Uniwersytet Dziecięcy działający pod egidą RCK rozpoczyna kolejny rok swojej działalności, a właściwie pierwszy pełny – bo w ubiegłym "zerowym" młodzi studenci dopiero przyzwyczajali się do poważnego studenckiego życia…
– Ruszamy w październiku, bo nawet sam rektor naszej, raciborskiej uczelni przyznał, że skoro Uniwersytet, to inaczej roku akademickiego rozpocząć się nie da! Szczegóły programu samej inauguracji jeszcze dopracowujemy, ale jedno jest pewne: odbędzie się 15 października o 11.00 w auli PWSZ – informuje Janina Wystub, dyrektor RCK.
Uniwersytety dziecięce to naukowa zabawa w studiowanie. W zajęciach mogą brać udział dzieci w wieku od 6 do 12 lat. W czasie wykładów dzieci zostają same, bez rodziców,jak prawdziwi studenci. – Chcemy udowodnić, że nauką można się bawić. Czasem pytają mnie: to szkoła już nie wystarczy? Na pewno, ale wszystkie dzieci zainteresowane tym, co dzieje się wokół nich, nauką, przyrodą, tutaj mogą dowiedzieć się więcej, w ciekawy sposób i to z ust wykładowców z całej Polski! – tłumaczy Wystub.
Misją Uniwersytetu Dziecięcego jest rozbudzenie w uczniach szkoły podstawowej naukowej pasji. Pokazanie, iż nauka jest fascynującą przygodą, która może trwać przez całe życie. – Póki co mamy potwierdzenie zaplanowanego na listopad wykładu o dinozaurach, po drodze oczywiście wiele ciekawych spotkań, ale nie mogę zdradzać wszystkiego – mówi dyrektor RCK.
Podczas wykładów i warsztatów mali studenci mają okazję dowiedzieć się więcej o problemach współczesnego świata – w poprzednim semestrze próbowali odpowiedzieć na pytania z zakresu paleontologii – czy prapradziadek żaby mógł zjeść człowieka?, neurofizjologii – czy można żyć bez mózgu?, a nawet sejsmologii – dlaczego ziemia się trzęsie? W tym też nie zabraknie ciekawostek – zapewniają organizatorzy.
Wszelkie informacje w Raciborskim Centrum Kultury przy ul. Chopina.
Czy można żyć bez mózgu? Dobre pytanie. Odpowiedź proponuję skonsultować z autorem „kinder-uniwerka”.