Leonard Malcharczyk widziałby zbiornik Racibórz na zamku

Makieta budowy zbiornika Racibórz Dolny na zamku – to nowy pomysł radnego Leonarda Malcharczyka. Miałoby to służyć dwóm celom: pokazania ludziom jak zbiornik będzie wyglądał, a przy okazji promocji zamku.

 

- reklama -

Makieta taka rzeczywiście już istnieje. Mieści się w siedzibie Zarządu Zlewni Górnej Odry w Raciborzu. Jednak gabaryty makiety uniemożliwiają  ewentualne jej przeniesienie.

 

Szefa powiatowej komisji rozwoju gospodarczego to nie zraża i proponuje, by na Zamku Piastowskim wydzielić specjalne miejsce, by móc wyeksponować makietę i tym samym pokazać mieszkańcom jak sam zbiornik będzie wyglądał.

 

Niektórzy z radnych powiatowych mieli już okazję oglądać ów przestrzenny model inwestycji, stąd pomysł Malcharczyka nie doczekał się entuzjastycznych reakcji. – Problem w tym, że ta makieta jest już nieaktualna. Po co wprowadzać ludzi w błąd eksponując coś, co nie ma odzwierciedla rzeczywistości? – pytał Marek Kurpis, zaś wicestarosta Andrzej Chroboczek dodał, iż sama makieta jest nudna, jeśli ogląda się ją bez tłumaczenia kogoś kto się na tym zna. Dodatkowo na początku roku 2014 RZGW planuje wydać broszurę informacyjną w nakładzie 5 tys. egzemplarzy. Folder ma wyczerpująco informować o kolejnych etapach przy budowie.

 

– Ja tam wolałbym pójść sobie w niedzielę na spacer na zamek pooglądać zbiornik – nie ustawał Malcharczyk. Dodatkową korzyść mógłby odnieść jego zdaniem sam zamek, gdyż tego rodzaju ekspozycja mogłaby ściągnąć więcej odwiedzających. Zaś makietę zawsze można uaktualnić.

 

Dyskusję podsumował starosta Adam Hajduk. – Broszura powinna wystarczyć w informowaniu społeczeństwa. Nie może być tak, że radny coś sobie wymyśli, a RZGW od razu będzie zmieniało makietę – skwitował.

 

Paweł Strzelczyk

 

 ———————————————-

 

zobacz także:

 

Cmentarz podzielił radnych. Poszło o to, kto ma go sprzątać

Artur Wierzbicki zwrócił się do kolegów z rady powiatu o pomoc w uporządkowaniu zniszczonego cmentarza ewangelickiego przy ul. Starowiejskiej. Okazało się, że radni mają odmienne zdania, kto miałby się tym zająć.

 

Starosta zrugał przewodniczącego. "Niech pan nie robi cyrku"

– Ta komisja to teatr jednego aktora, który ustawia gości i mówi jak mają odpowiadać. W dodatku goście cały czas z Opola, jakby u nas nie było ekspertów. Przeginasz! – starosta zdenerwował się na radnego Malcharczyka.

 

- reklama -

3 KOMENTARZE

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj