W ostatnich latach coraz trudniej doszukać się powodu kolejnych podwyżek opłat za energię, gaz itp.
Trudniej też doliczyć się za co właściwie płaci przeciętny Kowalski, na jego rachunku za gaz lub prąd w jednej rubryce wpisano przesył, w drugiej amortyzacja, w trzeciej opłata stała, itd…
Niestety tą mało przyjazną formę rozliczeń przyjęło Przedsiębiorstwo Komunalne z Raciborza. Pod pretekstem uchwalenia przez Radę Miasta podwyżki maksymalnej kwoty za wywóz śmieci, PK podsuwa swoim klientom aneks do umowy. W aneksie jednak poza opłatą za dzierżawę, za wywóz, za składowanie pojawia się dodatkowa pozycja, właśnie opłata stała, cóż to takiego?
W celu wyjaśnienia tej kwestii udałem się osobiście do PK. Usłyszałem, że opłata stała jest dlatego, że samochód odbierający śmieci musi zawsze zarabiać.
W praktyce wygląda to tak, że jeśli kubeł jest pusty to mieszkaniec zapłaci ok. 6,0 zł za gotowość PK do wywozu jednego kubła. Jeśli śmieci są, to cały koszt powiększa się do kwoty ok. 7,50 zł za kubeł śmieci. Biada tym, którzy nie wyprodukują śmieci. Nie tylko zapłacą za nic, ale wizytę straży miejskiej mają prawie pewną. Oczywiście samemu śmieci na wysypisko wywieźć nie można, podobnie jak nieczystości płynnych do oczyszczalni. Ta strefa wpływów już jest podzielona.
Obawiam się, że zamiast „zmuszenia” mieszkańców do wyrzucania śmieci tylko do kubłów efekt będzie zupełnie odwrotny, a o segregacji odpadów to w ogóle będzie można zapomnieć.
Dlaczego nie pójść dalej? Wprowadźmy stałą opłatę za gotowość przyjazdu autobusu MPK dla tych, którzy czasem korzystają z tej formy transportu, przecież jest rozkład jazdy i autobus zawsze przyjeżdża podobnie jak PK po śmieci. Mało tego niech powstanie nakaz podpisania umowy z firmą transportu osobowego lub kara za jej brak.
Jak tak dalej pójdzie to tylko patrzeć jak w niedługim czasie otrzymamy podobne umowy za parkowanie na terenie miasta.
/Dariusz Wiśniewski
Zaczerpnięto z "Oblicz" nr 1 (39) z 2008 roku/