czekamy na PSM II stopnia:))) wiem, że to nie jest łatwe do zrealizowania, ale chyba warto…
A moze zamiast szkoły wystawimy kościół ewangelicki???
uważam, że poprzednia dyrektor szkoły powinna odpowiedzieć za zaniechanie a wrecz niegopsodarność. Ta szkoła nadaje się w gruncie rzeczy tylko do kapitalnego remontu. Osoba ta powinna zostać bezwględnie ukarana! Tak pani Baron nie zrobiła pani NIC!
Szkoła II stopnia!!!!! Brawo AdamF4F! Taka szkoła to szansa dla raciborskiej młodzieży, która nie musiałaby poświęcać 2 godzin na dojazdy do Rybnika, żeby potem przez godzinę brać udział w zajęciach, lub, co gorsza dowiedzieć się, że nauczyciel jest na L4! Szkoła II stopnia dotąd nie była możliwa, bo nauczyciele i poprzednia dyrektor nie spełniały wymagań (wykształcenie). Pani Katarzyno, cała nadzieja w PANI!!! Co tam krzywy chodnik i schody donikąd. Ważniejsze, żeby młodzi mogli się rozwijać!!!
No i warto chyba, żeby sala koncertowa w szkole muzycznej ożyła. To przecież fantastyczna akustycznie sala. Mogłyby się tam spokojnie odbywać różne koncerty! Nawiasem mówiąc, gdyby PSM była II stopnia, to zapewne jej starsze roczniki dawałyby świetne koncerty!
takich baronowych jeszcze trochę zostało w mieście… no i… DżyngisHan!!
Jak to „pani Baron nie zrobiła pani NIC”? Przecież występowała na scenie Gwiazdki Serc. (Dobrze się przy tym bawiła)
…tak okres śwetności tego obektu juz dawno minał, pamietam ze jeszcze kiedys dawno, dawno temu odbyl sie tam koncert, arie operetkowe spiewali wybitni artysci z Gliwickiego Teatru Muzycznego…a teraz co, wieje nuda, szaroscia i beznadzieja w Raciborzu…dobrze, ze jeszcze nie przenieśli nam poczty do Rybnika !!
Dlaczego ciągle używa się w raciborskich mediach okropnego wyrazu „magistrat”? Są przecież inne określenia na określenia siedziby władz miasta, chociażby „ratusz”.
właśnie, pajacowanie wychodziło jej najlpeiej, zwłaszcza za cudze pieniądze. Z tego wniosek, że pomyliła swoje powołanie zawodowe: powinna zostać pajacem w cyrku.
15 lat temu kończyłam szkołę muzyczną i już wtedy schody się rozwalały, a z murków odlatywał tynk…Już wtedy zarządzanie p. Baron doprowadziło do tego, że dzieci grające na fortepianie nie miały dodatkowego instrumentu(bo nie było kasy na opłacenie nauczycieli).Współczuję pani Kasi, która ma ten cały „burdel”teraz odkręcać, ale jest młoda i ambitna i przy odrobinie dobrej woli władz-może odbudować dawną świetność PSM.Trzymajmy kciuki!!!
Magistrat kojarzy mi się z czasami komuny. Wtedy to było bardzo popularne, brzmiało tak dumnie
Kręciło się tam pełno magistrów i magisterek:))) Teraz prezydent i wice-prezydent to nauczyciele więc może nazwać UM „Belferat”
O ile dobrze pamiętam,to w zeszłym 2007 roku miały być wyremontowane schody przy sali koncertowej w szkole muzycznej,ciekawe czy ten rok będzie bardziej łaskawszy dla tych nieszczęsnych schodów.
Wspaniały widoczek dla gości (podobnie jak PKP).
A może by tak jakąś kolejną ankietę?:)
Ankiety ankietami ale szkoła muzyczna, w której się nic nie odbywa od kilkunastu lat z powodu zniszczonych schodów to chyba jeszcze większy symbol braku zaradności i tumiwisizmu niż nasz dworzec PKP. Do niego przynajmniej da się wejść.
a wnaszych kosciolach,takie fajne koncerty,spotkania z prezydentem miasta,to moze ta szkola,niepotrzebna?przeniesc!np.do rybnika,
Proponuję abyście się odczepili od problemu schodów w PSM. A jeśli macie zamiar jeszcze coś dodać szanowni internauci – to proszę jedźcie do Ministerstwa Kultury w Warszawie i zróbcie coś. Pewnie w życiu nic konkretnego nie zrobiliście społecznie, dla innych ludzi. powodzenia!!!!
a może jakiś projekcik z UE na schody? może jakaś umowa z miastem w ramach współpracy, może w ogóle jakaś inicjatywa w sprawie wyeksponowania Szkoły Muzycznej w Raciborzu- nie każde miasto ma
od siedmiu boleści. Czy my internauci dyrektorujemy tej placówce by do ministerstwa w sprawie schodów jeździć?? Odczepić się od schodów i niech dalej szpecą a nawet się niech zawalą – ot twoja logika. Tego typu komentarzy powinno być jeszcze więcej, by ktoś kto za to odpowiada w R-rzu użył ich jako argument właśnie np. w ministerstwie, więc raczej należałoby zachęcać do krytyki niż „proponować odczepienie się od schodów”.
Kreca tam jakis film wojenny przed ta szkola ? Bo cos mi sie widzi ze ruiny zboru ewngelickiego wygladaly lepiej.Placowka kutury miasta a wyglada jak w trakcie rozbiorki. Zreszta jak pare innych rzeczy w tym miescie zreszta jak cala mlodziez ucieknie za granice to i szkola nie bedzie potrzebna najwyzej klasa nauki gry na grzebieniu. Grützi
P. wiceprezydent Nowacka więcej kasy wywali na 900 lecie Raciborza.A może by tak te kasę wykorzystać faktycznie dla Raciborza a nie na szpan elity raciborskiej???
No to juz wszystko wiem o tym mieście.Wstyd to mało powiedziane.
kasa na 900lecie to kasa na 900lecie, nie na odbudowę schodów. Jeśli nie można ubłagać ministerstwa (co dziwne) należało już dawniej napisać projekt w celu pozyskania na to funduszy. Okazuje się, że miasto radzi sobie – powiedzmy – jakoś z własnymi budynkami ale jeśli coś już nie pod miasto ale pod centralę podlega, to się po prostu sypie, i nikomu na tym nie zależy, np. PKP, schody do Szkoły Muzycznej, a dawniej jeszcze Zamek. Tu dla niektórych niestety dla niektórych stety) miasto wykazuje
więcej inicjatywy niż nadzorcy w/w budynków/instytucji.