Nieczynny od 1960 roku stary cmentarz przy ul. Kozielskiej w Raciborzu stał się miejscem spotkań ludzi z tzw. marginesu społecznego, ale także grupek dzieci i młodzieży z pobliskiego Zespołu Szkół Mistrzostwa Sportowego.
Większość grobów jest opuszczonych i zaniedbanych. Krewni lub znajomi pochowanych tam parafian już nie żyją bądź wyjechali za granicę. Ponieważ cmentarz podlega parafii św. Mikołaja, proboszcz troszczy się o okresowy wywóz śmieci, a dwa razy w roku zaprasza parafian do wspólnego porządkowania chociaż części tego miejsca wiecznego spoczynku ich bliskich. W Dzień Zaduszny odbywa się tam procesja z modlitwami za zmarłych. W ostatnich latach cmentarz stał się enklawą dla elementu przestępczego, tym bardziej, iż rzadko tu ktoś przychodzi odwiedzić mogiły krewnych czy znajomych.Zdarzają się przypadki spożywania alkoholu na grobach, o czym świadczą potłuczone butelki a także pozostawione pety, opakowania po papierosach i sokach. Zauważono też kradzieże kwiatów i zniczy. Niektóre, podejrzane osoby przechodzą do końca cmentarza aby wydeptaną ścieżką przez chaszcze i krzewy przejść na sąsiednią, nieogrodzoną i opuszczoną posesję. Stąd można wyjść bez przeszkód na teren cmentarza żołnierzy Armii Radzieckiej. Tam też w zaroślach i krzewach latem spotykają się smakosze alkoholowych trunków. Odwiedzający groby swoich bliskich na tym cmentarzu widzieli również przechodzące grupki młodzieży z ZSMS.
15 kwietnia wchodzącym na ten cmentarz ukazał się widok porozrzucanych i rozbitych zniczy na głównej ścieżce, jak i wzdłuż niej na pojedynczych grobach. Zapamiątkowym krzyżem ks. prał. Ulitzki sporo świeżo wdeptanych w ziemię petów i opakowań papierosów. Wspólnie z wezwanym patrolem policji dokonaliśmy oględzin dewastacji ozdób i zniczy na wielu grobach. Zniszczeń na taką skalę jeszcze się tam nie było. Aby zapobiec wchodzeniu na cmentarz osób przypadkowych koniecznie na furtce przy bramie głównej należy umieścić tablicę ostrzegawczą a także ustalić do kogo należy wykonanie ok 15 m. brakującego ogrodzenia na końcu cmentarza i w tym miejscu wykarczować zarośla.- twierdzą parafianie.
/K.N./
Dobrze, że napisaliście o tym i była policja. Mam tam groby bliskich z rodziny i boję się wejść na ten cmentarz. Nieraz widziałam jak na końcu cmentarza w zaroślach poruszali się pijący alkohol prosto z butelki. Więc szybko zawracałam i wychodziłam na Kozielską. Tam po kilka razy dziennie, szczególnie latem, powinne przechadzać się patrole Straży Miejskiej i wchodzić do tych zarolśli a nie tylko spoglądać z daleka..
A może by Szkoła Podstawowa Nr 8 zaopiekowała się tym starym cmentarzem. Tam spoczywają z pewnością pradziadkowie i krewni wielu z aktualnych uczniów., także gimnazjalistów.
tO PRAWDA Z TYŁU CMENTARZA TRZEBA ZAGRODZIĆ PRZEJŚCIE I SKOŃCZĄ SIĘ NIEPOŻĄDANE PIELGRZYMKI MARGINESU SPOŁECZCZNEGO.
Od strony ulicy cmentarz jako tako wygląda. Ale im bliżej budynku szkoły i dzikiego wejścia na tyłach, widok jest zatrważający. Zdewastowane mogiły, porozbijane pomniki, szczątki krzyży na glebie. Serce się kraje. Co jakiś czas widać ludzi dbających o te zapomniane groby i zapalających znicze. Pozarastane mogiły też mają swój urok, ale nie można przejść obojętnie obok niszczonych zabytków sztuki sepulkralnej! Nie wspominając o ludziach tam pochowanych. Kto jest odpowiedzialny za godne utrzymanie tego cmentarza? Proboszcz, biskup, prezydent, konserwator zabytków, a może elfy, trolle, wikingowie i krasnoludki?
W artykule na łamach najnowszego numeru Nowin Raciborskich dyrektor SMS Arkadiusz Tylka oświadcza, iż uczniowie szkoły mogli byn w ramach opieki nad starym cmentarzem włączyć się do porządkowania chociaż części tego terenu razem z parafianami. Trzeba sprawdzić na mapach geodezyjnych czyj jedst ten zachwsaszczony i zarośnięty ogród graniczący z końcem posesji cmentarza. . To właściciel tej działki powinien ją uporządkować i odgrodzić całą od cmentarza a nie tgylko połowę jak to zrobiono dotychczas.
Wczoraj zanowu odwiedzający cmentarz na Kozielskiej zauważyli pod wieczór w krzewach na sąsiedniej działce podejrzanych mężczyzn pijących z butelek. Czyli melina odżywa. Dobrze aby Straż Miejska dowiedziała się w geodezji do kogo ta posesja należy. Tam trzeba koniecznie wykarczować krzewy i ocvzyścić teren, który od lat stanowi miejsce dziwnych spotkań. Natomiast parafiasnie winni zlikwidować dzikie zarośla na końcu cmentarza.
Ten cmentarz jest do uporządkowania i zabezpieczenia. Zaniedbane ,dawne ogrody w kierunku zaplecza pralni oraz parku żołnierzy radzieckich , to trtzeba sprawdzić. Myślę, że prezydent jeszcze się tym zajmie przed wyborami przez swoje służby. Wczoraj tam kilku , mimo zimna odstaswiało libację. Ale po interwencji policja jeździła raz z przodu, raz od parku. Nie wiem vzy udało się złapać pijaczków.
Codziennie kilka razy powinna tam zaglądać policja i wtedy się skończy problem wandali
Uwaga! W poniedziałek opublikujemy zdjęcia meliny w zaroślach przy stasrowiejskim cmentarzu.
Ciekawe kto zlikwiduje tą melinę? Kto uporządkuje prywatny teren? To pytanie do Straży Miejskiej. Czekam na odpowiedź.